Na początku chcę jasno, wyraźnie i z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że oczywiście
możesz zarazić się demodexem od swojego zwierzęcia i nie zgadzam się ze zdaniem Pana Jarka. Opinię swoją opieram na podstawie obszernego artykułu autorstwa dr T. J. Dunn pod tytułem DEMODEX IN THE DOG...and a case of Human Demodex - co mniej więcej znaczy -Demodex u psa...i przypadki demodexa ludzkiego. Jest tam takie zdanie - Human demodex cases do occur but transmission from the dog to a human is quite rare - czyli - przypadki demodexa ludzkiego zdarzają się, ale przejście z psa na człowieka jest raczej rzadkie.
Są to przypadki dość rzadkie, jednak nie powiedziałbym że sporadyczne. Dowodem jestem chociażby ja, a także pewna osoba, która w sprawie nużycy skontaktowała się ze mną kilka tygodni temu z powodu psa, a całkiem niedawno z objawami nużycy u siebie. Poznałem również osobę, która zachorowała prawie rok temu na nużycę, mając kontakt z psem znajomych. Dodam, że leczy się do dzisiaj. Kilka miesięcy leczenia u różnych lekarzy dermatologów - bez efektów. Nie znaczy to, że należy rozłożyć ręce i pozwalać chorobie się rozwijać.
-----------------------------
Aktualizacja 29.10
Po odpowiedzi Pana Jarka chcę dodać, że na zarażenie się Demodexem są narażone w zasadzie tylko te osoby, które spią ze swoimi pupliami w łóżku, dotykają sierści twarzą w czasie zabaw i pieszczot. Twarz człowieka jest delikatna i łatwo o nieszczęście. Nie przejmujmy się i nie martwmy, że coś nam grozi przy głaskaniu i dotykaniu psa rękoma. Nie musimy izolować psa przed światem, nie straszmy znajomych i przyjaciół, bo im praktycznie nic nie grozi. Również u ludzi jak i u zwierząt, wiele zależy od odporności organizmu.
-----------------------------
Jakiś czas temu pozwoliłem sobie na rozpoczęcie tematu Demodexa na tym forum, tak zresztą trafiłem tu w poszukiwaniu obroży PREVENTIC, którą w Krakvecie udało mi się kupić (dopóki sprzedawana była bez recepty) Ponieważ tamten wątek po zmianach na forum pozostał w dziale Żywienie, chce napisać tutaj kilka słów. Uważam, że jest to choroba bardzo nieprzyjemna, trudna w leczeniu i zagraża nie tylko zwierzętom ale i ich właścicielom. Zaniedbanie jej w początkowym stadium może spowodować nieodwracalne skutki na zdrowiu naszym i naszych zwierząt, może również doprowadzić do tego, że nigdy nie będziemy w stanie choroby tej skutecznie zwalczyć.
Post będzie długi i być może nudny, jednak osobom które ten problem dotyczy, polecam jego lekturę.
Zgadzam się z Panem Jarkiem, że w wielu przypadkach wystarczy stosowanie środków zewnętrznych, dobra dieta, wiele wytrwałości i systematyczności działania. Nie będę opisywał tu poznanych metod leczenia, bo co lekarz to inna metoda, w większości przypadków nieskuteczna. Skoncentruję sie zatem na metodach które znam doskonale, wiem jaki odnoszą skutek, a znam je z doświadczeń własnych, mówiąc dosłownie i w przenośni...odczułem to na własnej skórze i skórze moich psów.
1. Stosować do kąpieli psa preparat HEXODERM.
Przez pierwsze dwa tygodnie kąpać psa co 2-3 dni (nie rzadziej),
Po dwóch tygodniach przez nastepne 3 miesiące kąpać psa co 7 dni,
Kolejne 3 miesiące co 14 dni.
W sumie daje to ponad pół roku systematycznych kąpieli. To bardzo długo, ale tak naprawdę trzeba. Dlaczego? Ponieważ Demodex jest pasożytem żyjącym w mieszkach włosowych w skórze zwierzęcia. Przy zastowsowaniu leczenia metodami które za chwilę opiszę, zabijamy pasożyta, lecz jego obumarłe szczątki nadal pozostają w skórze zwierzęcia. Rozkładają się tam, gniją, powodują stany zapalne i osłabiają zwierzę, którego system immunologiczny musi walczyć. Trzeba czasu, by pozbyć sie niechcianych gości i ich zwłok. Hexoderm jest delikatnym preparatem grzybo i bakteriobójczym, o przyjemnym kokosowym zapachu, częste kąpiele nie zaszkodzą psu, jest delikatny i zawiera środki, które neutralizują negatywne skutki częstych kąpieli, zastępują naturalną ochronę sierści i skóry zwierzęcia.
2. Stosować przez 6 miesięcy, bez przerwy, obrożę PREVENTIC
Jest to obroża nasączona preparatem o nazwie AMITRAZA, dzięki której nużeńce umierają (na śmierć)
a następnie Hexoderm robi swoje (pisałem o tym wcześniej)
Niektórzy lekarze zalecają co 7 dni (częściej nie wolno, bo jest to zbyt silny środek), kąpiele w amitrazie (zamiast obroży), ale ja tego nie polecam. Dlaczego? Dlatego, że cykl wylęgania się nużeńca z larw, to około 7 dni, po kąpieli w amitrazie, ten specyfik utrzymuje sie na skórze stosunkowo krótko i w zależności od tego, w którym dniu cyklu rozpoczniemy kąpiele, może okazać sie zupełnie nieskuteczny. Do tego strasznie śmierdzi, choć to jeszcze można przeżyć. Natomiast obroża, którą pies nosi non stop z przerwami na kąpiel i suszenie sierści, powoduje, że ciągłe uwalnianie amitrazy daje porządany skutek.
3. Pies musi być dobrze odżywiany.
Jeśli jest żywiony metodą gospodarczą, czyli gotuje mu się jedzonko, należy zadbać o dodatkowe składniki mineralne i witaminy, które powinny być dodawane do jedzenia w postaci preparatów (szeroka gama w krakvecie, sposób żywienia każdy powinien ustalić ze swoim wetem lub naszym krakvetowym. Wiele też można poczytać na ten temat w dziale żywienie, szczególnie ważna jest biotyna)
Źle odżywiany pies nigdy nie zwalczy choroby. Wspomaganie naturalnej odporności zwierzęcia jest konieczne.
4. Należy dbać o czystość legowiska
Szczególnie często, nawet 2-3 razy w tygodniu należy prać kocyki, poszewki, jednym słowem wszystko z czym pies ma kontakt w czasie snu czy odpoczynku.
W większości przypadków, opisane zabiegi prowadzą do wyzdrowienia.
5. Jeżeli powyższe zabiegi nie pomogą.
Stosuję się wtedy
IWERMEKTYNĘ w formie zastrzyków podskórnych (nie domięśniowo i nie dożylnie). Co prawda jest to lek, który według przepisów polskich stosuje się tylko u zwierząt takich jak ...no świnie zwykłe, owce, krowy, ale jest bardzo skuteczny i stosowany u małych zwierząt z doskonałym skutkiem, jednak nie ma potrzeby zaczynać od tak silnych środków. Zastrzyki tylko wtedy gdy choroby w porę nie da się zatrzymać metodami w punktach 1-4.
Iwermektyna sieje zniszczenie w obwodowym układzie nerwowym nicieni i w połączeniach nerwowo – mięśniowych stawonogów. Powoduje zakłócenie przewodnictwa impulsów nerwowych, co w konsekwencji prowadzi do porażenia i śmierci pasożytów.
Oczywiście również obowiązuje prawidłowe odżywianie i kąpiele w Hexodermie.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co zrobić jak już zaatakuje człowieka?
1. Do użycia zewnętrznego na twarz środek, który nazywa się Xeroform...farmaceuta albo lekarz powie jak to się rozpuszcza, nakłada, przemywa.
2. Doustnie Metronidazol i Minocyclina w następujacych dawkach:
Metronidazol łykać w dawce okolo 1 grama na dobę dzieląc go na 2-3 dawki na dobę, więc w zależnosci jakie mamy tabletki, to na przyklad 2 razy na dobę po 500mg albo 3 razy na dobę po 350 mg (to trochę więcej wychodzi)
Minocycline co 12 godzin 100mg (miligramów), ale za pierwszym razem podwójna dawka, czyli 200mg, a pozniej już co 12h 100mg. (Minocyclina ma też inne nazwy handlowe, na przyklad...Mynocine, Minocin, Lederderm, Mestacine) Metronidazol i Minocycline należy zażywac przez 1 miesiąc i ochronnie na wydalanie martwego demodexa, lek o nazwie Clemastine.
Jeśli to nie pomoże, a może nie pomóc, bo nużeniec jest wyjątkowo wrednym stworzeniem to:
3. Konieczny może być zastrzyk z Iwermektyny. Inne nazwy to Mectizan albo Stromectol (te dwa ostatnie sa w tabletkach ). Dawkowanie powinien ustalić lekarz w zależnosci od masy ciała. Ale jesli chodzi o dawkowanie, to zwykle stosuje się okolo 200ug/kg masy ciała (mikrogramow..uwaga nie miligramow a mikrogramow!!!!!na kilogram masy ciała ) a dawka półroczna powinna wynieść okolo 12mg (miligramów)
Krótko mówiąc...jeśli na przykład ważymy 60 kg to 200ug x 60 =12000ug czyli 12mg (czyli 1 zastrzyk z 12 mg Ivermectin na pól roku)
Dwa dni po zastrzyku dodatkowo ta pierwsza terapia z Metronidazolem i Minocyclina, ale nie przez miesiąc, tylko przez 7 dni w pełni co w punkcie 2, a przez następne 3 tygodnie tylko Clemastine.
4. Niezależnie od punktu 2 albo 3 dużo sauny i raz na tydzień przemywanie chorych miejsc Kalium Hypermanganicum, czyli ten nasz polski fioletowy nadmanganian potasu (rozpuszczamy w wodzie, tak żeby była średnio różowa woda i przemywamy wacikiem)
POWYŻSZY OPIS PROSZĘ TRAKTOWAĆ JAKO OPIS SKUTECZNEGO LECZENIA DEMODEXA U LUDZI. W ZNANYCH MI PRZYPADKACH SKUTECZNOSC 100%. STANOWCZO MÓWIĘ NIE, DLA STOSOWANIA BEZ KONSULTACJI ZE SPECJALISTĄ. ZDECYDOWAŁEM SIĘ NA TEN OPIS, ABYŚCIE MIELI MOŻLIWOSĆ PODSUNIĘCIA TEJ METODY LEKARZOWI, JEŚLI JEGO METODY ZAWIODĄ I OGARNIE WAS BEZSILNOŚĆ. SZANUJMY LEKARZY I ICH METODY LECZENIA. ŻADEN ZE MNIE PROFESOR WILCZUR I SAM NIE CHCĘ BYĆ SĄDZONY JAK ZNACHOR
Dodam, że im wcześniej walkę rozpoczniemy, czy to u ludzi czy u zwierząt, tym lepiej i łatwiej się leczy. Bardzo ciężko jest wyleczyć demodexa, który zalęgnie się w uszach, w okolicach oczu (powieki, rzęsy) nie mamy bowiem do niego fizycznego dostępu, nie ma jak smarować, przemywać, pielęgnować chorych miejsc.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
JAK STOSOWAĆ HEXODERM?
Na zmoczoną sierść nakładamy preparat, pokrywamy dokładnie całą sierść zwierzęcia, myjemy jak zwykłym szamponem do włosów, ale bardzo dokładnie wszelkie zakamarki, fałdy skórne, uszy, łapki, głowę itp. pozostawiamy na około 10 minut i dokładnie spłukujemy, lecz bez zbytniej przesady. Przd kąpielą zdejmujemy, a po kąpieli i wysuszeniu psa zakładamy obrożę PREVENTIC. Jeśli nie możecie jej kupić w okolicy, niezbędne jest przesłanie recepty do Krakvetu, a Oni wyślą obrożę.
Poczytajcie jeszcze co kiedyś pisałem na ten temat, co powiedział lekarz i ludzie na forum:
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... nu%BFeniec
To chyba na tyle, mam nadzieję że komuś to się przyda.