zapalenie NERE u czernysza. porada weterynarza?
: 12 września 2007, 16:48
pierwsze problemy wystapily, kiedy mala miałą 10 miesiecy. wtedy to zapalenie nerek zahamowało jej rozrost z racji czego teraz, jako juz pies dorosły wazy ona tylko 32 kilogramy. wspominałem juz, ze jest drobna lecz uroku osobistego jej nie brakuje
od tego czasu suczka nigdy nie grzeszyła apetytem, jednakze załamanie miało miejsce na przełomie grudnia/ stycznia, kiedu to przestała przyjmowac pokarm...
od tego czasu az do kwietnia jadła bardzo rzadko. bywało, ze nie spozywała nic przez trzy, cztery tygodnie. prosze mi wierzyc- nic oprocz wody. wody ilosci potezne. w kwietniu jej stan bardzo sie pogorszył i przez 6 dni organizm jej czyszczony był kroplowkami. podczas sługiego opkresu niejedzenia i choroby sunia wbrew temu co mogłoby sie wydawac nie schudła wiele, jednakze siersc ulegla duzemu przerzedzeniu. teraz jest odbudowana jednakze nadal wymaga poteznej pielegnacji a sam piesek opieki.
jej jedzenie to takze dział, zupełnie odrebny. prosze mi wierzyc, ze sam sobie nie urozmaicam, pozywienia tak jak jej. po długich probach, namowach i najprawdziwszych kombinacjach suni zasmakowały wieprzowe zeberka. poczatkowo leniwie, pozniej jednak zasmakowala i to pozwoliło odbudować jej mase oras siersc. radoosc trwała i trwała i... i zgubiła nas ponowie. ostatnie badania kontrolne wykazały, ze mocznik jest zdecydowanie za wysoki a spowodowane jest to białkiem. jak wiedomo, mieso jest bogate w białko i za to cenia je zwierzeta ale nie "nerkowce". udało sie zachamowac proces narastania białka jedynym sposobem- zaprzestajac podawac mieso. w t6en sposob zaczely sie kolejne poszukliwania pozywienia. silyu nigdy mnie nie opuszczaja tudziez skontaktowalem sie z kanadyjska firma produkujaca diete barf w postaci suchej karmy. suni karma bardzo smakowała ale z racji bardzo dużej zawatrości białka... i tak znowu sytuacja się powtarza. czy istnieje szansa by... by cokolwiek? bardzo zale.zy mi na mojej czarnej a za pół roku musze zabrać ja ze sobą ponieważ wyprowadzam sie za granice...
od tego czasu suczka nigdy nie grzeszyła apetytem, jednakze załamanie miało miejsce na przełomie grudnia/ stycznia, kiedu to przestała przyjmowac pokarm...
od tego czasu az do kwietnia jadła bardzo rzadko. bywało, ze nie spozywała nic przez trzy, cztery tygodnie. prosze mi wierzyc- nic oprocz wody. wody ilosci potezne. w kwietniu jej stan bardzo sie pogorszył i przez 6 dni organizm jej czyszczony był kroplowkami. podczas sługiego opkresu niejedzenia i choroby sunia wbrew temu co mogłoby sie wydawac nie schudła wiele, jednakze siersc ulegla duzemu przerzedzeniu. teraz jest odbudowana jednakze nadal wymaga poteznej pielegnacji a sam piesek opieki.
jej jedzenie to takze dział, zupełnie odrebny. prosze mi wierzyc, ze sam sobie nie urozmaicam, pozywienia tak jak jej. po długich probach, namowach i najprawdziwszych kombinacjach suni zasmakowały wieprzowe zeberka. poczatkowo leniwie, pozniej jednak zasmakowala i to pozwoliło odbudować jej mase oras siersc. radoosc trwała i trwała i... i zgubiła nas ponowie. ostatnie badania kontrolne wykazały, ze mocznik jest zdecydowanie za wysoki a spowodowane jest to białkiem. jak wiedomo, mieso jest bogate w białko i za to cenia je zwierzeta ale nie "nerkowce". udało sie zachamowac proces narastania białka jedynym sposobem- zaprzestajac podawac mieso. w t6en sposob zaczely sie kolejne poszukliwania pozywienia. silyu nigdy mnie nie opuszczaja tudziez skontaktowalem sie z kanadyjska firma produkujaca diete barf w postaci suchej karmy. suni karma bardzo smakowała ale z racji bardzo dużej zawatrości białka... i tak znowu sytuacja się powtarza. czy istnieje szansa by... by cokolwiek? bardzo zale.zy mi na mojej czarnej a za pół roku musze zabrać ja ze sobą ponieważ wyprowadzam sie za granice...