Dzień dobry,
nasz prawie 10 miesięczny buldog, w czerwcu przeszedł operację skrócenia podniebienia miękkiego w Krakvecie. Odbyło się to po ciągle nawracających stanach zapalnych dróg oddechowych i zachłystowych zapaleniach płuc.
W pierwszej lecznicy do której trafiła Susie, lekarze zwrócili uwagę na bardzo mały rozmiar tchawicy u psa. Jednak po bronchoskopii Dr. Orzeł pokazał nam film i zapewnił, że tchawica jest ok rozmiarów i nie ma oznak zapadania. Kamień spadł nam z serca. Niestety po ok. miesiącu spokoju piesek co 2-3 tygodnie nadal ma mniej lub bardziej poważne ataki kaszlu, które kończą się zwykle lekami. Kilka dni temu w innej klinice, do której trafiła Susie z kaszlem i wymiotami, lekarze stwierdzili po wykonaniu RTG wyraźne zapadnięcie tchawicy. Czy ty możliwe, żeby tchawica zapadła się w ciągu kilku miesięcy? Naszym zdaniem wygląda ona tak samo jak na skanach sprzed bronchoskopii
Panie Doktorze, wybieramy się do Pana na konsultację w najbliższym czasie, gdy Susie przestanie brać antybiotyk, ale bardzo prosiłabym o odpowiedź czy faktycznie mogło coś takiego umknąć podczas bronchoskopii i czy tchawica mogła zapaść się w ciągu 2 miesięcy. A może to kwestia stale niedoleczonego stanu zapalnego, który był bardzo widoczny na filmie z bronchoskopii?
Zapadająca tchawica u buldoga
nie ma szans aby w 2 miesiace zapadła się tchawica , proszę pilnie podejść podejrzewam , że to kwestia zapadalności. I zwlaszcza teraz podejdźcie aby widzieć ten kaszel. W bronchoskopii nie ma możliwości aby umknęła zapadalność , bo albo kamera przechodzi gładko przez owalną tchawicę albo widzi jej zniekształcenie lub ma problemy z przeciśnięciem się . Proszę podejdźcie nie ma co gdybać.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości