Kot z Felv+ nagła gorączka, anemia ... proszę o pomoc mamy mało czasu :(
: 02 września 2020, 17:42
Mój kot ma Felv+, ale pomimo dodatniego wyniku zawsze był okazem zdrowia, do teraz...
3 sierpnia - nic nie wskazywało, że coś jest nie tak. Wstał, zjadł, był w kuwecie i położył się jak zwykle na parapecie. Po jakimś czasie zauważyłam, że wystaje mu język i leci mu ślina, kota podniosłam omdlałego i jęczącego. Po parunastu minutach byliśmy u weterynarza, tam okazało się, że Romeo ponad 40 stopni gorączki. Dostał szybko lek na obniżenie gorączki oraz rozkurczowy. Pobrano krew do badania. Tak na szybko wykonano USG, które wykryło niewielką ilość piasku w pęcherzu i niewielkie zmiany na nerkach. Wróciliśmy do domu i nagle wszystko jakby wróciło do normy. Przez tydzień gorączka nie powróciła, niestety Romeo coraz mniej jadł, przestał jeść swoje ulubione mokre jedzonko pił mniej wody, był coraz słabszy i bledszy. Próbowaliśmy innych karm i nawet coś tam podjadał...
Pierwsze pobranie krwi:
Leukogram zweryfikowany w rozmazie manualnym. W preparacie obserwowano liczne cienie leukocytó, komórki w trakcie rozpadu.
W rozmazie stwierdzono obecność komórek atypowych. Zaleca się dokładną ocene hematologiczną obrazu krwi, dalszą diagnostykę cytologiczną/histopatologiczną i badanie w kierunku felv/fiv
12 sierpnia - rano gorączka wróciła, 41 w domu, a po szybkim przybyciu do weterynarza miał 43 stopnie! Lek na obniżenie gorączki na szczęście bardzo szybko zadziałał, pobrano krew, dostał antybiotyk (enro), lek na odporność (fosprenil), Cerenie na wymioty, ponieważ tak bardzo się ślinił, że aż wymiotował tą śliną... Aha jeszcze podano mu mirtagen, więc po powrocie do domu chciał jeść i to bardzo, niestety wszystko wylatywało mu z pyszczka. Romeo nie ma zębów, oprócz kłów, ale to nie powinno być problemem.
Został też odrobaczony kropelkami, a antybiotyk Enro miał dostawać codziennie.
Zrobiliśmy badanie moczu i wyszły bardzo liczne bakterie - prawdopodobnie niedoleczona wcześniejsza infekcja. W zeszłym roku leczyliśmy pęcherz z Escherichii coli, która według antybiogramu była oporna na Enro, więc po trzech dawkach enro zmieniliśmy antybiotyk na doxybactin, który działałby też na ewentualną hemobartoneloze.
krew:
W rozmazie stwierdzono obecność komórek atypowych, w leukogramie wliczonych do populacji limfocytów.
Rozmaz:
21 sierpnia - mamy wyniki PCR na hemobartoneloze (haemofelis) - ujemny - możliwe że przez antybiotyk który dostaje. Krew nadal leci w dół...
Virbagenu, Zylexisu, Roferonu itp. nie podajemy bo podobno powoduje spadek parametrów czerwonokrwinkowych i obniża wbc.
Poza tym jego stan jest stabilny, je tylko na mirtorze po nim też znika depresja. Nie ma duszności (tak mi się wydaje - bo oddycha normalnie). Bardzo dużo teraz leży jego aktywność ograniczyła się do kuwety i misek z jedzeniem - widać, że męczy się teraz szybciej.
Dostaje Fosprenil po którym w dniu podania troszkę gorzej się czuje. Dostaje też płyny podskórnie, choć nie codziennie bo po nich też bardziej osłabiony, a je tylko mokrą karmę i załatwia się normalnie.
23 sierpnia - Podajemy krew. Po podaniu w jego zachowaniu nic się nie zmieniło, ale w końcu jego łapki i nosek są ponownie różowe.
Wyniki przed transfuzją:
kwas foliowy (prawidłowy) b12 (dużo przekroczony), żelazo 84 μmol/l (9,50-30)
26 sierpnia - pierwsze badanie krwi po transfuzji:
Wieczorem Romeo zjada sam całą karme royal Urinary, która prawdopodobnie wywołuje reakcje alergiczną. Romeo nagle blednie i taki juz pozostaje . Rozpoczyna się uporczywy świąd, mycie się - zachowanie przypominające zespół falującej skóry. Romeo chodząc wytrzepuje łapki jakby coś się do nich przykleiło, gryzie opuszki. Jest rozdrażniony, nie może skupić się na jedzeniu, unika dotyku (schyla się kiedy chcę go pogłaskać) Stosowaliśmy wapno w syropie, ale nic nie daje, świąd ustąpił na dłuższy czas po podaniu Cereni.
1 września - wizyta u onkologa.
Na podstawie wyników krwi wykluczono nowotwór i stwierdzono niedokrwistość z powodu białaczki zakaźnej.
W morfologi na odwrót teraz zamiast niskich neutrocytów są za wysokie. Niedokrwistość jak przed transfuzją Romeo dostał steryd (Dexafort), w sobotę mamy sprawdzić morfologie i podać krew jeśli nie będzie poprawy.
USG nie najgorsze, ale potwierdza stan zapalny trzustki.
http://simplymodern.pl/wp-content/uploads/2020/09/romeo-109-hlde-1-967x1024.jpg
Morfologia:
Romeo dostaje caly czas: Hepatiiale forte Advance, Vetomune, Doxybactin
Mocz: dzisiejsze badanie
Proszę o pomoc w ratowaniu mojego kotka...
3 sierpnia - nic nie wskazywało, że coś jest nie tak. Wstał, zjadł, był w kuwecie i położył się jak zwykle na parapecie. Po jakimś czasie zauważyłam, że wystaje mu język i leci mu ślina, kota podniosłam omdlałego i jęczącego. Po parunastu minutach byliśmy u weterynarza, tam okazało się, że Romeo ponad 40 stopni gorączki. Dostał szybko lek na obniżenie gorączki oraz rozkurczowy. Pobrano krew do badania. Tak na szybko wykonano USG, które wykryło niewielką ilość piasku w pęcherzu i niewielkie zmiany na nerkach. Wróciliśmy do domu i nagle wszystko jakby wróciło do normy. Przez tydzień gorączka nie powróciła, niestety Romeo coraz mniej jadł, przestał jeść swoje ulubione mokre jedzonko pił mniej wody, był coraz słabszy i bledszy. Próbowaliśmy innych karm i nawet coś tam podjadał...
Pierwsze pobranie krwi:
Leukogram zweryfikowany w rozmazie manualnym. W preparacie obserwowano liczne cienie leukocytó, komórki w trakcie rozpadu.
W rozmazie stwierdzono obecność komórek atypowych. Zaleca się dokładną ocene hematologiczną obrazu krwi, dalszą diagnostykę cytologiczną/histopatologiczną i badanie w kierunku felv/fiv
12 sierpnia - rano gorączka wróciła, 41 w domu, a po szybkim przybyciu do weterynarza miał 43 stopnie! Lek na obniżenie gorączki na szczęście bardzo szybko zadziałał, pobrano krew, dostał antybiotyk (enro), lek na odporność (fosprenil), Cerenie na wymioty, ponieważ tak bardzo się ślinił, że aż wymiotował tą śliną... Aha jeszcze podano mu mirtagen, więc po powrocie do domu chciał jeść i to bardzo, niestety wszystko wylatywało mu z pyszczka. Romeo nie ma zębów, oprócz kłów, ale to nie powinno być problemem.
Został też odrobaczony kropelkami, a antybiotyk Enro miał dostawać codziennie.
Zrobiliśmy badanie moczu i wyszły bardzo liczne bakterie - prawdopodobnie niedoleczona wcześniejsza infekcja. W zeszłym roku leczyliśmy pęcherz z Escherichii coli, która według antybiogramu była oporna na Enro, więc po trzech dawkach enro zmieniliśmy antybiotyk na doxybactin, który działałby też na ewentualną hemobartoneloze.
krew:
W rozmazie stwierdzono obecność komórek atypowych, w leukogramie wliczonych do populacji limfocytów.
Rozmaz:
W obrazie krwi obserwowano:
W szeregu czerwonokrwinkowym:
- erytropenie
- zmianę wielkości komórek (anicytoza: makrocyty: ok 15% erytrocytów)
- komórki wielobarwliwe (retikulocyty: 0-3 wpw)
- erytoblasty kwasochłonne 1-7 wpw
- erytrocyty z wtrętami wewnątrzkomórkowymi (ciałka Howell-Jollyego 0-3 wpw)
W szeregu białokrwinkowym:
- nieznaczną leukopenie, nieznaczną limfocytoze, silną neutropenie
- nieliczne komórki atypowe (duże komórki z bazofilną cytoplazmą, przejaśnieniem okołojądrowym, owalnym jądrem komórkowym, widocznym zarysem jąderek, niekiedy z ziarnistosciami azurofilnymi)
- dość liczne cienie leukocytów
W szeregu tombocytarnym:
- makrotrąbocyty: ok 60% płytek krwi
- prawidłową liczbe płytek krwi
Odsetek postaci pałeczkowatych niemożliwy do ustalenia ze względu na silną neutropenie.
Ze względu na obecność komórek atypowych istnieje podejrzenie procesu rozrostowego układu krwiotworzenia. W dalszej diagnostyce zaleca się wykonanie badania cytologicznego/histopatologicznego węzłów chłonnych i szpiku, badania w kierunku FeLV.
21 sierpnia - mamy wyniki PCR na hemobartoneloze (haemofelis) - ujemny - możliwe że przez antybiotyk który dostaje. Krew nadal leci w dół...
Virbagenu, Zylexisu, Roferonu itp. nie podajemy bo podobno powoduje spadek parametrów czerwonokrwinkowych i obniża wbc.
Poza tym jego stan jest stabilny, je tylko na mirtorze po nim też znika depresja. Nie ma duszności (tak mi się wydaje - bo oddycha normalnie). Bardzo dużo teraz leży jego aktywność ograniczyła się do kuwety i misek z jedzeniem - widać, że męczy się teraz szybciej.
Dostaje Fosprenil po którym w dniu podania troszkę gorzej się czuje. Dostaje też płyny podskórnie, choć nie codziennie bo po nich też bardziej osłabiony, a je tylko mokrą karmę i załatwia się normalnie.
23 sierpnia - Podajemy krew. Po podaniu w jego zachowaniu nic się nie zmieniło, ale w końcu jego łapki i nosek są ponownie różowe.
Wyniki przed transfuzją:
kwas foliowy (prawidłowy) b12 (dużo przekroczony), żelazo 84 μmol/l (9,50-30)
26 sierpnia - pierwsze badanie krwi po transfuzji:
Wieczorem Romeo zjada sam całą karme royal Urinary, która prawdopodobnie wywołuje reakcje alergiczną. Romeo nagle blednie i taki juz pozostaje . Rozpoczyna się uporczywy świąd, mycie się - zachowanie przypominające zespół falującej skóry. Romeo chodząc wytrzepuje łapki jakby coś się do nich przykleiło, gryzie opuszki. Jest rozdrażniony, nie może skupić się na jedzeniu, unika dotyku (schyla się kiedy chcę go pogłaskać) Stosowaliśmy wapno w syropie, ale nic nie daje, świąd ustąpił na dłuższy czas po podaniu Cereni.
1 września - wizyta u onkologa.
Na podstawie wyników krwi wykluczono nowotwór i stwierdzono niedokrwistość z powodu białaczki zakaźnej.
W morfologi na odwrót teraz zamiast niskich neutrocytów są za wysokie. Niedokrwistość jak przed transfuzją Romeo dostał steryd (Dexafort), w sobotę mamy sprawdzić morfologie i podać krew jeśli nie będzie poprawy.
USG nie najgorsze, ale potwierdza stan zapalny trzustki.
pełny opis USG:"Obraz trzustki może wynikać z przewlekłego zapalenia czy stanu po zapaleniu, niewykluczone incydentalne podrażnienie"
Śledziona: "Śledziona lekko powiększona do 12mm w osi krótkiej, z średnio licznymi, hipoehogennymi, owalnymi zmianami, największe wielkości 2x2mm ( pobudzone grudki chłonne / ogniska hematopoezy pozaszpikowej / przerost guzkowy/ inne?) ... powiększenie śledziony wraz z ogniskowymi zmianami niespecyficzne w diagnostyce różnicowej należy wziąć pod uwagę - pobudzone grudki chłonne np. w efekcie choroby zakaźnej, ogniska hematopoezy pozaszpikowej czy przerost guzkowy"
Wątroba: niepowiększona, z lekkim podwyższeniem echogeniczności miąższu, bez zmian w strukturze (łagodne procesy zwyrodnieniowe - tłuszczowe/wodniczkowe/niewykluczony stan po zapaleniu/ farmakoterapii/intoksykacji)
http://simplymodern.pl/wp-content/uploads/2020/09/romeo-109-hlde-1-967x1024.jpg
Morfologia:
Romeo dostaje caly czas: Hepatiiale forte Advance, Vetomune, Doxybactin
Mocz: dzisiejsze badanie
Proszę o pomoc w ratowaniu mojego kotka...