Lola przestała chodzić - niedowład.
: 02 października 2020, 12:21
Dzień dobry,
moja suczka kilka dni temu przestała chodzić. Na początku września przestała wskakiwać do samochodu i bała się zeskakiwać z wyższych miejsc. Byłam pewna że to przejdzie, ale po około dwóch tygodniach wciąż nie było lepiej.
18 września nie chciała wejść na schody i wyraźnie ograniczała ruchowość jednej tylniej łapy. Poszłyśmy do weterynarza, gdzie dostała zastrzyk Animeloxan i tabletki przeciwzapalne.
20 września w niedzielę ruszała się normalnie, polowała i biegała po lesie.
We wtorek 22.09, znów się pogorszyło. Zaczęły rozjeżdzać się jej tylne łapy, ale wciąż była w stanie chodzić na nieśliskim podłożu.
25 września poszłyśmy na kontrolę - weterynarka dała jej silniejsze leki Phen Pred i zaleciła ponowną kontrolę 2 pażdziernika. Stan Loli przez weekend znacznie się pogorszył. Przestała podnosić się na przednich łapkach. Ma apetyt, chce się bawić, nie wygląda jakby czuła ból.
Wróciliśmy do weterynarza od razu po weekendzie, 29 września, który po zrobieniu jej badania krwi i zdjęcia RTG, wysłał nas natychmiast do kliniki, mówiąc że stan Loli jest ciężki.
Lola jest aktualnie pod opieką weterynaryjną w klinice małych zwierząt przy Freie Universitat w Berlinie. Miała zrobione dodtakowe badanie krwi i zdjecia RTG, które nic nie wykazały. Łapy wciąż reagują na dotyk, mają czucie i podstawowe odruchy, choć osłabione. Lola nie stoi o własnych siłach na łapach, co utrudnia jej wypróżnianie się.
Wciąż nie ma diagnozy - lekarze mówią, że to trudny przypadek. Że jest to prawdopodobnie "coś neurologicznego". Próbki krwi zostały wysłane żeby sprawdzić Myastenie Gravis, choroby tarczycy i infekcje: toksoplazmosę i neosporozę.
Czy jest coś jeszcze co możemy zrobić?
Będę wdzięćzna za wskazówki.
Pozdrawiam,
Agnieszka
moja suczka kilka dni temu przestała chodzić. Na początku września przestała wskakiwać do samochodu i bała się zeskakiwać z wyższych miejsc. Byłam pewna że to przejdzie, ale po około dwóch tygodniach wciąż nie było lepiej.
18 września nie chciała wejść na schody i wyraźnie ograniczała ruchowość jednej tylniej łapy. Poszłyśmy do weterynarza, gdzie dostała zastrzyk Animeloxan i tabletki przeciwzapalne.
20 września w niedzielę ruszała się normalnie, polowała i biegała po lesie.
We wtorek 22.09, znów się pogorszyło. Zaczęły rozjeżdzać się jej tylne łapy, ale wciąż była w stanie chodzić na nieśliskim podłożu.
25 września poszłyśmy na kontrolę - weterynarka dała jej silniejsze leki Phen Pred i zaleciła ponowną kontrolę 2 pażdziernika. Stan Loli przez weekend znacznie się pogorszył. Przestała podnosić się na przednich łapkach. Ma apetyt, chce się bawić, nie wygląda jakby czuła ból.
Wróciliśmy do weterynarza od razu po weekendzie, 29 września, który po zrobieniu jej badania krwi i zdjęcia RTG, wysłał nas natychmiast do kliniki, mówiąc że stan Loli jest ciężki.
Lola jest aktualnie pod opieką weterynaryjną w klinice małych zwierząt przy Freie Universitat w Berlinie. Miała zrobione dodtakowe badanie krwi i zdjecia RTG, które nic nie wykazały. Łapy wciąż reagują na dotyk, mają czucie i podstawowe odruchy, choć osłabione. Lola nie stoi o własnych siłach na łapach, co utrudnia jej wypróżnianie się.
Wciąż nie ma diagnozy - lekarze mówią, że to trudny przypadek. Że jest to prawdopodobnie "coś neurologicznego". Próbki krwi zostały wysłane żeby sprawdzić Myastenie Gravis, choroby tarczycy i infekcje: toksoplazmosę i neosporozę.
Czy jest coś jeszcze co możemy zrobić?
Będę wdzięćzna za wskazówki.
Pozdrawiam,
Agnieszka