PIES KULEJE I JEST APATYCZNY
: 12 lutego 2021, 21:08
Witam,
pod koniec stycznia mój piesek zaczął kuleć raz na lewą raz na prawą nóżkę (to wygląda tak, jakby łapał go skurcz, trwa jakaś chwile i mija). Zauważyłam, że najczęściej pojawia się to w momencie, gdy dłużej leży. Również ciężko jest mu się podnieść. Gdy wychodziliśmy na spacer kulawizna mijała i chętnie spacerował po osiedlu i witał się z psimi kolegami . Niestety po powrocie do domu problem pojawiał się na nowo. Wybrałam się do weterynarza, zalecił stosowanie previcox przez 4 dni, a gdy nie będzie poprawy to następne 7 dni. W sumie piesek przyjmował lek 11 dni, została również pobrana krew, ale według weterynarza wyniki były okej. Zapisał na cały miesiąc lek Artikrill, ponieważ uznał, że jest to prawdopodobnie zapalenie stawów. Prosił również żeby nie przemęczać psa, za dużo się z nim nie bawić i nie zachęcać np. do wskakiwania na kanapę. Artikrill stosuje już tydzień, z nogami lepiej, chociaż dzisiaj zdażyło się że zaczął kuleć na spacerze ale pomasowałam nogę i minęło. Myśle, ze to trochę moja wina, ponieważ pozwoliłam mu na aktywną zabawę z innym psem. Martwi mnie jednak to, że pies w domu całymi dniami leży, stał się bardzo apatyczny. Je i pije, ale bardzo mało. Kiedyś z chęcią zaczynał się bawić lub przychodził jak się go zawołało, a teraz można się prosić, a on jak leży tak leży. Widać, że z trudem mu się wstaje. Czy ktoś wie co to może być? Czy faktycznie zapalenie stawów? Tłumaczę sobie, że może przez zmianę pogody (śnieg, bardzo niskie temperatury), ale żeby aż tak? Na spacerach jest aktywny a w domu....tak mi go żal. Co mogę jeszcze zrobić?
Pomocy
P.S. Pies będzie miał w marcu 3 lata, waży 8,5kg- to mały kundelek
pod koniec stycznia mój piesek zaczął kuleć raz na lewą raz na prawą nóżkę (to wygląda tak, jakby łapał go skurcz, trwa jakaś chwile i mija). Zauważyłam, że najczęściej pojawia się to w momencie, gdy dłużej leży. Również ciężko jest mu się podnieść. Gdy wychodziliśmy na spacer kulawizna mijała i chętnie spacerował po osiedlu i witał się z psimi kolegami . Niestety po powrocie do domu problem pojawiał się na nowo. Wybrałam się do weterynarza, zalecił stosowanie previcox przez 4 dni, a gdy nie będzie poprawy to następne 7 dni. W sumie piesek przyjmował lek 11 dni, została również pobrana krew, ale według weterynarza wyniki były okej. Zapisał na cały miesiąc lek Artikrill, ponieważ uznał, że jest to prawdopodobnie zapalenie stawów. Prosił również żeby nie przemęczać psa, za dużo się z nim nie bawić i nie zachęcać np. do wskakiwania na kanapę. Artikrill stosuje już tydzień, z nogami lepiej, chociaż dzisiaj zdażyło się że zaczął kuleć na spacerze ale pomasowałam nogę i minęło. Myśle, ze to trochę moja wina, ponieważ pozwoliłam mu na aktywną zabawę z innym psem. Martwi mnie jednak to, że pies w domu całymi dniami leży, stał się bardzo apatyczny. Je i pije, ale bardzo mało. Kiedyś z chęcią zaczynał się bawić lub przychodził jak się go zawołało, a teraz można się prosić, a on jak leży tak leży. Widać, że z trudem mu się wstaje. Czy ktoś wie co to może być? Czy faktycznie zapalenie stawów? Tłumaczę sobie, że może przez zmianę pogody (śnieg, bardzo niskie temperatury), ale żeby aż tak? Na spacerach jest aktywny a w domu....tak mi go żal. Co mogę jeszcze zrobić?
Pomocy
P.S. Pies będzie miał w marcu 3 lata, waży 8,5kg- to mały kundelek