zwyrodnienie stawów biodrowych - Golden retriver
: 11 listopada 2022, 17:31
Witam,
Moja psia seniorka Milka (11,5) rasy Golden Retriver od kilku miesięcy ma zdiagnozowane mocno zaawansowane zwyrodnienie stawów biodrowych. Za nami kilka epizodów z popuszczaniem moczu.
Zdarza się bolesność, która nie pozwala podnieść zadka do góry. Leczenie zaczęliśmy od NLPZ Cimalgex 80 mg w dawce 1 tbl dziennie przez cztery dni i dwa dni przerwy. Ból wracał w drugim dniu bez leku. Lekarz polecił nam zastrzyk Librella, który po podaniu Milce w pierwszym miesiącu działał rewelacyjnie. Kolejna dawka niestety nie przyniosła już podobnego efektu i po kilku dniach po podaniu ból wrócił. W tej chwili jesteśmy znów na NLPZ, Scanodyl 50 mg, w dawce 1 tbl dwa razy dziennie-codziennie. Ból póki co nie wraca. Dodatkowo chronimy żołądek Helicid 20 raz dziennie i suplementujemy Synoquin dla dużych ras-dwie tabletki dziennie. Milka jest duża jak na sukę tej rasy, waży 36 kg. Pan doktor mówi że jakby schudła jeszcze ze 2 kg byłoby idealnie.
Sunia na koniec września miała robione wszystkie wyniki, które są w normie. Obrazowo w usg brzucha nie ma żadnych zmian. Rtg nie wykazało zmian w kręgosłupie.
I teraz moje pytanie: Jak długo może pozostawać na codziennym braniu NLPZ???
Bardzo bym chciała żeby swoją starość przeżyła przede wszystkim bez bólu. Może są jakieś blokady bólu, tak jak w przypadku człowieka?
Czytałam że rozwiązaniem może być dekapitacja głowy i szyjki kości udowej, ale najlepsze wyniki u psów młodszych i do 25 kg masy ciała.
Bardzo proszę o jakąś poradę, może o polecenie dobrego NLPZ, którego można brać przez długi okres czasu, bez większych konsekwencji.
Pozdrawiam.
Moja psia seniorka Milka (11,5) rasy Golden Retriver od kilku miesięcy ma zdiagnozowane mocno zaawansowane zwyrodnienie stawów biodrowych. Za nami kilka epizodów z popuszczaniem moczu.
Zdarza się bolesność, która nie pozwala podnieść zadka do góry. Leczenie zaczęliśmy od NLPZ Cimalgex 80 mg w dawce 1 tbl dziennie przez cztery dni i dwa dni przerwy. Ból wracał w drugim dniu bez leku. Lekarz polecił nam zastrzyk Librella, który po podaniu Milce w pierwszym miesiącu działał rewelacyjnie. Kolejna dawka niestety nie przyniosła już podobnego efektu i po kilku dniach po podaniu ból wrócił. W tej chwili jesteśmy znów na NLPZ, Scanodyl 50 mg, w dawce 1 tbl dwa razy dziennie-codziennie. Ból póki co nie wraca. Dodatkowo chronimy żołądek Helicid 20 raz dziennie i suplementujemy Synoquin dla dużych ras-dwie tabletki dziennie. Milka jest duża jak na sukę tej rasy, waży 36 kg. Pan doktor mówi że jakby schudła jeszcze ze 2 kg byłoby idealnie.
Sunia na koniec września miała robione wszystkie wyniki, które są w normie. Obrazowo w usg brzucha nie ma żadnych zmian. Rtg nie wykazało zmian w kręgosłupie.
I teraz moje pytanie: Jak długo może pozostawać na codziennym braniu NLPZ???
Bardzo bym chciała żeby swoją starość przeżyła przede wszystkim bez bólu. Może są jakieś blokady bólu, tak jak w przypadku człowieka?
Czytałam że rozwiązaniem może być dekapitacja głowy i szyjki kości udowej, ale najlepsze wyniki u psów młodszych i do 25 kg masy ciała.
Bardzo proszę o jakąś poradę, może o polecenie dobrego NLPZ, którego można brać przez długi okres czasu, bez większych konsekwencji.
Pozdrawiam.