Miękka, różowa zmiana pod językiem
: 12 grudnia 2023, 11:32
Dzień dobry.
Sprawa dotyczny 9 letniej, sterylizowanej suczki Koko.
Mój piesek ma miękką, różową zmianę pod językiem. Ma ją od sierpnia. Podczas pobierania biopsji pies źle znosił głupiego jasia i trzeba było przerwać i wybudzić. Pies jest pod ciągłą opieką lekarza weterynarii. Szukam po prostu kolejnej opinii, co to może być. Kazano nam się wstrzymać do stycznia z kolejną próbą biopsji.
Piesek cierpiał w przeszłości na torbiele ślinianek podżuchwowych i ma za sobą 3 operacje wycinania ich wlącznie ze śliniankami w tym jedną z języka. Lekarz ma teorię, że może to kolejna torbiel pod językiem, natomiast zmiana nie rośnie. W momencie, gdy pies był znieczulony do wycięcia tej zmiany, ta zmiana zapadła się w język, jeżeli tak to mogę nazwać. Nie wystawała w ogóle ponad powierzchnię tkanki. Na codzień wychodzi spod języka i ociera o zęby, jest lekko kalafiorowata, ale mięciutka, jakby pusta w środku, miękka tkanka.
Pies leczony jest nie niedoczynność tarczycy. Miała badania przed znieczulenie, echo serca, krew, wszystko w normie. Po komplikacjach powtórzono badania, również w normie. Wcześniej podczas zabiegów, nie miała żadnych problemów z narkozą.
Czy ktoś z Państwa spotkal się z czymś podobnym? Martwię się i szukam kolejnej opinii, co to może być. Boję się kolejnej narkozy dla psa, ale chcę podjąć szybką reakcję na problem. Lekarz kazał wstrzymać się z następną biopsją conajmniej do stycznia.
Poniżej zdjęcia zmiany, na tyle ile udalo mi się zrobić. Jak podnoszę język to zmiana jakby wślizguje się w tył jamu ustnej.
Bardzo proszę o jakąś opinię. Pozdrawiam !
Sprawa dotyczny 9 letniej, sterylizowanej suczki Koko.
Mój piesek ma miękką, różową zmianę pod językiem. Ma ją od sierpnia. Podczas pobierania biopsji pies źle znosił głupiego jasia i trzeba było przerwać i wybudzić. Pies jest pod ciągłą opieką lekarza weterynarii. Szukam po prostu kolejnej opinii, co to może być. Kazano nam się wstrzymać do stycznia z kolejną próbą biopsji.
Piesek cierpiał w przeszłości na torbiele ślinianek podżuchwowych i ma za sobą 3 operacje wycinania ich wlącznie ze śliniankami w tym jedną z języka. Lekarz ma teorię, że może to kolejna torbiel pod językiem, natomiast zmiana nie rośnie. W momencie, gdy pies był znieczulony do wycięcia tej zmiany, ta zmiana zapadła się w język, jeżeli tak to mogę nazwać. Nie wystawała w ogóle ponad powierzchnię tkanki. Na codzień wychodzi spod języka i ociera o zęby, jest lekko kalafiorowata, ale mięciutka, jakby pusta w środku, miękka tkanka.
Pies leczony jest nie niedoczynność tarczycy. Miała badania przed znieczulenie, echo serca, krew, wszystko w normie. Po komplikacjach powtórzono badania, również w normie. Wcześniej podczas zabiegów, nie miała żadnych problemów z narkozą.
Czy ktoś z Państwa spotkal się z czymś podobnym? Martwię się i szukam kolejnej opinii, co to może być. Boję się kolejnej narkozy dla psa, ale chcę podjąć szybką reakcję na problem. Lekarz kazał wstrzymać się z następną biopsją conajmniej do stycznia.
Poniżej zdjęcia zmiany, na tyle ile udalo mi się zrobić. Jak podnoszę język to zmiana jakby wślizguje się w tył jamu ustnej.
Bardzo proszę o jakąś opinię. Pozdrawiam !