Strona 1 z 2
Gula na szyi ...
: 15 listopada 2007, 23:26
autor: xxxxx
Był już taki temat, ale niewiele się z niego dowiedziałam.. mój psiak nie został pogryziony.. zrobiła mu się gula na szyji.. i początkowo była mięciutka.. tak jakby w środku była woda.. i tak było bardzo długo.. ale ostatnio zauważyłam, że staje się coraz twardsza.. Teraz jest już bardzo twarda.. tak jakby nie było już tam miejsca na to co się tam zbiera.. Nie mam pojęcia co to jest.. Mój weterynarz stwierdził że pies może z tym żyć.. ale teraz nie jestem taka pewna.. mam wrażenie że w którymś momencie nie będzie już miejca na to co się tam zbiera.. i mój psiak się zadusi.. Ma już 9 lat ... choć nie wiem czy wiek ma tu jakieś znaczenie.. ale.. co to może być? I jak mogłabym mu pomóc? Nie dołączam zdjęcia.. bo jest kudłaty i tak naprawde niewiele by na tym zdjęciu było widać.. to raczej dotykowe obserwacje ...
: 20 listopada 2007, 00:11
autor: Jarek
napisz w miarę możliwości dokładną lokalizację.
: 24 listopada 2007, 20:02
autor: xxxxx
Jesli chodzi o lokalizację tej guli to pod szyją dokładnie pod gardłem ...
: 24 listopada 2007, 23:34
autor: Jarek
PRAWDOPODOBNIE jest to torbirl ślinianki lub zapalenie ślinianki.
: 04 grudnia 2007, 19:26
autor: xxxxx
Wreszcie jakaś konkretna odpowiedź... Tylko co z tym dalej? Usuwa się to jakoś? Czy pies może z tym żyć?
: 04 grudnia 2007, 22:12
autor: aglo
: 04 grudnia 2007, 22:55
autor: xxxxx
Dzięki wielkie za pomoc .. Dobrze że cuś takiego jak fora istnieje ... Pozdrawiam
: 06 grudnia 2007, 18:05
autor: Derek
Ja miałam podobny problem u mojego pieska 3 - letniego beagla .
"Gula" zlokalizowana w tym miejscu niestety okazała się chłoniakiem.
Początkowo wet.też robił mi nadzieje , że być może to coś ze ślinianką
ale też od razu zasugerował to , ze może to być chłoniak !
I był ! Ale w takim przypadku postęp choroby jest błyskawiczny i nie sposób go nie zauważyć jeśli jest się czujnym właścicielem.
Zyczę aby wsztstko skończyło się pomyślnie . Pozdrawiem.
: 27 grudnia 2007, 17:49
autor: xarielx
Witam
mam ten sam problem u Alaskan Malamuta w wieku ok 2,5 roku, bylem dzis u Pani weterynarz i orzekła ze jest to tzw. żabka, czyli zatkanie gruczołów ślinowych, dala pieskowi antybiotyki - Intravit, Synengal(?), powiedziala ze po antybiotykach psu to peknie i wszystko bedzie ok jesli nie (co jej sie nie zdarzylo) to wtedy zabieg. Prosze o ocene prawidlowosci orzeczenia i napisania czy czasem ktos mnie nie robi w bambuko
pozdrawiam
Ariel
: 27 grudnia 2007, 22:43
autor: Jarek
w większości wypadków żabka czy też też torbiel gruczołu ślinowego kończy się zabiegiem a jeśli nie to często nawraca.
: 08 stycznia 2008, 13:14
autor: xarielx
witam pisze poniewaz jest kolejny problem, weterynarz do ktorego chdze kontaktuje sie z jakims neurochirurgiem ktory odradzil zabiegu pniewaz jest t miejsce ponc trudne do operowania i dalej pies jest na antybiotyku, poradzic sie kogos innego czy czekac? co Pan o tym sadzi??
: 08 stycznia 2008, 19:22
autor: EVE81
Mój pies ma gulę na boku, tak mniej więcej na środku. Myślalam ze to może zrost po zastrzykach (ostatnio miał zatrucie pokarmowe i dostał serię gdziesz w tę okolicę), smaruję wg zaleceń lekarza 2x dziennie maścią Aescin, ale na gula się nie zmniejsza. W piatek znów wizyta, wet zdecyduje co robić dalej. Panie Jarku co to może być??
: 08 stycznia 2008, 22:14
autor: aglo
EVE81, mój pies również miał wielką gulę po zastrzyku, na wielkość całej dłoni. Mój wet przepisał mu maść Viprosal B i kazał wcierać 4 razy dziennie, ale wcierać (wmasowywać) bardzo mocno. W ciągu 2 tygodni gula zmniejszyła się do wielkości orzecha włoskiego i stwardniała. Niestety mój psiur drapał to miejsce i zrobił mu się strup więc przestałam smarować maścią. Wet powiedział, że może się to wchłaniać około 2 miesięcy. Trzeba jednak obserwować czy się nie powiększa.
: 09 stycznia 2008, 18:14
autor: EVE81
Gula nic się nie zmniejsza a dziś "macając" psa wyczułam drugą, tuż nad przednia nogą, zaraz za szyją, więc to chyba nie zrost. Idę do weta, nie ma na co czekać
: 12 stycznia 2008, 13:21
autor: Gość
Moj pies tez mial takie gule po pogryzieniu przez innego psa. Mial taki pod szyja ( tam gdzie mial rane) i na karku. Pod szyja sie wchlonelo w miare szybko. Natomiast na karku wet. mowil ze tamten pies zarazil mojego beztlenowcami o ile pamiec mnie nie myli. Dostawal jakies tabletki i zastrzyki i wszystko wrocilo do normy. Zostala mu tylko pamiatka po tamtym psie- blizny i ogromna nienawisc do owczarkow.