Regularne piski, ból u szczeniaka.
: 08 maja 2008, 12:04
Szukałam na forum pod różnymi hasłami, ale niestety nie znalazłam nic, co przypominałoby objawy mojego psa.
Baaj ma 3 miesiące i tydzień. do tej pory wszystko było ok, aż nagle od wczoraj popiskuje z bólu. Był pierwszy raz na szkoleniu, potem niestety dorwał wymiociny innego szczeniaka, zanim podbiegłam juz trochę zjad, a jeszcze wskoczyła na niego dorosła suka. Pomyślałam, że może mu cos zrobiła, ale pies był wczoraj badany i badanie nic nie wykazało. A popiskuje nadal i to do tego dość regularnie, bo mniej więcej równo co 10 minut. Wczoraj wieczorem rozrobiłam mu w wodzie siemię lniane i lakcid - zjadł z apetytem.
Nie ma gorączki, sika normalnie, kupa też była normalna, jest wesoły, choć trochę zmęczony - mam wrażenie, że ciężko mu było spać. Nie wiem co mogę jeszcze zrobić - na wszelki wypadek zapisałam go na USG, ale najwcześniej było na jutro [09/05/08] na 9: 40 rano. Daje się dotykać, obmacywanie nie wykazuje jakiegoś jednego konkretnego punktu bólu.
Poprosiłam hodowczynię o pomoc - w Państwa lecznicy [hodowla w Krakowie, my z Warszawy] wspomniano o kolce. Myślę, że to dobry trop. Ale chciałabym wiedzieć, co jeszcze mogłoby dać takie dziwne objawy.
Pies miał badanie moczu pełne. Wszystko wyszło w normie. Żadnych odchyleń.
Pomyślałam, że może to przez to, że zjadł te zwymiotowane chrupki, ale pani szczeniaka powiedziala, ze psiak jest zdrowy, odrobaczony i szczepiony, więc nie wiem
Baaj ma 3 miesiące i tydzień. do tej pory wszystko było ok, aż nagle od wczoraj popiskuje z bólu. Był pierwszy raz na szkoleniu, potem niestety dorwał wymiociny innego szczeniaka, zanim podbiegłam juz trochę zjad, a jeszcze wskoczyła na niego dorosła suka. Pomyślałam, że może mu cos zrobiła, ale pies był wczoraj badany i badanie nic nie wykazało. A popiskuje nadal i to do tego dość regularnie, bo mniej więcej równo co 10 minut. Wczoraj wieczorem rozrobiłam mu w wodzie siemię lniane i lakcid - zjadł z apetytem.
Nie ma gorączki, sika normalnie, kupa też była normalna, jest wesoły, choć trochę zmęczony - mam wrażenie, że ciężko mu było spać. Nie wiem co mogę jeszcze zrobić - na wszelki wypadek zapisałam go na USG, ale najwcześniej było na jutro [09/05/08] na 9: 40 rano. Daje się dotykać, obmacywanie nie wykazuje jakiegoś jednego konkretnego punktu bólu.
Poprosiłam hodowczynię o pomoc - w Państwa lecznicy [hodowla w Krakowie, my z Warszawy] wspomniano o kolce. Myślę, że to dobry trop. Ale chciałabym wiedzieć, co jeszcze mogłoby dać takie dziwne objawy.
Pies miał badanie moczu pełne. Wszystko wyszło w normie. Żadnych odchyleń.
Pomyślałam, że może to przez to, że zjadł te zwymiotowane chrupki, ale pani szczeniaka powiedziala, ze psiak jest zdrowy, odrobaczony i szczepiony, więc nie wiem