przetoka ropna
: 25 grudnia 2008, 22:22
Psiak miał na karku 2 guzy - odczyny po zastrzykach. Jeden zszedł po kilku dniach, drugi we wtorek zsunął się na łopatkę i dziś w południe otworzył się. Wylała się niesamowita ilość ropy podbarwionej krwią (zużyliśmy 3 ręczniki). Są 2 nieduże otwory w odstępie 1 cm od siebie.
Mąż zabrał psa na spacer i spacerował z nim przez 2 godziny wycierając co chwila to, co wyciekło (ponieważ przetoka jest na łopatce, w czasie chodzenia najwięcej się wylewało). Potem psa wymyłam, wystrzygłam sierść w okolicach otworów i strzykawką wpuściłam w otwory rivanol.
Zabieg ten powtarzam co 3-4 godziny. Z otworów nadal się troche sączy, ale płyn jest już bardziej przejrzysty, podbarwiony na czerwono.
Z powodu choroby pies od 10 dni jest na antybiotyku i będzie go dostawał jeszcze przez przynajmniej 4 dni (Augmentin).
Czy to wystarczy, by dotrwać do poniedziałku (tzn. antybiotyk + wstrzykiwanie rivanolu) zanim otworzą lecznicę, czy mamy szukać pomocy szybciej?
Pies jest wesoły, ma apetyt, bez temperatury (37,9).
Mam nadzieję, że Pan Jarek mimo świąt tu zajrzy na chwilę.
Pozdrawiam.
Mąż zabrał psa na spacer i spacerował z nim przez 2 godziny wycierając co chwila to, co wyciekło (ponieważ przetoka jest na łopatce, w czasie chodzenia najwięcej się wylewało). Potem psa wymyłam, wystrzygłam sierść w okolicach otworów i strzykawką wpuściłam w otwory rivanol.
Zabieg ten powtarzam co 3-4 godziny. Z otworów nadal się troche sączy, ale płyn jest już bardziej przejrzysty, podbarwiony na czerwono.
Z powodu choroby pies od 10 dni jest na antybiotyku i będzie go dostawał jeszcze przez przynajmniej 4 dni (Augmentin).
Czy to wystarczy, by dotrwać do poniedziałku (tzn. antybiotyk + wstrzykiwanie rivanolu) zanim otworzą lecznicę, czy mamy szukać pomocy szybciej?
Pies jest wesoły, ma apetyt, bez temperatury (37,9).
Mam nadzieję, że Pan Jarek mimo świąt tu zajrzy na chwilę.
Pozdrawiam.