Strona 1 z 1

Badania po każdym kleszczu? Panie Jarku, proszę o odpowiedź.

: 26 kwietnia 2009, 18:40
autor: magdalena33
Mój cocker spaniel (2 lata) złapał kleszcza, zauważyłam i wyciągnęłam go dziś. Był już dość duży,więc musiała go złapać przed wczorajszym zakrapianiem Prac-tic`iem. Kleszcz już ledwo żył, jednak w miejscu gdzie był wciąż jest czerwona plama średnicy 1,5 cm. Pies nie wykazuje objawów babeszjozy, zastanawiam się więc czy zasadnym będzie przeprowadzenie badań w kierunku tej choroby. Czy należy badać po każdym kleszczu?
Czy ochrona Prac-tic`iem wystarcza, czy jednak trzeba uważać i nie wychodzić z psem np na łąki?

: 29 kwietnia 2009, 09:01
autor: Jarek
badanie po każdym kleszczu jest niepotrzebne i niemiarodajne. Bardzo dobre jest zakropienie psa lub założenie psu skutecznego środka owadobójczego. Nie wiem czy u Twojego psa ten środek będzie skuteczny. Musisz poobserwować. Jeśli będzie to ok. Jeszcze co do badań. Należy je pilnie robić jeśli widzicie, że coś z waszym psem jest źle, zwłaszcza jeśli gorączkuje, nie je. A już bardzo żle jest jeśli zwierzę już wymiotuje i sika z krwią. Obserwujcie wasze psy w terenach gdzie choroba występuje. Na szczęćie na terenie małopolski są to pojedyncze przypadki.

: 30 maja 2009, 19:05
autor: psiara95
Mój pies był przybłędą, a teraz kiedy tylko otworzymy bramkę od ogrodzenia, on wybiega. Najczęściej od razu wskakuje w pobliskie krzaki, a potem szybko wraca. Jest prawie jak "dziki pies". Po tych swoich "wypadach" często przynosi kleszcze. Gdy tylko to zauważymy, od razu je usuwamy, ale czasami jest ich na prawdę dużo. Nasz weterynarz powiedział, że ponieważ ma on tak dziką naturę, to jest odporny na wiele chorób. Czy to prawda? Te kleszcze mu nie zaszkodzą :?: :?: :?:

: 31 maja 2009, 08:37
autor: Jarek
o tej odporności to bzdura i to wielka . Dlaczego np. dziko żyjące plemiona są dziesiątkowane prze np. Aids, wirusa grypy i wiele ujażmionych przez człowieka już chorób. Przecież powinni mieć większą odporność. Rozsądek zdrowo myślącego człowieka jest zawsze wskazany.