Strona 1 z 1

PĘCHERZ. załamujemy ręce. POMOCY!

: 29 kwietnia 2009, 16:08
autor: agnieszka_glaz
Witam.
Mój ukochany ośmioletni psiak ma problem z pęcherzem. Posikuje pozostawiajac plamy w calym mieszkaniu. Na poczatku Kobi mial badanie moczu, któro wykazalo liczne bakterie. Zalecono kuracje furaginem. Tabletki pomogly. Wyniki sa bez zazutow. NIESTETY - posikiwanie pieska nie ustepowalo. Kolejnym krokiem jaki podjal lekarz bylo badanie usg w kierunku przerostu prostaty badz zapalenia pecherza. NIESTETY NADAL NIC! Jedyne co lekarz zauwazyl podczas badania, to to, ze piesek nawet podczas narkozy posikuje... a pęcherz nawet w momencie, w ktorym powinien byc calkowicie zamkniety... zamkniety nie jest. czy jest jakakolwiek szansa na wzmocnienie pecherza? zalamujemy rece... mamy w domu polrocznego bobasa i miliony bakterii. podlogi sa myte na bierzaco calymi dniami. ale to nie zalatwia oczywiscie tematu. Chodzi za mna mysl o psich pieluchach... ale to tez oczywiscie nie jest wymarzone zakonczenie. Kobi to duzy pies. mieszaniec owczarka francuskiego i dobermana. Bardzo prosze o porade! Czekam na informacje!
Pozdrownienia.
- Agnieszka.

: 30 kwietnia 2009, 09:47
autor: Jarek
Pani Agnieszko są na to leki proszę o kontakt telefoniczny ( w podpisie numer).

: 25 czerwca 2009, 16:23
autor: agnieszka_glaz
niestety. kuracja ditropanem nie pomogla. pies nadal posikuje. podczas kuracji byl moment, w ktorym bylo lepiej... ale niestety po chwili nawrot. czy jest na to jakas rada?

: 06 lipca 2009, 20:48
autor: Jarek
w takim razie proszę pilnie zrób dokładnie zdjęcia kręgosłupa zwłaszcza odcinka lędźwiowego.

: 13 lipca 2009, 10:44
autor: agnieszka_glaz
pies mial juz robione zdjecia kregoslupa. nic nie wykazaly. jedyne co stwierdziaja lekarze, to wada pecherza. pecherz nie jest ponoc w pelni wyksztalcony. nie wiem jakim cudem... skoro przez 7 lat nie bylo ZADNEGO problemu. rece mi opadaja... cala rodzina sie meczy. mama placze bo psiak notowycznie wchodzi na lozka... w kolko pranie... sprzatanie... nigdy nie bylo mi tak ciezko jak teraz. patrze na psiaka i jak mysle o tym, ze bede zmuszona go pozegnac serce mi krzyczy i zalewam sie lzami... a najgorsze jest to, ze gdzies w glebi czuje ulge.

: 23 lipca 2009, 11:45
autor: sqbana
co znaczy "będę zmuszona go pożegnać" ? :(

: 23 lipca 2009, 13:46
autor: misia123456
pewnie odda do schronu:/
jezu żal mi takich zwierzat..
a Ty "droga wlascicielko" jak widac nie przemyslałas sprawy, to ŻYWE stworzenie a nie lalka ktorą z czasem mozna wywalic na smietmnik bo sie zepsula, znudziła..

a moze chcesz uśpic?

: 25 lipca 2009, 09:14
autor: Jarek
czy masz możliwość mi przesłać radigramy na maila?

: 27 lipca 2009, 18:23
autor: agnieszka_glaz
Jutro zadzwonie do kliniki, w ktorej psiak mial robione zdjecia. Bo z niewiadomych mi przyczyn zostaly w klinice. czy to jest w standardzie? powinnam dostac je do reki? i jak moge przeslac je na maila? takie zdjecia da sie jakos zeskanowac? Czy wie Pan moze, gdzie moge kupic pieluszki dla psa? przystosowane anatomicznie. Pies jest duzy. mieszaniec owczarka francuskiego i dobermana. Bede wdzieczna za informacje.
Pozdrawiam serdecznie.



misia123456 - kpisz sobie? myslisz, ze taka decyzja przychodzi jak mysl o napiciu sie wody? zanim trzepniesz taką głupotę, zastanów się następnym razem. to jest MÓJ pies, którego na własnych rękach niosłam ze schroniska. jakby mi sie znudzil, to napewno nie pisalabym po weterynarzach i nie zwiedziłabym z nim wszelkich możliwych klinik. kosztowało mnie to wiele poświęcenia, czasowo, finansowo, zdrowotnie. Pisałam dokładnie jak wygląda problem. więc na litość Boską... zastosuj się proszę do metody 'przemyśl 3 razy i powiedz' albo po prostu czytaj ze zrozumieniem. Napisałam, że nie mieszkam sama. Dwa dni temu moja mama z siostra zadzwonily do Pana, ktory przyjezdza do domow i usypia w nich zwierzeta... pozniej zabiera ze soba. Miał być u nas dziś o 9tej. o 8:30 wyszłam z psem na spacer. Prawie z nerwów zwymiotowałam. Spotkałam człowieka pod bramą... miał w rękach wielką czarną miskę. Zamarłam. nigdy w zyciu nie widzialam bardziej obrzydliwego obrazka.
Nie pozwoliłam zeby nawet pogłaskał mojego psa. Mój wyraz twarzy wystarczył mu, żeby zawrócic.
Pozdrawiam.

: 27 lipca 2009, 22:21
autor: misia123456
to Ty sie zastanow...bo glupoty to Ty piszesz..
Pozegnac sie z psem? mamunia zadzwonila po Pana co psy usypia?
Przeczytaj co napisałas...
Przez 2 lata mialam ciezko chorego psa (niedowład nog) wszystkie potzreby fizjologiczne zdarzało mu sie robic w domu i NIKT z mojej rodziny nie pomyslał o uspieniu..
Dobrze, ze chodzisz do weta, robisz badania ale uspienie psa z powodu, sikania i to z powodu choroby to smieszny powód i tyle.
Oswiec mnie i napisz co sie stanie jak piesio nadal bedzie sikał?

: 28 lipca 2009, 23:48
autor: Jarek
klinika może zatrzymać zdjęcia, ale musi wydać dokładny opis. My akurat wydajemy zdjęcia każdemu. Myślę , że jak porozmawiasz z lekarzem to wyda zjęcia. Potem takie zjęcie przyczep do szyby pod światło i zrób nawet komórką lub dobrym aparatem i wyślij mi na maila.