Strona 1 z 1
borelioza? jest źle, proszę o pomoc
: 17 maja 2009, 19:45
autor: kaaamylka
Mój pies Alex ma już 6 lat. rasowy owczarek niemiecki. od kilku dni nic nie je, pije rzadko. nie może ustać na łapach, chwieje się, tylne łapy mu się plączą. jego stan ogólny jest bardzo zły, nie chodzi, jest bardzo osłabiony, wszystko jest mu obojętne, oczy ma smutne. wczoraj badał go weterynarz, dostał zastrzyki, zmierzył temperaturę- 38. jednak nie zauważyłam poprawy. o 4 rano zrobił tylko siku, stolca w ogóle nie wydala. ostatnio widziałam jak próbował a poleciała mu tylko taka ciemna ciecz, krew? dzisiaj rano także był weterynarz, zmierzył temperaturę- trochę ponad 36. powiedział, że on raczej nie przeżyje, jednak radził pojechać do lecznicy, jeśli można go odratować to tylko tam. wzięłam psa i pojechałam. temp taka sama, trochę ponad 36, podłączono mu kroplówkę i znowu zastrzyki. tam lekarz powiedział, ze to musi być od kleszcza, i ze to może być dopiero początek choroby dlatego jeszcze nie ma żółtych oczu czy języka. chociaż mi się trochę żółte wydają, ale może to już z nerwów.
Nie znam sie na tych lekach i szczepionkach ale weterynarz tak wpisał do jego książeczki zdrowia (nie jestem w stanie dokładnie rozczytać):
Imizol 2,5
Penslep 4,5
Biochagin? 3,5
Dexdon? (-dort? - dost?) 1,0
A C
ABn ?
otrucie jest wykluczone, Alex cały czas jest koło domu, ostatnio to nawet z łańcucha nie był spuszczany, nikt sie do niego nie zbliża, dla obcych jest bardzo agresywny. tylko teraz nie zwraca uwagi na innych.
Bardzo prosze o pomoc lub jakąś poradę.
: 17 maja 2009, 20:52
autor: Jarek
pilnie wykonać należy biochemie i rozmaz krwi w kierunku babeszjozy.
: 17 maja 2009, 21:03
autor: kaaamylka
dziękuje za odpowiedz. Tak wiem ze trzeba zrobić badanie krwi i tak na pewno będzie. Niedawno pies oddał mocz, kolor ciemny, wpadający w brąz. dalej ma problemy z ustaniem. martwi mnie tylko, że nic nie je .. wiem ze jest osłabiony ale moze trzeba spróbowac na siłę wlać mu do pyska? jakąś rzadką karme? czy lepiej go nie zmuszać
: 17 maja 2009, 21:07
autor: Jarek
lepiej dawać płyny donaczyniowo niż pchać do pyska i to piwinna być spora ilość tych płynów.
: 17 maja 2009, 21:16
autor: kaaamylka
Dzisiaj miał kroplówkę i jutro pewnie też będzie miał. Alex tez sam powoli wstaje i widzę, że dużo pije. także z tym jednym chociaż jest dobrze.
Pies od kilku dni nie je, ale pomimo tego nie ma "zapadniętych boków", momentami wydaje mi sie, że jest opuchnięty. czy to mozliwe?
dziękuje za rady
: 17 maja 2009, 21:40
autor: Jarek
możliwe, ale to też niedobrze.
: 20 maja 2009, 21:40
autor: kaaamylka
Dzisiaj mogę napisać, że już jest lepiej.
We wtorek Alex ostatni raz był w lecznicy, dostał kroplówkę i zastrzyki. Temperatura ponad 38. Czyli dobrze. Przyjmuje także lek w proszku na nerki, gdyż mocznik wyniósł mu: 172mg/dl
Dużo pije i sika. Z jedzeniem też nie ma problemu, chłonie wszystko. Co prawda jest jeszcze osłabiony, ale za bramkę obcego już nie wpuści. Widziało go 4 weterynarzy i wszyscy się dziwili, że przeżył mając temp 36, jeden nawet nazwał go ciepłym trupem! Dzisiaj , po prawie tygodniu usłyszałam jego szczekanie, to coś cudownego! Oddech też ma jeszcze ciężki (ale nie tak jak wcześniej), wet powiedział że to przez anemie, za długo nie jadł itd. Martwi mnie teraz ten jego chwiejny chód, czy to też niedługo minie?? Jak czasami idzie, to tak się zachwieje że prawie pada, ale wtedy staje i za chwile znowu rusza. Można mu jakoś pomóc? W internecie coś czytałam o zimnych okładach, bo ponoć go to boli czy piecze... ale nie wiem czy to prawda czy ktoś sobie bzdury wypisywał.... Będę wdzięczna za odp. pozdrawiam
: 31 maja 2009, 11:08
autor: Jarek
napisz co tam z psiunią. Na co te okłady mają być? Niestety uszkodzenie nerek to częsta przypadłość po babeszjozie. Napisz co u Was słychać.
: 08 czerwca 2009, 09:48
autor: kaaamylka
Gdzieś w internecie przeczytałam że przy boreliozie pies ma problemy z chodzeniem (a zwłaszcza z tylnymi łapami) i że go te łapy bolą...to prawda? i tam pisało żeby robic zimne okłady na te łapy, stawy.
Faktycznie Alex miał kłopoty, ciężko mu było wstawać i chodził jak pijany... mimo to nie robiłam mu tych okładów.
Dzisiaj nie widać po nim żeby kiedykolwiek był chory. Wszystko wróciło do normy: je, pije, bawi się i za bramkę nikogo nie wpuści
To piękny, rasowy pies więc wzbudził zainteresowanie wszystkich dookoła, myślałam że przy temp 36 to już koniec, a tymczasem Alex zebrał wszystkie siły i pokonał chorobę.
Czy jest możliwość nawrotu tej choroby? Jak często trzeba szczepić psa od kleszczy?
Dziękuje za pamięć i odpowiedź. pozdrawiam
: 10 czerwca 2009, 12:38
autor: Jarek
przy boreliozie może dochodzić do zapalenia stawów , zwierzę może utykać. Przeciwko tej chorobie trzeba szczepić 1 x na rok