co zrobić aby mojemu yorkowi stanęły uszy?
Od jakiegoś czasu mam yorka lecz ciągle mu nie stoją uszy. Mój pupil ma 5 miesięcy. Co mogę zrobić aby wreszcie mu stanęły? Próbowałam już dawania mu chrząstek od kości lub masażu uszu. proszę o pomoc:)
nie słyszałam o takich "organizacjach" chyba u mnie w mieście to jeszcze nie doszło. ja też słyszałam o galaretce z kurzych łapek na postawienie uszu (to pewnie tak jak z miętą na żołądek )Seiti pisze:Chodziło mi o to coś co powstało w tym roku by prawo obejść. Swoją drogą ciekawe co te psy mają tam wpisane, rodziców i co dalej?
A co dokładnie z tej galaretki ma podnieść uszy do góry?
Kurze łapki podaje się psom m. in. na wzmocnienie stawów, zawierają dużo kolagenu. Uszy u psiaków to chrząstka, która przy odpowiedniej suplementacji powinna się wzmocnić.
Ostatnio wet mi mówił, że jeden psiak wcinał łapki, bo ma dysplazję, a podniosły mu się uszka
Ostatnio wet mi mówił, że jeden psiak wcinał łapki, bo ma dysplazję, a podniosły mu się uszka
Kingula.
Co do uszu - jeżeli to "york" bez autentycznego rodowodu to może uszy staną a może raczej nie .... bo nie wiemy jacy są przodkowie, ile psów w typie różnych ras i bez ras jest przodkami i z jakimi cechami i wadami .
I wtedy chociażbyś stawała na głowie jak genetyka niepewna to nic pomoże. Chociażby sprzedający zapewniał o "czystości rasy" nie ma wiarygodnego rodowodu nie ma pewności. Dlaczego pisze "wiarygodnego" to rozwijam w pnkt 2 .
Natomiast może być złe przyswajanie mikroelementów, galarety z kurzych nóżek mogą coś pomóc bo zawierają jak napisano dużo kolagenu a także innych dobrych składników, jak na uszy nie pomoże to generalnie nie zaszkodzi. Ważne że łapy obieramy bardzo dokładnie z KOŚCI i pazurów, skórki podajemy razem z galaretą.
Masowanie to dobra metoda, ale dla psów .... zwisłouchych gdzie rozmasowuje się chrząstkę żeby uszy się nie podnosiły (!).
2.
"organizacyje" to dziwa które powstają jak grzyby po deszczu po ustawie po 1 stycznia 2012 które zakładają nacje oszustów, handlarzy i rozmnażaczy i ich "rodofody" są warte tyle co wydruk z komputera -( Za to cena za te bidy różnej nacji wzrosła kilkukrotnie ... no a jakie tam mają rasy to super rarytasy !!! np. pekińczyk krótkowłosy, maltipoo , cockerpoo i inne .... Różnica tylko tkwi w tym, że oszukują naiwnych teraz za większe pieniądze i to w pełnym prawie .
Do tych różniastych pseudozwiązków przystaja też ludzie z Związku Kynologicznego którzy zaspokajają swoje ambicje rozmnażania swoich wadliwych psów które nie przeszły kwalifikacji Tak więc kupując tam "yorka" kupuje się "cós w zawiązanym worku" a potem dziwo bo okazuje się że ten papier jest nic nigdzie nie wart a drugie dziwo że pies nijak nie przypomina rasy która figuruje w dokumencie.
Co do uszu - jeżeli to "york" bez autentycznego rodowodu to może uszy staną a może raczej nie .... bo nie wiemy jacy są przodkowie, ile psów w typie różnych ras i bez ras jest przodkami i z jakimi cechami i wadami .
I wtedy chociażbyś stawała na głowie jak genetyka niepewna to nic pomoże. Chociażby sprzedający zapewniał o "czystości rasy" nie ma wiarygodnego rodowodu nie ma pewności. Dlaczego pisze "wiarygodnego" to rozwijam w pnkt 2 .
Natomiast może być złe przyswajanie mikroelementów, galarety z kurzych nóżek mogą coś pomóc bo zawierają jak napisano dużo kolagenu a także innych dobrych składników, jak na uszy nie pomoże to generalnie nie zaszkodzi. Ważne że łapy obieramy bardzo dokładnie z KOŚCI i pazurów, skórki podajemy razem z galaretą.
Masowanie to dobra metoda, ale dla psów .... zwisłouchych gdzie rozmasowuje się chrząstkę żeby uszy się nie podnosiły (!).
2.
"organizacyje" to dziwa które powstają jak grzyby po deszczu po ustawie po 1 stycznia 2012 które zakładają nacje oszustów, handlarzy i rozmnażaczy i ich "rodofody" są warte tyle co wydruk z komputera -( Za to cena za te bidy różnej nacji wzrosła kilkukrotnie ... no a jakie tam mają rasy to super rarytasy !!! np. pekińczyk krótkowłosy, maltipoo , cockerpoo i inne .... Różnica tylko tkwi w tym, że oszukują naiwnych teraz za większe pieniądze i to w pełnym prawie .
Do tych różniastych pseudozwiązków przystaja też ludzie z Związku Kynologicznego którzy zaspokajają swoje ambicje rozmnażania swoich wadliwych psów które nie przeszły kwalifikacji Tak więc kupując tam "yorka" kupuje się "cós w zawiązanym worku" a potem dziwo bo okazuje się że ten papier jest nic nigdzie nie wart a drugie dziwo że pies nijak nie przypomina rasy która figuruje w dokumencie.
no to forumowicze niewiele Ci napisali..
Jeśli Twoj yoreczek ma 5 miesiecy i typowe ciezkie uszy to ciezko bedzie je podniesc.. jak chcesz mozesz mi podesłać zdjecia psiaka to bede wiedziec wiecej(podaj swoj mail) i cos napisać ale ogolnikowo:
1. mozna podawac fosoran wapnia np. z dolfosu dla mini psiakow
2. mozna podać taki preparat luposan
3. mozna sprobować kleic uszy - rozne sa metody
Inne sposoby takie jak pisza powyzej mozna podawac ale znajac yorki po kilku razach nie beda chciały jesc łap kurzych ani galaretek wiec szkoda kłopotu..
Jeśli Twoj yoreczek ma 5 miesiecy i typowe ciezkie uszy to ciezko bedzie je podniesc.. jak chcesz mozesz mi podesłać zdjecia psiaka to bede wiedziec wiecej(podaj swoj mail) i cos napisać ale ogolnikowo:
1. mozna podawac fosoran wapnia np. z dolfosu dla mini psiakow
2. mozna podać taki preparat luposan
3. mozna sprobować kleic uszy - rozne sa metody
Inne sposoby takie jak pisza powyzej mozna podawac ale znajac yorki po kilku razach nie beda chciały jesc łap kurzych ani galaretek wiec szkoda kłopotu..
wklej zdjecia tych uszu a niebędziemy gdybać.
Niestety są yorki u których występuje tzw.ciężkie ucho. Nic już się z tym nie zrobi.
Żadne galaretki ani preparaty na to nie pomogą.Nie ma od Ciebie zdjęcia -jak to wygląda.
Nieważne czy ma rodowód czy nie,bo i w jednych i drugich zdarzają się takie egzemplarze.
Choć w rodowodowych sporadycznie.Pamiętać należy ,że york nie może ważyć od 5kg w górę,bo to już jest New York.
Na to jest tylko jeden sposób-skracasz/golisz/ prawie do łysego włos na uchu , od góry do połowy ucha/jedni golą całe/, plastrujesz ucho w tzw.trąbkę/tylko ten odcinek na którym ucho się załamuje/
,co jakiś czas musisz sprawdzać,aby zbyt długo noszony plaster nie narobił szkody na skórze.To wygląda tak jak po obcięciu uszu/kiedyś u dobermanów,sznaucerów/, co można zobaczyć jeszcze na niektórych starych zdjęciach.
Nie gwarantuję powodzenia ,ponieważ nie widzę Twojego psa,ale spróbować warto.
Pozdrawiam.
Żadne galaretki ani preparaty na to nie pomogą.Nie ma od Ciebie zdjęcia -jak to wygląda.
Nieważne czy ma rodowód czy nie,bo i w jednych i drugich zdarzają się takie egzemplarze.
Choć w rodowodowych sporadycznie.Pamiętać należy ,że york nie może ważyć od 5kg w górę,bo to już jest New York.
Na to jest tylko jeden sposób-skracasz/golisz/ prawie do łysego włos na uchu , od góry do połowy ucha/jedni golą całe/, plastrujesz ucho w tzw.trąbkę/tylko ten odcinek na którym ucho się załamuje/
,co jakiś czas musisz sprawdzać,aby zbyt długo noszony plaster nie narobił szkody na skórze.To wygląda tak jak po obcięciu uszu/kiedyś u dobermanów,sznaucerów/, co można zobaczyć jeszcze na niektórych starych zdjęciach.
Nie gwarantuję powodzenia ,ponieważ nie widzę Twojego psa,ale spróbować warto.
Pozdrawiam.
Słuchajcie.. Troszkę tutaj za bardzo mieszacie z tymi uszami.
Po pierwsze, to czy York ma papiery i ew jeśli ma to z jakiego 'zrzeszenia' nie ma nic do rzeczy. Może być 'York' bez papierów (wiem, rasowy = rodowodowy i też jestem tego zdania, inne psy to kundle w typie rasy), jeśli odpowiednio się zadba o uszy to uszy staną.
2. Znam Yorki z papierami zw kynologicznego którym uszy nie stoją bo właściciel o to nie zadbał.
3. Uszy Yorka przeważnie same się podnoszą, moje obie damy już w wieku 6 tygodni miały stojące uszka bo hodowca też odgrywa tutaj dużą rolę. Ale kiedy tak się nie dzieje to uszy należy podklejać, a jak to zrobić znajdziesz na internecie. Chociaż 5 mies to może być ciężko i proces potrwa dłużej, ale nic straconego. Podklejaj uszka, podawaj chrząstki i takie wywary z chrząstek i powinno być okej.
Po pierwsze, to czy York ma papiery i ew jeśli ma to z jakiego 'zrzeszenia' nie ma nic do rzeczy. Może być 'York' bez papierów (wiem, rasowy = rodowodowy i też jestem tego zdania, inne psy to kundle w typie rasy), jeśli odpowiednio się zadba o uszy to uszy staną.
2. Znam Yorki z papierami zw kynologicznego którym uszy nie stoją bo właściciel o to nie zadbał.
3. Uszy Yorka przeważnie same się podnoszą, moje obie damy już w wieku 6 tygodni miały stojące uszka bo hodowca też odgrywa tutaj dużą rolę. Ale kiedy tak się nie dzieje to uszy należy podklejać, a jak to zrobić znajdziesz na internecie. Chociaż 5 mies to może być ciężko i proces potrwa dłużej, ale nic straconego. Podklejaj uszka, podawaj chrząstki i takie wywary z chrząstek i powinno być okej.
-
- Posty:1
- Rejestracja:19 marca 2013, 16:03
już około po 3 mieś życia powinny stać uszka.Nic z tym problemem nie da się nic zrobić .Po prostu trzeba się z tym faktem pogodzić
Ja jestem ciekawa czy ty masz rodowód nie jakiś tam dowód osobisty ,bo nie wiadomo jakie ty masz geny. Irytują mnie takie osobniki, a może twój prapradziadek puścił się z jakąąś murzynką i teraz urodzisz mulata. Śmieszne dwunożne irytujące stworzenie.pianistka pisze:Kingula.
Co do uszu - jeżeli to "york" bez autentycznego rodowodu to może uszy staną a może raczej nie .... bo nie wiemy jacy są przodkowie, ile psów w typie różnych ras i bez ras jest przodkami i z jakimi cechami i wadami .
I wtedy chociażbyś stawała na głowie jak genetyka niepewna to nic pomoże. Chociażby sprzedający zapewniał o "czystości rasy" nie ma wiarygodnego rodowodu nie ma pewności. Dlaczego pisze "wiarygodnego" to rozwijam w pnkt 2 .
Natomiast może być złe przyswajanie mikroelementów, galarety z kurzych nóżek mogą coś pomóc bo zawierają jak napisano dużo kolagenu a także innych dobrych składników, jak na uszy nie pomoże to generalnie nie zaszkodzi. Ważne że łapy obieramy bardzo dokładnie z KOŚCI i pazurów, skórki podajemy razem z galaretą.
Masowanie to dobra metoda, ale dla psów .... zwisłouchych gdzie rozmasowuje się chrząstkę żeby uszy się nie podnosiły (!).
2.
"organizacyje" to dziwa które powstają jak grzyby po deszczu po ustawie po 1 stycznia 2012 które zakładają nacje oszustów, handlarzy i rozmnażaczy i ich "rodofody" są warte tyle co wydruk z komputera -( Za to cena za te bidy różnej nacji wzrosła kilkukrotnie ... no a jakie tam mają rasy to super rarytasy !!! np. pekińczyk krótkowłosy, maltipoo , cockerpoo i inne .... Różnica tylko tkwi w tym, że oszukują naiwnych teraz za większe pieniądze i to w pełnym prawie .
Do tych różniastych pseudozwiązków przystaja też ludzie z Związku Kynologicznego którzy zaspokajają swoje ambicje rozmnażania swoich wadliwych psów które nie przeszły kwalifikacji Tak więc kupując tam "yorka" kupuje się "cós w zawiązanym worku" a potem dziwo bo okazuje się że ten papier jest nic nigdzie nie wart a drugie dziwo że pies nijak nie przypomina rasy która figuruje w dokumencie.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Kolejny pseuduch?
btw, jak już to nie prapradziadek z murzynką tylko praprababcia z murzynem, inaczej by wiedziała, że kogoś z członków rodziny urodziła murzynka.
btw, jak już to nie prapradziadek z murzynką tylko praprababcia z murzynem, inaczej by wiedziała, że kogoś z członków rodziny urodziła murzynka.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości