Poradzono mi,że pomogłaby tutaj kastracja ale zdania wśród weterynarzy sa podzielone.Będąc na rutynowym szczepieniu zadałam pytanie weterynarzowi czy faktycznie dobrym pomyslem byłby taki zabieg.Ku mojemu żdziwieniu usłyszałam,ze w sumie niewiele to da bo temperament ma wpisany w charakter i sama operacja niewiele zmieni a pies po zabiegu bedzie sie bardzo meczył.Zaproponował aplikowac na wyciszenie HYDROXYZINUM ESPEFA 10mg codziennie rano.Troche mnie ta informacja przeraziła bo jak to aplikowac mlodemu psu na stałe (zakladajac,ze ma taka nadpobudliwą naturę) chemię,ktora ma działania otempiające?
![Neutral :|](./images/smilies/icon_neutral.gif)
Będe bardzo wdzięczna za poradę.