Jak nauczyć yorka spać na poslaniu?

Dyskusje o pielęgnacji psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

dipsa
Posty:4
Rejestracja:02 września 2008, 08:42

02 września 2008, 08:47

Witam,

Mam ogromny problem. Mój 9 tygodniowy yorczek jest wyjątkowo uparty. Nie chce spać w ogóle u siebie na poslaniu. Ostatnio całą noc zanosiłam go do niego na posłanie i tak to nie pomogło bo w końcu byłam tak zmęczona, że wziełam go do łózka. Ma bardzo wygodne posłanie: kocyk, misia nawet poduszeczke. Co mam z nim zrobić????

Dodam, że jest wyjatkowo piękny i trudno mu się oprzeć...
Ewa777
Posty:21
Rejestracja:16 września 2008, 21:43
Lokalizacja:Rybnik
Kontakt:

17 września 2008, 17:46

własnie zrobiłaś błąd bo w koncu mu uległaś,pokazując mu ze moze postawic na swoim,powinnas byc konsekwentna jesli nie chce spac na posłaniu a domaga sie spac w Twoim łózku kategorycznie mu zabron ,nawet jesli bedzie musiał spac na gołej podłodze ,moze połóz jego legowisko obok swojego łóżka,jest jeszcze malutki więc tak jak dziecko domaga sie Twojego dotyku ,Ty leżąc w swoim łózku połóz go do swojego kojca i głaszcz go ,pewnie bedzie piszczał i skomlał domagajac sie zebys go wzięła do siebie ,w koncu sie zmeczy i zasnie,ale pamietaj musisz byc konsekwentna :)
Awatar użytkownika
ela.66
Posty:125
Rejestracja:19 marca 2008, 14:10
Lokalizacja:Warszawa

18 września 2008, 08:49

Psiak wykazał sie cierpliwościa i konsekwencja w działaniu, za to Pani nie.
One doskonale wiedzą, jak wymusić na nas pewne rzeczy, i musimy być do bólu konsekwentni (bez litości).
A rada z początkowym układaniem psiaka koło łóżka bardzo dobra. Zwisająca ręka czyni cuda.
Awatar użytkownika
magia
Posty:21
Rejestracja:17 sierpnia 2006, 14:01
Lokalizacja:Bielsko-Biała
Kontakt:

30 grudnia 2008, 09:47

Ja proponuje w ćwiczyć. Pies na posłaniu = nagroda. Czyli sadzamy psa na posłaniu i dajemy mu nagrodę. Z czasem wymagamy coraz dłuższego zostawania na posłaniu.
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

31 grudnia 2008, 08:27

Sugerowałabym tez zmianę miejsca posłanka - psy nie będa np. spać na miejscach cieków wodnych (w odróżnieniu od psów koty właśnie tam się najchętniej kładą)
Awatar użytkownika
Koyotee
Posty:15
Rejestracja:13 grudnia 2008, 12:17
Lokalizacja:Ze Stolicy
Kontakt:

27 stycznia 2009, 14:43

pianistka pisze:Sugerowałabym tez zmianę miejsca posłanka - psy nie będa np. spać na miejscach cieków wodnych (w odróżnieniu od psów koty właśnie tam się najchętniej kładą)
Tu chyba bardziej chodzi o bezpieczne usytuowanie posłania niż jakieś żyły wodne. Piesek ma mieć przytulnie, cicho, bez przeciągów i powinien mieć możliwość obserwacji drzwi wejściowych do pomieszczenia. Wtedy czuje się bezpiecznie.
nikola92_5
Posty:16
Rejestracja:27 stycznia 2009, 22:47

27 stycznia 2009, 23:03

Jezeli ma własny oddzielny kont to nie ucz go spac ze sobą o sie nie oddzwyczaji i nie beddzie chciał gdzieś indziej spać pozdrawiam
Mary_15
Posty:21
Rejestracja:23 stycznia 2009, 18:47

29 stycznia 2009, 16:57

To straszny błąd. Ale kup swojemu psy kość do gryzienia np. ze skóry wołowej. Połóż tam na legowisku. Na legowiska kładź też rzeczy które pies lubi np. zabawki.
Awatar użytkownika
Sissy
Posty:59
Rejestracja:27 stycznia 2009, 16:49
Lokalizacja:Ossów

06 marca 2009, 18:54

Mary_15 pisze:To straszny błąd. Ale kup swojemu psy kość do gryzienia np. ze skóry wołowej. Połóż tam na legowisku. Na legowiska kładź też rzeczy które pies lubi np. zabawki.
A co to ma za związek? Mój pies np. mimo,iż ma w swoim posłaniu mnóstwo kosteczek,zabaweczek etc. nie che w nim spać. Po zabawkę,owszem,wejdzie,ale tylko na chwilę.
Mnie akurat nie przeszkadza,że pies śpi ze mną w łóżku. Lubię to i praktykuję.
Mary_15
Posty:21
Rejestracja:23 stycznia 2009, 18:47

07 marca 2009, 08:30

Widzisz ja jak pies miał nowe legowisko dałam mu tam rzeczy i zaraz tam wchodził.
Awatar użytkownika
ela.66
Posty:125
Rejestracja:19 marca 2008, 14:10
Lokalizacja:Warszawa

10 marca 2009, 08:23

Moja sunia w nowym mieszkaniu sama wybrała miejsce. Ja wybrałam cichy "z widokiem" kącik. Ona znalazła inny, pod stołem, też "z widokiem" na przeciwległej ścianie. No problem. Stól duży (180x95), nas już dwoje, siadamy na krótszych przeciwległych końcach i już. Nie zawadzamy sobie. I nie powiem, że na stare lata dalej próbuje kanapy (trochę popuściliśmy gdy okazało się, że ma cukrzycę i po koniecznej w tym przypadku sterylizacji), ale wystarczy, że siadam, czy spojrzę - schodzi.
Czasem mnie rozśmiesza, jak pomyślę, że ma cierpliwość przez 12 lat wymóc swoje, a zwycięża nawyk, czy posłuszeństwo.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 17 gości