Co lepsze obroża czy szelki?
Mam sznaucera miniaturę. To mój pierwszy pies. Strasznie ciągnął i dławił się
na obroży. Wet kazał kupić szelki i skończyło się. Popieram więc szelki
na obroży. Wet kazał kupić szelki i skończyło się. Popieram więc szelki
-
- Posty:87
- Rejestracja:20 lipca 2005, 23:03
- Lokalizacja:Szczecin
- Kontakt:
Bogus, no wiesz, to tak troszke jakbys sie zastanawial czy lepiej zeby skoczek mocowal spadochron do korpusu czy do szyi Ja osobiscie wole to pierwsze Pies nie meczy sie tak w szelkach jak w obrozy, zalezy to rowniez od rasy i temperamentu psa, bo pewnie wiesz, ze sa takie stworzonka ze bez obrozy i to takiej z kolcami nie da sie ich utrzymac, w takich wypadkach to chyba jest niezbedne, choc wcale nie uwazam ze lepsze. Lepiej od poczatku tak ulozyc psa zeby nie stosowac roznych "kolczatek" przeciez to takie malo humanitarne jednak. Szelki to zawsze szelki, przeciez nie hoduje sie pasa zeby ktoregos dnia urwac mu glowe Ale jesli piesek jest spokojny, posluszny i nigdy "nie ciagnie" to nie ma znow sensu bawic sie w szelki. Moje psy chodza czasami na smyczy tylko dla Policji, zeby sie nie czepiali i nie ma sensu zebym stosowal szelki, delikatna obroza w zupelnosci wystarczy. Wydaje mi sie wiec ze nie da sie jednoznacznie odpowiedzic na to pytanie, jednak jesli wymagasz jednoznacznej odpowiedzi to dla niespokojnych "szarpaczy" szelki a dla reszty obroza
Pozdrowionka
Pozdrowionka
no to jakby dyskutować czy pierwsza była kura czy jajko. Z medycznego punktu widzenia jeśli zwierzę jast zrowe nie ma różnicy. Przecież u harta nie założysz szelek a tym bardziej u kałkaza, rottweilera czy colle chyba, że wymaga stan zdrowia.
W większości przypadków zdecydowanie lepsze są szelki. Nie ma wtedy bezpośredniego ucisku na szyję i pies nie "dusi się" tak bardzo jak ma to miejsce w przypadku obróżki...
jesli pies jest młody, w trakcie rozwoju, szelki moga spowodować zmiany w kończynach przednich, gorzej może rozwinąć się przedpiersie.
Polecam szeroką mocną obrożę.
Polecam szeroką mocną obrożę.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Jezeli pies ciagnie na smyczy to znaczy ze nie umie chodzic na smyczy - to znaczy ze trzeba go tego nauczyc. I bez roznicy jest czy pies chodzi w szelkach czy w obrozy. Jezeli wybieramy obroze to musi byc ona wygodna - mocna, szeroka, wyscielana, bez ostrych kantow. (duzy pies obroza o szerokosci 3-4 cm). Jezeli zdecydujemy sie na szelki taka sama zasada - nie wchodza w gre zadne szelki typu kilka paskow parcianych i tyle. Lepiej wydac pare groszy wiecej i kupic porzadna uprzaz ktora starczy na dlugo, niz polaszczyc sie na jakas tandentna tanioche ktora nie dosc ze obetrze to jeszcze nie wytrzyma mocniejszego szrpniecia.
To zdanie wlascicielki duzego psa.
To zdanie wlascicielki duzego psa.
My używamy szelek - nie ma ucisku na tchawicę, więc nie martwię się, że zostanie uszkodzona. Kupiłam dobre szelki (fakt nie były najtańsze, ale wygoda psa i bezpieczeństwo były dla mnie najważniejsze). Wcześniej rozmawiałam z naszym weterynarzem czy są odpowiednie dla Tośki (bo czytałam opinie ludzi, którzy zdecydowanie odradzali szelki, twierdząc że są dla psa szkodliwe). I biega w nich od kiedy pamiętam Zmieniamy tylko rozmiary na większe...
dla małych psów zdecydowanie szelki np. york sama mam yorka i chodzi w szelkach a obroże tylko dla większych
a dlaczego tak a nie odwrotnie?gosia28 pisze:dla małych psów zdecydowanie szelki np. york sama mam yorka i chodzi w szelkach a obroże tylko dla większych
Obrożą nie uszkodzi się yorkowi tchawicy. Zapadająca się tchawica to wada genetyczna przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Mam yorki, chodzą od wieku szczenięcego w obrożach, w obrożach były uczone prawidłowego chodzenia na smyczach więc nie raz było mocne szarpnięcie i nie mają zapadniętych tchawic. Prześwietliłam im te tchawice z czystej ciekawości, oczywiście już doroslym yorkom.
Brak radiologicznych objawów zapadalności tchawicy - takie oświadczenie na piśmie mam od weta.
Hodowcy rozmnażają yorki z wadami genetycznymi a później wmawiają, że to właściciel obrożą zrobił psu zapadniętą tchawicę.
Obroza to jedyna opcja przy oswajaniu psa. Szelki jak najbardziej tak w dalsym etapie, szczegolnie przy wiekszych rasach jak moj owczarek niemiecki (40 kilo zywej wagi). A jakich uzywacie? Bo ja poszedlem po linii oporu i zrezygnowalem z Rogza na rzecz Ami Play i sprawuje sie bez zarzutu. Tansza przy okazji.
z dysplazją czego? Albo których stawów?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości