Strona 1 z 1

Zapalenie uszu-Boxer

: 29 kwietnia 2013, 14:42
autor: dianasz
Kochani, czy ktoś może mi powiedzieć jak powinnam pielgnować uszy boxerowi??? Czyszcze zakraplam,ale ciągle jej śmiergoli z uszu....

Re: Zapalenie uszu-Boxer

: 06 maja 2013, 13:47
autor: Snedronningen
Usuwam wpis merytoryczny.

Re: Zapalenie uszu-Boxer

: 06 maja 2013, 14:27
autor: 89ola
pies może (ale nie musi) mieć infekcje ucha i stąd ten zapach jako objaw zapalenia
dodatkowo jak wyżej napisane może być to spowodowane przesadzeniem z higieną

Re: Zapalenie uszu-Boxer

: 16 października 2014, 09:30
autor: Renata Kubicka
Moj 4 letni Boxer ma czesto problemy z uszami:( . W wieku 8 miesiecy przechodzil zapalenie uszu.Wet zalecil czyszczenie uszu , kilka razy w tygodniu, preparatem do czyszczenia uszu...Otosolem. Pierwsze objawy zapalenia uszu lecze kroplami ...Ototalginem, lub Otosolem.Sa to krople do uszu dla ludzi:))) Pomaga!!!

Re: Zapalenie uszu-Boxer

: 16 października 2014, 09:40
autor: isabelle30
Nie warte pieniędzy i zachodu,
Nalezy iśc do apteki i kupic tam butelkę Borasolu. Raz w tygodniu zakroplić do kazdego ucha 2-3 krople, wymasowac ucho, dac psu wytrezpac nadmiar a nastepnie oczyścic z zewnątrz to co wylazło.
Jest to najprostsza droga do całkowitego wymazania z życiorysu takiej choroby jak zapalenie uszu na jakimkolwiek tle, oraz do zbierania się w uszach wydzieliny.

Re: Zapalenie uszu-Boxer

: 16 października 2014, 13:13
autor: Jarek
isabelle30 dosyć pobieżnie potraktowała problem psich uszu , ale tak łatwo nie jest. Są mocniejsze leki odkażające a nie wszystkie choroby wiążą się z odkażaniem ucha. Powiedziałbym , że 1/4 schorzeń ucha nosi tło wtórne najczęściej alergiczne a odkażanie wtedy niewiele da. Nie można tak ogólnikowo potraktować problemu. SAm miałem ON z gronkowcem w uszach , który śmiał się z borasolu , pomagała stężona chlorhexydyna.

Re: Zapalenie uszu-Boxer

: 16 października 2014, 13:48
autor: isabelle30
heh... golden z zarośnietymi uszami, do tego alergik.
Więc:
1. rasa mocno predysponowana do chorób uszu
2. do tego ciągłe kąpiele w kazdej wodzie
3. alergia plus niedoczynność tarczycy = ciągłe problemy z malassezją oraz gronkowcem w uszach oraz na skórze
4. ciągłe błoto w uszach... i wybarwiona na rudo cała wewnetrzna część ucha (futro)

w tej chwili od 2 mcy lekko chusteczką przecieram z brudu płatek i zewnętrzną część małzowiny. Nie ma błota, nie ma osadów, kłaki czyste i białe,
Borasol to nie jest tylko odkażanie... to jest zakwaszanie srodowiska. A tego mikroby patogenne nie lubią, oj nie lubią.
Zapewne zapalenia ucha tym sie nie wyleczy. Ale skutecznie można zapaleniu przeciwdziałac oraz wspierac leczenie. A profilaktyka to więcej niż połowa sukcesu.

Re: Zapalenie uszu-Boxer

: 16 października 2014, 19:25
autor: bokserluna
Moja niespełna roczna bokserka od szczeniaka ma kłopot z uszami, to prawdopodobnie alergia pokarmowa, ale przyplątała się jeszcze grzybica. Dziewczynka od 1,5 miesiąca raz w tygodniu pojawia się u weterynarza, który czyści uszy specjalnym preparatem, w domu zakraplamy parafinę i nawilżamy małżowinę wazeliną ( strupki odchodzą lepiej). Planuję zrobić suni testy alergiczne, przez cały okres leczenia przestawiliśmy ją na suchą karmę Royal Canin, nie dostaje jagnięciny i cielęciny (do tej pory sami gotowaliśmy mięso z ryżem i warzywami), wykluczyliśmy owoce, nabiał, dostaje tylko karmę. Tak czy inaczej testy powinny pomóc w wykryciu, co tak naprawdę ją uczula. Jak na razie uszy nie są przynajmniej w środku zaognione.

Re: Zapalenie uszu-Boxer

: 29 listopada 2014, 11:11
autor: sylwuS85
U mojej było to samo najprawdopodoniej przewiane uszy, kupiłam maść w płynie do czyszczenia uszu.POmoglo

Re: Zapalenie uszu-Boxer

: 24 grudnia 2014, 09:02
autor: saavahna
Mój psiak też miewa kłopot z uszami.Podawane miał antybiotyki, czyszczone uszy...trochę trwało, ale został wyprowadzony na prostą. Teraz dwa razy w tygodniu profilaktycznie zakrapiam Otodine, po zakropieniu masuję uszy u podstawy a po otrzepaniu się przez psa, czyszczę. Póki co spokój, czego każdemu psiakowi życzę ;)

Re: Zapalenie uszu-Boxer

: 18 marca 2015, 06:04
autor: rudysyn
moja bokserka była leczona na ciągłe zapalenie uszu przez co najmniej 3 lata, tylko ciągła zmiana leków. Uszy się leczyły na jakieś 3 tyg czasem i krócej i od nowa. Na szczęście trafiliśmy na genialnego lekarza na SGGW który pierwsze co zrobił to wymaz z posiewem z ucha i bakteriologię. Okazało się że to zmasowane grzyby, które na skutek tych wszystkich zmasowanych leków w tym sterydów rozrastały się na potęgę.
Przez 3 tyg. mieliśmy gehennę bo podawaliśmy "ludzkie":
- najpierw przemywanie jednym, później kolejny, na to kolejny i ostatni jakiś.

Musiałabym powertować co to było, bo od tego czasu minęły 2 lata i już żadnego zapalenia nie było, więc nie pamiętam.
Pamiętam że było acnosan, betadine i vagothyl. Czwartego nie pamiętam, ale to też się wszystko rozrabiało w proporcjach, ale niestety nie pamiętam jak. Męczyliśmy się bo systematycznie wacikami musieliśmy czyścić dokładnie te uszy, oczywiście w odpowiedniej kolejności bo to miało duże znaczenie. Jeden oczyszczająco-odkarzający, kolejny działający na grzyby i bakterie itd. Nie pamiętam tych kolejności, ale na kolanach do Częstochowy za tego lekarza, bo pewnie dalej pakowane byłyby w uszy sterydy, a tak wyleczyliśmy psa skutecznie za baaaaardzo małe pieniądze.