18 listopada 2011, 16:45
Mam przesympatyczną, dwuletnią schroniskową suczkę. Z gruczolami jest stały problem- mam na myśli, że zatykają się nie co kilka tygodni, ale przynajmniej raz w tygodniu, czasami częściej. Amba nie ma żadnych poza tym problemów- stolec jest niemal zawsze twardy i zwarty, więc to nie jest chyba kwestia diety. Od jakiegoś czasu drapie się, ale nie ma zaczrwienionej skóry, ani nic. Jedynie ewidentnie często przeszkadza jej coś w okolicach pupy- intensywnie wylizuje te okolicę. Wyciskamy jej co chwilę zawartość tych gruczołów, ale ona tego nie znosi- sądzę, że ją to boli. Weterynarz proponuje chirurgiczne usunięcie. Jak taki zabieg wyglada, jak długo trwa rekonwalescencja i jakie są jego konsekwencje? bardzo proszę o odpowiedź, bo nie bardzo wiem, co mamy robić. Chcielibysmy jej pomóc, bo ewidentnie przeszkadza jej to i stanowi problem nie tylko dla nas.