pytanie o ciąze - pudel miniaturka

Dyskusje związane z hodowlami psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Marta Z

03 lipca 2006, 21:29

Mam 6-letnia sunie- pudla miniaturke.Czy w tym wieku moze miec jeszcze dzieci?? Czy to jest wogole mozliwe?W sumie to piesek mojej mamy i bala sie wczesniej zdecydowac,ale nasza Bertusia miala pare urojonych ciaz i mamy przeczucie ze chcialaby miec male. Prosze o rade w tej sprawie...Czy warto ryzykowac?CZy sa jeszcze jakies szane??
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

03 lipca 2006, 22:09

ZARAZ - ale to twój post !!!!


"Marta Z
Gość


Wysłany: Czw Cze 22, 2006 9:53 am Temat postu: Problemy z chodzeniem - pudel miniaturka

Berta ma 7 lat,wazy 5 kg i od pol roku kuleje na lewa i rzadziej na prawa tylnią łape. Czasami jest tak ze wcale nie moze sie podnieść,albo calkiem siada na pupie i nie moze wstac.Owedzilam dwoch lekarzy.Oboje stwierdzili ze pieskowi wyskakuja calkiem rzepki z kolan do srodka.Jeden zaproponowal operacje wsztywniajaca mechanicznie te rzepki,ale sie nie zgodzilam.Drugi podawal pieskowi 4 zastrzyki przez póltora tygodnia i tabletki na stawy.Pies nadal kuleje i ma problemy z chodzeniem.Nie wiem co dalej robic.CZy konieczna jest ta operacja? Narkoza u takich malych psow moze byc szkodliwa.Poza tym piesek jak sie denerwuje dostaje na skorze ciemne plamy.Prosze o rade.."



A więc nie 6 tylko 7 i jak widzę wogule nie przeczytałaś odpowiedzi, i wogule nie przyjmujesz, że to może być genetyczne, w takim razie jak suka będzie mieć małe to jest bardzo wysoki stopień , że WYPRODUKUJESZ KALEKI !!!
Tak, nie wszystkie może będą chore, ale jeżeli kulawizna ma podłoże genetyczne to szczeniaki albo będą CHORE będą NOSICIELAMI choroby - a więc bedą ja przekazywać kolejnym pokoleniom.


Co do małych - czy dać Ci namiary na pudle w schroniskach? Jest ich obecnie sporo, nikt ich nie chce :( bo każdy patrzy, żeby był fajny maluch - a jak się znudzi to lądują na ulicach, w schroniskach :(

Axel - pies około roczny - obecnie ma właścicielkę, poprzedni właściciel znudził się nim b,szyko, wadą psa jest p[odsikiwanie mieszkania, był tani - wyleciał z domu, właściciel zapewne ma kolejnego którego sie pozbędzie za pierwszym "występkiem głupiego psa"

Jedyny sens posiadania szczeniaków to dopuszczenie suki z kwalifkacjami z reproduktorem też z kwalifkacjami starannie dobierając linie, psychikę i ostro patrząc na zdrowie wszystkich przodków i psów spokrewnionych - czyli znajomość rodowodu.




W niedzielę 14 maja został znaleziony w Jabłonnie ( wcześniej błąkał się na osiedlu Sobieskiego w Legionowie) miniaturowy rasowy pudelek ( krótko ostrzyżony z beżową obróżką przeciwpchelną). Piesek jest stary( NIE SŁYSZY), bardzo tęskni, płacze za swym panem. Chwilowo jest na przechowaniu, w schronisku nie ma żadnej szansy na przeżycie. Czeka na właściciela lub kogoś, kto na czas oczekiwania zapewni mu tymczasowe schronienie.
TELEFON 022 782 47 70 LUB 506 403 514


Uwaga - Dredek ma czas tylko do 15 lipca!!
Jesli nie zdołamy znaleźć mu domu choćby tymczasowego zostanie uśpiony... ;(
Zabiedzony niewidomy staruszek został znaleziony 16 czerwca na ulicy - wyczerpany, zabiedzony i głodny. Ma około 13 lat... Jest całkowicie ślepy, jednak poza ślepotą nic mu nie dolega. Jest bardzo ufny, grzeczny i łagodny. Jest malutki - sięga do połowy łydki.
Bardzo potrzebuje człowieka, siedząc sam w klatce strasznie płacze, jest zagubiony w schroniskowej rzeczywistości.
Piesek przebywa w schronisku w Radomiu.
Kontakt w sprawie psa:
tel.: 602 - 666 - 546
e-mail: tygrysiczka88@o2.pl



PIES - Samiec
Opis:
nr 1763
------------------------------------
ul. Przejazdowa 101
43-100 Tychy
0 605 897 607 czynny całą dobę, 032 323 93 98
032 323 93 98



Pudelek
Wiek: 2 lata
Opis:
Pudel. Numer 278E.
Cechy charakteru:
Pudelek z pewnością zaznał wiele zła ze strony ludzi, bo nie bardzo im ufa. Jego nowy opiekun będzie musiał poświęcić mu trochę czasu, aby odbudować jego zaufanie do rodzaju ludzkiego. Odrobina troski i cierpliwości obudzą w psiaku najlepszą stronę jego natury. Pewnie nowy opiekun nie będzie nim zawiedziony.
schronisko z Rudy Śląskiej:




Pudliczka
Wiek: 7 lat

Opis:
Prawie pudel, czarna, kręcona sierść, biały krawat i śliniaczek, siwa cienka pręga na nosie. Jej numerek to 271.
Cechy charakteru:
W zasadzie powinna nazywać się pieszczotka, wystarczy spojrzeć na załączone zdjęcie. Można o niej powiedzieć, że jest słodka. Lgnie do ludzi. Jest wysterylizowana.
Inne:
Suczka jest wysterylizowana
schronisko z Rudy Śląskiej




czarna pudliczka w zaawansowanym wieku, ponad 10 lat. Jest w schronisku od niedawna , przybyła do nas z chorym uchem ale obecnie jest już wyleczona. Jest nadzwyczaj miła , radosna i energiczna. Ma młodzieńczą naturę i bardzo potrzebuje czułości , rozrywek i miejsca na kanapie. Ogólnie ujawnia dobrą kondycje, będzie wierną i oddaną towarzyszką .Z utęsknieniem oczekuje na kogoś bliskiego. Przebywa w kliperze w pobliżu nowego biura ... .


to tylko ostatnie ..........

Kilkanaście jest już nowych domach, te ciągle czekają ....
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

03 lipca 2006, 22:13

Marta Z pisze:nasza Bertusia miala pare urojonych ciaz i mamy przeczucie ze chcialaby miec male. Prosze o rade w tej sprawie...Czy warto ryzykowac?CZy sa jeszcze jakies szane??
Jedyną moją radą abstrachując od powyższych jest sterylizacja, to nie suka chce małych to wam się wydaje, że chce małych. U psa działa tylko instynkt i tylko w wybranym okresie, to nam się wydaje, że pies "chce", nie uczłowieczajmy psa bo wtedy wyrządzamy mu WILEKĄ KRZYWDĘ !
Suka nie musi mieć małych, suki wysterylizowane to suki naprawe szczęśliwe - nie działa na nich popęd.

Jak zresztą chcesz aby suka rodziła ! Suka ledwo chodząca ma rodzić ? To się może skończyć ciężkim porodem z komplikacjami - i wtedy się ciesz jak suka przeżyje :x
Marta Z

05 lipca 2006, 22:03

Mysli pani ze ja chcem zle? To pies mojej mamy. Ja tylko chcialam sie zapytac,b o "kto pyta nie bladzi", lecz za kazdym razem zostaje bardzo surowo oceniana. Byc moze mama powaznie nie pytala o ta ciaze.Nie wiem.I tak to jest niemozliwe gdyz na Berte czekaja dwa zabiegi na lapki i na pewno troskliwie sie nia zajmiemy. Bercia 7 lat konczy w pazdzierniku. Na ma potrzeby jej sterylizowac, gdy spedza czas w domu lub w ogrodzie.Spacery przy jej stanie zdrowia sa niestety wykluczone.Bertusia sama jest jak dziecko,jest kochana.Przede wszystkim chcemy zeby byla zdrowa
Agnieszka2
Posty:23
Rejestracja:25 października 2005, 12:15
Lokalizacja:Białystok/Kraków

06 lipca 2006, 08:18

Marta Z pisze:Na ma potrzeby jej sterylizowac, gdy spedza czas w domu lub w ogrodzie.
Oj mylisz się, mylisz :roll:
Chyba nie widziałaś jak pies przedostaje się do suki z cieczką przez ogrodzenie...ja widziałam :(
harpia
Posty:219
Rejestracja:28 marca 2006, 07:34
Lokalizacja:Libiąż

09 lipca 2006, 15:42

Na ma potrzeby jej sterylizowac, gdy spedza czas w domu lub w ogrodzie
A to nie wiedzialam, że ropomacicze nie łapie suk, które siedzą tylko w domu :lol:
No popatrzcie, człek głupi się rodzi i głupi umiera :wink:
Awatar użytkownika
leda
Posty:45
Rejestracja:23 czerwca 2006, 13:40
Lokalizacja:Świętochłowice

09 lipca 2006, 18:41

nie popiera bezmyślnego rozmnażania gdy tyle psów w schroniskach ale co do sterylizacji mam inne poglądy,mam suczkę ze schroniska nie mam jej zamiaru rozmnażać ale sterylizować też nie,jeśli pies w naszym"stadzie rodzinnym"jest na właściwym miejscu czyli my jesteśmy osobnikami alfa przewodnikami to wtedy suczka nie wykazuje chęci rozmnażania i niema urojonych ciąży,trzeba ją pilnować w czasie cieczki ale ona sama też odgania psy pozatym są tabletki które neutralizują zapach suczki w ruji do tego stopnia że nie goni nas stado psów,zresztą najlepszy przykład na moją teorie to wilki tylko dominująca para ma młode reszta pomaga im wychowywać i żadna inna wadera nie dominująca nie jest wykastrowana i nie ma z tego powodu kłopotów
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

09 lipca 2006, 22:46

Ropomacicze to niestety choroba podstępna i atakuje zarówno suki które miały szczeniaki i te co nigdy ich nie miały. Charakteryzuje się wysokim stopniem ryzyka i powikłań - wtedy jest często za późno na uratowanie życia bądź zdrowia suki, operacja nie daje takiej gwarancji na uratowanie jak profilaktyka w postaci zabiegu wczesnego - im wcześniej tym lepiej.
Sterylka wczesna chroni tez przez wieloma chorobami takimi jak guzki gruczołów mlecznych, rak narządów rodnych (te jak wiemy są usunięte a rak tych narządów jest częsty u suk).

I nic nie pomoże pilnowanie, suka ZAWSZE ma instnkt zachowania gatunku, co najwyżej może mieć go w mniejszym stopniu albo nierozbudzony - ale tu bym bardzo polemizowała ze stwierdzeniem, że rola człowieka jako "alfa" powoduje , że suka nie chce małych. Jakby tak było to nie było by tyle wpadek.
(Mienię się "alfa" w moim stadzie i czasem mi było wstyd iść z jedną z moich suk w cieczce -dosłownie wyłą do psów, miałą b.wysokie libido, rola "alfa" przegrywała skutecznie z jej hormonalnym , a więc niezależnym od niej popędem )
Podawanie tabletek hormonalnych wg. większości jest ryzykowne - takie zaleczenie każdej cieczki zwiększa ryzyko ropomacicza i raka.
Awatar użytkownika
leda
Posty:45
Rejestracja:23 czerwca 2006, 13:40
Lokalizacja:Świętochłowice

10 lipca 2006, 03:40

dzięki za odpowiedź bardzo pomocna zresztą każda wymiana zdań czegoś uczy,suczka somsiadów też nie jest wykastrowana ma 12 lat jak na dużego psa to świetnie i żadnych problemów kobiecych że się tak wyraże,a szczenna też nie była,pewnie są różne przypadki może źle robie że mojej nie kastruje ale miałam różne przypadki złe z kastrowaniem,jedna suczka nie wybudziła się z narkozy serducho nie wytrzymało,drugi to suka dostała po zabiegu wilczego apetytu właścicielka nie była w stanie jej kontrolować bo uciekała i kradła jedzenie i zaczeła kłusować...może to wyjątki ale coś dają do myślenia,może też mam ten komfort myśleć że dlatego moja nie wykazuje popędu bo jestem alfa a może jest tak jak mówisz że trafiłam na sukę z małym libido,wcześniej miałam psa który był ślepo posłuszny zresztą też ze schroniska nie był kastrowany dzieci nie miał bo nigdy nie uciekł jak suki miały cieczkę,suczka jest pierwsza no ale pewnie bym ją jednak wykastrowała gdyby miała skłonnośc do ucieczek bo nie mam zamiaru dokładać na ten świat szczeniąt jak jest tyle psiaków w przytuliskach do wzięcia od zaraz serdecznie pozdrawiam :wink:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości