Rozmnażanie yorka

Dyskusje związane z hodowlami psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

10 marca 2013, 07:46

pianistka pisze:A maluchy to nie słodkie pysie z obrazka jakimi nas czarują widoczki z obrazków, to brak snu, czuwanie po 24 h jak są oseskami bez możliwośći często wyjścia z domu, to opieka nad szczneniakami jak matka nie jest w stanie wychować, to od 4-tyg kupy, siury, zniszczenia, smrodek, pranie, sprzątanie, piszczenie i szczekanie w środku nocy.
jeżeli przeciętny kowalski zdecyduje się na rozmnażanie swojego psa i sprzedaż szczeniąt po 200-300zł to wierzcie mi nie będzie robił nic z tych rzeczy które wymieniła pianistka.
jak nie będzie suczka mogła urodzić-trudno zdechnie, troche popłaczą, ale im przejdzie, jak jakiś szczeniak padnie to trudno są jeszcze inne a jak nie dożyje cały miot-będzie za pół roku następny.
nikt w domu nie będzie zwracał uwagi na to co robią szczeniaki, matka, psy beda rosły sobie w koncie po za momentami gdy będzie chwalił się szczeniakami przed sąsiadami. a potem sprzeda szczeniaki w wieku 5-6tygodni, bez szczepień, wizyty u weta.

może nie każdy taki jest ale właśnie takich właścicieli mam na własnym podwórku i jest ich wielu
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

10 marca 2013, 08:02

89ola
Też niestety wiem o tym ..... niestety ludzie kupujący za te 200 złotych (teraz to nawet więcej) widzą tylko ile płącą, totalnie nie widzą ZA CO płacą i co jest w cenie -(
Nie widzą nędzy suki która w wieku 4-5 lat już zdycha wyksplatowana do maksimum -( nie widzą i nie chcą widziec że szczeniak mało co przypomina "rasę", nie widza rzeczywistego wieku, problemów ....
Ale to są nabywcy ktorzy najczęściej się szybko psa pozbywają -(

Rzeczywisty koszt posiadania psa to nie jest koszt zakupu tylko późniejszy koszt utrzymania tego psa miesięcznie. I tu szybko wychodzi ile kasy musi się ponieść.
89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

10 marca 2013, 18:58

do tej pory na forum mamy właścicieli suczek którzy chcą mieć małe szczeniaczki w domu
a tu tekst skopiowany z portalu ogłoszeniowego (a co niech piesek na siebie zarobi :twisted: ):

Poszukiwana suczka dla yorka
WITAM TAK JAK WYŻEJ POSZUKUJĘ SUCZKI DLA MOJEGO YORKA PIESEK JEST ZADBANY POSIADA WAZNE SZCZEPIENIA. DOPUSZCZĘ PIESKA W ZAMIAN ZA JEGO UTRZYMANIE JEDZENIE,SZCZEPIENIA ITD.
Lichonieśpi
Posty:1
Rejestracja:19 marca 2013, 11:39

19 marca 2013, 11:46

O dobre :-) że też na to nie wpadłam ja dorzucę jeszcze do utrzymania i szczepień opłacenie wystaw, paliwa i badania na choroby genetyczne... kiedy ludzie pojmą w końcu, że hodowla z prawdziwego zdarzenia to hobby a nie sposób na zarabianie...
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

19 marca 2013, 20:32

Lichonieśpi pisze:O dobre :-) że też na to nie wpadłam ja dorzucę jeszcze do utrzymania i szczepień opłacenie wystaw, paliwa i badania na choroby genetyczne... kiedy ludzie pojmą w końcu, że hodowla z prawdziwego zdarzenia to hobby a nie sposób na zarabianie...
Oj dobry pomysł :) Tylko ciekawe kto wtedy by kupił takiego szczyla. po mojej suce jakbym podliczyła jej wystawy i badania , nawet jakbym rozdzieliła na ilość spodziewanych miotów i szczeniąt szukam już krezusów :)
Terawita
Posty:1
Rejestracja:19 marca 2013, 21:15

19 marca 2013, 21:34

Myśle ze powinno sie jej zostawic jednego szczeniaka , zeby jakos to przetrwala rozlake z reszta szczeniakow
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

20 marca 2013, 10:54

Terawita, zainteresowało mnie niezmiernie to co napisałaś i z ogromną chęcią przeczytałabym dlaczego tak mysliś? Na czym opierasz swoje zdanie?
Poszukiwaczka

21 marca 2013, 12:01

Psy to nie ludzie, nie odczuwają odebrania im szczeniąt tak jak my.
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

21 marca 2013, 12:07

Dokładnie, suka dziala instynktownie.
Nie liczy, ne przemyśluje.
Dopóki grają hormony zachowuje się zgodnie z ich kodem działania.

Lecz najlepsze rozwiazanie to dla mnie ciągle zapobieganie ciążom i pełna swiadomość i odpowiedzialność za posiadane zwierzę.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

21 marca 2013, 12:12

No i popsuliscie wszystko. Chciałam żeby sama do teg w końcu doszła zamiast pisać głupoty.
89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

23 marca 2013, 15:40

ja wiem czemu Terawita doszła do takich wniosków. kiedy mojej ginie zabierano szczeniaki za każdym razem ich szukała, była podenerwowana. szybko jej to przechodziło ale jednak "wrażenie tęsknoty" za potomstwem było odczuwalne.
Hipciek
Posty:1
Rejestracja:29 marca 2013, 15:50

29 marca 2013, 16:30

Z tego co wiem nie ma wpływu :)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości