Dobre pytanie - ja zawsze łączyłam te dwa pojęcia. Niewielką mam wiedzę w tym zakresie, więc chętnie się dowiem, jeżeli są to jednak jakieś dwa różne pojęcia.
W inbreedzie też w końcu istnieje pewna ciągłość - liniowość. Razem z egzemplarzem na który następuje inbreed w końcu mogą przejść także cechy danej linni hodowlanej.
Mówi się czasem, że ktoś "hoduje na daną linię" - trzyma się wtedy przy doborze partnera dla swojej suki odpowiednich cech wśród przodków jej i ojca szczeniąt - dzięki temu może mieć nadzieję na przekazanie tcyh pożądanych cech u ich potomstwa.
inbreeding
Nie ma ryzyka o jakim myślisz - ponieważ nie są to psy ze sobą spokrewnione. Nie można kojarzyć np. suki z maxymalnym inbreedem z psem w którego rodowodzie do 2-go, 3-go pokolenia pojawia się pies/suka - na którą suka jest z-inbreedowana. Ponieważ wtedy pokrewieństwo jest już zbyt duże.
Natomiast jeśli pieski nie są spokrewnione, to fakt, że pochodzą oboje z inbreedów nie ma nic do rzeczy. Jedyne co jest istotne, to żeby rodowody do siebie pasowały. Kryć trzeba z głową. Nad genetyką władzę ma chyba tylko Bozia, więc ryzyko jakieś , że nam krycie "nie wyjdzie" i w jakim stopniu zawsze jest.
hahaha dopiero teraz zobaczyłam datę postu na który odpowiedziałam. Oj długo czekałeś.
Natomiast jeśli pieski nie są spokrewnione, to fakt, że pochodzą oboje z inbreedów nie ma nic do rzeczy. Jedyne co jest istotne, to żeby rodowody do siebie pasowały. Kryć trzeba z głową. Nad genetyką władzę ma chyba tylko Bozia, więc ryzyko jakieś , że nam krycie "nie wyjdzie" i w jakim stopniu zawsze jest.
hahaha dopiero teraz zobaczyłam datę postu na który odpowiedziałam. Oj długo czekałeś.
Ja też mam pytanie do digive ?
Co sądzisz o takim skojarzeniu gdy ojciec szczeniaka jest równocześnie jego pradziadkiem ? Czyli dziadek matki i ojciec szczeniaka to te same psy?
Hodowla z tradycjami o dużym doświadczeniu,ale nie wiedziałem, że to może skutkować jakimiś problemami?
Co sądzisz o takim skojarzeniu gdy ojciec szczeniaka jest równocześnie jego pradziadkiem ? Czyli dziadek matki i ojciec szczeniaka to te same psy?
Hodowla z tradycjami o dużym doświadczeniu,ale nie wiedziałem, że to może skutkować jakimiś problemami?
Nie to nie jest tak, że to są te same psy. Nigdy tak nie jest, nawet w inbredzie - szczeniak który pochodzi z takiego (w tym przypadku jak sądzę liniowego skojarzenia, bo inbred to łączenie mocniej jeszcze spokrewnionych psów) - będzie, jeśli to krycie było odpowiednio przemyślane po prostu posiadał pożądane cechy osobnika, który się w jego rodowodzie w linii powtarza. (może równie dobrze też oczywiście nieść jego wady)
Warto dodać, że w tym samym miocie nigdy nie ma 2 identycznych szczeniąt. Dlatego największym sukcesem dla hodowcy, jeśli prezentują cechy, które poprzez krycie odpowiednimi osobnikami hodowca chciał osiągnąć.
Doświadczony hodowca z odpowiednią wiedzą ma duże szanse na osiągnięcie pożądanych efektów w przybliżeniu - bo wiadomo, że genetyką rządzić się nie da. Owszem takie kojarzenie może nieść pewne ryzyko (każde kojarzenie w zasadzie niesie jakieś ryzyko i trzeba o tym pamiętać) - dlatego nie brałabym szczeniaka od początkującego hodowcy a od takiego z wieloletnią praktyką popartą efektami hodowlanymi.
Problemy mogą się pojawić zawsze, także w hodowli nie na linię. Zwykle przy hodowaniu na linię z "głową" jest większa szansa na wyrównany miot prezentujący pożądane cechy. Osobnik, który linię prowadzi musi oczywiście przekazywać pożądane cechy i być jak najdoskonalszym przedstawicielem rasy. Taka hodowla to proces długotrwały ale też jak zauważyłam przynoszący najlepsze wyniki.
Moja suczka pochodzi z takiego liniowego kojarzenia i hodowcy (z wieloletnim doświadczeniem i ogromnym materiałem hodowlanym) takie krycie bardzo się udało
Warto dodać, że w tym samym miocie nigdy nie ma 2 identycznych szczeniąt. Dlatego największym sukcesem dla hodowcy, jeśli prezentują cechy, które poprzez krycie odpowiednimi osobnikami hodowca chciał osiągnąć.
Doświadczony hodowca z odpowiednią wiedzą ma duże szanse na osiągnięcie pożądanych efektów w przybliżeniu - bo wiadomo, że genetyką rządzić się nie da. Owszem takie kojarzenie może nieść pewne ryzyko (każde kojarzenie w zasadzie niesie jakieś ryzyko i trzeba o tym pamiętać) - dlatego nie brałabym szczeniaka od początkującego hodowcy a od takiego z wieloletnią praktyką popartą efektami hodowlanymi.
Problemy mogą się pojawić zawsze, także w hodowli nie na linię. Zwykle przy hodowaniu na linię z "głową" jest większa szansa na wyrównany miot prezentujący pożądane cechy. Osobnik, który linię prowadzi musi oczywiście przekazywać pożądane cechy i być jak najdoskonalszym przedstawicielem rasy. Taka hodowla to proces długotrwały ale też jak zauważyłam przynoszący najlepsze wyniki.
Moja suczka pochodzi z takiego liniowego kojarzenia i hodowcy (z wieloletnim doświadczeniem i ogromnym materiałem hodowlanym) takie krycie bardzo się udało
Dziękuję, trochę rozjaśniła mi w głowie Twoja odpowiedz bo po poprzednich postach poczułem niepokój o los kupowanego
przeze mnie szczeniaka.
Trochę niezręcznie jest się dopytywać u hodowcy, z 30-letnią
tradycją, czy dokonał właściwego wyboru reproduktora?
Jak ktoś jest amatorem,takim jak ja,to czasami lepiej nie zagłębiać
się w tematy wykraczające poza te,które potrzebne są do dobrego
wychowania i rozwoju psa. Dziękuję i pozdrawiam.
przeze mnie szczeniaka.
Trochę niezręcznie jest się dopytywać u hodowcy, z 30-letnią
tradycją, czy dokonał właściwego wyboru reproduktora?
Jak ktoś jest amatorem,takim jak ja,to czasami lepiej nie zagłębiać
się w tematy wykraczające poza te,które potrzebne są do dobrego
wychowania i rozwoju psa. Dziękuję i pozdrawiam.
Takie krycia są coraz bardziej spotykane. Ja nie jestem za kryciem przyrodniego rodzeństwa.
A jak to jest z hodowlą psa - suki na inbred? mam na mysli na konkretnego osobnika w rasie (lini)
Czy stosowane sa tu czyste wsoby?
czy ma to okreslone zasady , czy wybiera sie spośrób potomków psy do skojarzenia i w ocenie miotu,(zapewne już dorosłego) dany pies-suka jest osobnikiem hodowanym na inbred ku przodkowi .
Tzn suka przeznaczona do miotu inbr... i jak się ma dobór partnera...
Mam nadzieje ze nie namieszałam za bardzoo
Czy stosowane sa tu czyste wsoby?
czy ma to okreslone zasady , czy wybiera sie spośrób potomków psy do skojarzenia i w ocenie miotu,(zapewne już dorosłego) dany pies-suka jest osobnikiem hodowanym na inbred ku przodkowi .
Tzn suka przeznaczona do miotu inbr... i jak się ma dobór partnera...
Mam nadzieje ze nie namieszałam za bardzoo
Ja spotkałam sie z tym że to częściej inbedem jest pies niż suka.
Dalsza część pytania jest troszkę dla mnie mało zrozumiała .
Chodzi ci oto że jeśli suka pochodzi z inbredu to jakim psem powinna być kryta
Dalsza część pytania jest troszkę dla mnie mało zrozumiała .
Chodzi ci oto że jeśli suka pochodzi z inbredu to jakim psem powinna być kryta
Inbred,czy tez po niemiecku Inzucht-jest to metoda hodowli
W metodziej tej chodzi o kojażenie ze soba psów blisko spokrewnionych.Często na określenie tego rodzaju hodowli uzywa się terminów hodowla w pokrewieństwie ,albo chów wsobny .
W przypadku psów rasowych pojęcie inbredu jest względne,ponieważ w zasadzie wszystkie psy jedneju rasy są ze soba spokrewnione-maja jednego wspólnego przodka ,którym jest założyciel rasy.
Jednakże o imbredzie mówimy wtedy ,kiedy stopień pokrewieństwa jest znaczny
To kojarzenie osobników spokrewnionych t.j. takich które mają w swych rodowodach choć jednego wspólnego przodka (n.p. ojca,matkę, dziadka, babkę, pradziadka itd.). Poniewż w obrębie tej samej rasy wszystkie osobniki związane są jakimiś węzłami pokrewieństwa, choćby bardzo odległymi, w praktyce kojarzenie uważa się za krewniacze, jeżeli wspólny przodek występuje bliżej niż w IX - VIII pokoleniu. Najczęściej kojarzenie w bliskim pokrewieństwie, jest robione ze wzgledu na określonego przodka męskiego.
W metodziej tej chodzi o kojażenie ze soba psów blisko spokrewnionych.Często na określenie tego rodzaju hodowli uzywa się terminów hodowla w pokrewieństwie ,albo chów wsobny .
W przypadku psów rasowych pojęcie inbredu jest względne,ponieważ w zasadzie wszystkie psy jedneju rasy są ze soba spokrewnione-maja jednego wspólnego przodka ,którym jest założyciel rasy.
Jednakże o imbredzie mówimy wtedy ,kiedy stopień pokrewieństwa jest znaczny
To kojarzenie osobników spokrewnionych t.j. takich które mają w swych rodowodach choć jednego wspólnego przodka (n.p. ojca,matkę, dziadka, babkę, pradziadka itd.). Poniewż w obrębie tej samej rasy wszystkie osobniki związane są jakimiś węzłami pokrewieństwa, choćby bardzo odległymi, w praktyce kojarzenie uważa się za krewniacze, jeżeli wspólny przodek występuje bliżej niż w IX - VIII pokoleniu. Najczęściej kojarzenie w bliskim pokrewieństwie, jest robione ze wzgledu na określonego przodka męskiego.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości