Róznica jest bardzo prosta - i nie ma jej bynajmniej w cenie
Pies bez papierów = brak rasy, brak badań, brak weryfikacji, najczęściej rozradzane osobniki chore, wadliwe, psychiczne, zdyskwalifikowane za wady (tzw bez metryczek po rodowodowych rodzicach), bez wieku -często za młode aby były "miniaturkami", rozmnażane bez sensu, bez znajomości pochodzienia, bez pomocy fachowców powielając wady idące nawet w kalectwa maluszków (np. tzw york miniaturka - biedne zdeformowane psiaczki rozmnazane - bo taka moda, a mało kto wie jakim koszte,. no sorry- niezłe kwoty zostawia się u weterynarzy), często rozmnażane od pierwszej do ostatniej cieczki
![Evil or Very Mad :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
suki które są stare w wieku 5-6 lat ....
byle więcej tańszym kosztem.........
bo tak fajnie jest mieć maluszki ............ tylko co potem z nimi sie dzieje ????? biedne pokrzywione, chore, wyrzucane bo się nie sprawdziły(patrz link poniżej), bo nie wyrosły na to co miało być ....
Bo w imię ciemnogrodu suka raz musi
![Evil or Very Mad :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
....
Efekt efektów - cierpią tylko te biede psy !
A wszystko dlatego że zamiast iść do schroniska i wziąć takiego psa za złotówkę głupi ludzie cieszą sie ze kupili tanio od handlarza
Szczeniak rasowy - to koszty wychowania, to koszty badań (np. badanie gen PRA - 600 zł) i pewności (po badanych rodzicach genetycznie szczeniak nie ma ryzyka że zachoruje), to minimalne ryzyko jakiejś anomalii, osobniki wadliwe są od razu zaznaczane jako "pet" i nie powinno się ich rozmnażać (są często za mniej niż 50 % ceny i najczęściej tańsze niż psy bez papierowe - takie psy nie dostaną nigdy uprawnień do posiadania rasowych szczeniaków), rodzice szczeniaków muszą zaliczyć testy, badania, oględziny, kwalifikacje gdzie ocenia się wszystko - od wyglądu po zdrowie i psychikę, każdy szczeniak podlega już przeglądowi (!!!), wiadomo kto ojciec, kto matka, w kazdej chwili można to zweryfikować, rozród suki obwarowany ograniczeniami - nie da sie rozmnażać co cieczkę, odpowiedzialny Hodowca i Nabywca podpisuje umowę.
Kosztorys?
Często taki ze te biedne i tanie "bez papierów" kosztują ... tak kosztują nabywce - a wyciąganie z zaniedbania, złego doboru rodziców, powielania powodujacego choroby, wypaczanie cech kosztuje nabywcę ...
Dobrze jeżeli taki nabywca próbuje wyciągnąc psa z zaniedbań .. a nie zrobi jak ten :
"8-tygodniowy jamniczek znaleziony w śmietniku!! / Śląsk"
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=7143
Leczenie takiego "jamniczka" Teściów kupionego na targu za 100 zł kosztuje ich więcej niż moje ekstrawagancje w zakresie robienia psom kilkudziesięciu wystaw, super kosmetyków i innych dodatkowych wydatków...
W ciągu pierwszego roku zostawili u weta 10 x cenę zakupu na leczenie, pies miał 4 tyg - nawet nie miał zębów ,bo miał byc "miniaturką" (!!!), był zarobaczony, z podrobioną książeczką zdrowia którą od razu zakwestionował weterynarz, wielki "miłośnik" który im psa sprzedał co pół roku wystawał na targach z kolejnymi szczeniorami.... pies z papierami kosztowałby ich wtedy 400 zł ....
Pies jest na lekach juz 9 lat ... dodam że "mini" jamniczek waży 12 kg
I dla zwolenników "rasowy bez" - od zawsze psy rasowe musiały przejść przez KWALIFIKACJE - często bardzo ciężkie próby pracy !