Witam,
teściowa jest właścicielką suki owczarka szkockiego; suka ma już 5 lat i jeszcze nie miała szczeniąt. Czy nie jest za stara na to żeby ją kryć?
Czy ktoś ma jakiś kontakt w okolicach Tarnowa do rasowego psa?
Suka owczarka szkockiego
-
- Posty:96
- Rejestracja:06 sierpnia 2007, 08:17
Nie polecam już krycia tej suni
Jak mieliśmy maltankę ( wcale nie mała ) wet nam powiedział że jeśli pierwsze krycie nie nastąpi do 4 roku to nie poleca krycia .
Basia
Jak mieliśmy maltankę ( wcale nie mała ) wet nam powiedział że jeśli pierwsze krycie nie nastąpi do 4 roku to nie poleca krycia .
Basia
Czy suka ma uprawnienia hodowlane ? Jeśli nie to radzę jej nie dopuszczać do psa.
Wydaje mi sie że akurat w tym przypadku nie sa ważne uprawnienia tylko to że sunia ma 5 lat i była by to jej pierwsza ciążaAnia_Ś pisze:Czy suka ma uprawnienia hodowlane ? Jeśli nie to radzę jej nie dopuszczać do psa.
Pierw myśli sie o zdrowiu psa a później o uprawnieniach
Basia
Należy oczywiście pamiętać o tym że nie każde krycie kończy się szczeniętami.
I o ilości głodnych i brudnych, chorych collaków w polskich schroniskach....
Moja suczka miała pierwszy raz szczenięta w wieku 6 lat i nic jej nie było. Nie mam jednak żadnego kontaktu. Już. Skontaktuj się z weterynarzem. On Ci podpowie
Skasuje odpowiednio ale podpowie
Pozdrawiam
Skasuje odpowiednio ale podpowie
Pozdrawiam
Moja suczka miała pierwszy raz szczenięta w wieku 6 lat i nic jej nie było.
A jakiej rasy była suka? Bo ja mam 6-letnia suke rasy szkocki owczarek collie i w rodzinie sa spory czy oszczenic ja czy nie... i w tym mam problem... czy nic jej sie nie stanie? czy nie zdechnie podczas porodu?
A jakiej rasy była suka? Bo ja mam 6-letnia suke rasy szkocki owczarek collie i w rodzinie sa spory czy oszczenic ja czy nie... i w tym mam problem... czy nic jej sie nie stanie? czy nie zdechnie podczas porodu?
Suka ma uprawnienia hodowlane?jessy217 pisze:Moja suczka miała pierwszy raz szczenięta w wieku 6 lat i nic jej nie było.
A jakiej rasy była suka? Bo ja mam 6-letnia suke rasy szkocki owczarek collie i w rodzinie sa spory czy oszczenic ja czy nie... i w tym mam problem... czy nic jej sie nie stanie? czy nie zdechnie podczas porodu?
Dobre pytanie,ale odpowiedzi się domyślamSeiti pisze:
Suka ma uprawnienia hodowlane?
Zacytuję zdanie ,które bardzo daje do myślenia...
"I o ilości głodnych i brudnych, chorych collaków w polskich schroniskach...."
-
- Posty:333
- Rejestracja:22 lipca 2011, 15:04
raczej pies w typie,bo kto z odpowiedzialnych hodowców by dopuścił
a jak pada stwierdzenie "oszczenić ją czy nie" to kojarzy mi sie z jakimś chrztem hehe
myślałam zę sie kryje suke a nie oszczenia
a jak pada stwierdzenie "oszczenić ją czy nie" to kojarzy mi sie z jakimś chrztem hehe
myślałam zę sie kryje suke a nie oszczenia
Najpierw robi się uprawnienia , w colie jeszcze obowiązkowe badania HD, zdobywa się wiedzę jak to naprawdę wygląda zabawa w szczeniaki i ile to naprawdę kosztuje , podlicza się uczciwie kilka tygodni urlopu i zniszczeń jakie robią szczeniaki. Bo takie drobnostki jak wydanie kilka setek na karmy i środki higieniczne to pryszcz. Do tego monitorowanie suki i w razie czego kasa w szufladzie na cesarkę itd
Natomiast nie sądzę żeby sunia miała możliwość zdobyć uprawnienia, zamiast szczeniąt lepiej dla jej zdrowia zafundować jej sterylizację.
I niestety, coliaków jest dość dużo w schroniskach -( Bo takie ładne te Lessie i takie mądre w filmie i w książce .... tylko wymagań psów tego typu nikt nie zna.
Natomiast pytanie się weterynarza ma wa końce, jak trafi się na weterynarza z prawdziwego zdarzenia jak administrator to można usłyszeć prawdziwe oblicze ciąży i porodu, jak na konował to będzie namawiał na szczeniaki "dla zdrowia" bo to potencjalni klienci czyli kasa.
Natomiast nie sądzę żeby sunia miała możliwość zdobyć uprawnienia, zamiast szczeniąt lepiej dla jej zdrowia zafundować jej sterylizację.
I niestety, coliaków jest dość dużo w schroniskach -( Bo takie ładne te Lessie i takie mądre w filmie i w książce .... tylko wymagań psów tego typu nikt nie zna.
Natomiast pytanie się weterynarza ma wa końce, jak trafi się na weterynarza z prawdziwego zdarzenia jak administrator to można usłyszeć prawdziwe oblicze ciąży i porodu, jak na konował to będzie namawiał na szczeniaki "dla zdrowia" bo to potencjalni klienci czyli kasa.