I znowu o cieczce...
: 23 marca 2006, 19:53
Witam
Temat wprawdzie bardzo często poruszany na forum, jednak nie znalazłam kompleksowej porady "dla lamela". Jakie są możliwości - oprócz sterylizacji - zabezpieczenia psiny przed niepożądanym przychówkiem? Pieluszkom i sprayom pod ogon raczej nie ufam, bo ONA jest nie tylko młoda (kiełbie we łbie) ale również pomysłowa. Na upilnowanie też nie liczę - z psiną wychodzą wszyscy członkowie rodziny, z czego ci odpowiedzialni niestety pracują i nie są w stanie upilnować tych mniej odpowiedzialnych przed zabraniem psinki na spacerek - z wiadomymi być może konsekwencjami.
Pomóżcie - problem może przyjść lada moment...
Temat wprawdzie bardzo często poruszany na forum, jednak nie znalazłam kompleksowej porady "dla lamela". Jakie są możliwości - oprócz sterylizacji - zabezpieczenia psiny przed niepożądanym przychówkiem? Pieluszkom i sprayom pod ogon raczej nie ufam, bo ONA jest nie tylko młoda (kiełbie we łbie) ale również pomysłowa. Na upilnowanie też nie liczę - z psiną wychodzą wszyscy członkowie rodziny, z czego ci odpowiedzialni niestety pracują i nie są w stanie upilnować tych mniej odpowiedzialnych przed zabraniem psinki na spacerek - z wiadomymi być może konsekwencjami.
Pomóżcie - problem może przyjść lada moment...