Strona 1 z 1

I znowu o cieczce...

: 23 marca 2006, 19:53
autor: NN
Witam
Temat wprawdzie bardzo często poruszany na forum, jednak nie znalazłam kompleksowej porady "dla lamela". Jakie są możliwości - oprócz sterylizacji - zabezpieczenia psiny przed niepożądanym przychówkiem? Pieluszkom i sprayom pod ogon raczej nie ufam, bo ONA jest nie tylko młoda (kiełbie we łbie) ale również pomysłowa. :roll: Na upilnowanie też nie liczę - z psiną wychodzą wszyscy członkowie rodziny, z czego ci odpowiedzialni niestety pracują i nie są w stanie upilnować tych mniej odpowiedzialnych przed zabraniem psinki na spacerek - z wiadomymi być może konsekwencjami. :cry:
Pomóżcie - problem może przyjść lada moment...

: 23 marca 2006, 22:13
autor: Michal kar
Dobrą metodą jest podawanie suce raz na pół roku zastrzyku który skutecznie zabezpiecza przed zajściem w ciąże.

: 24 marca 2006, 18:14
autor: ATA
A ropomacicze? Może nie pojawić się wcale, ale może też wystąpić po jednorazowym podaniu hormonów :?

: 25 marca 2006, 23:47
autor: Jarek
a NEO????????????????? Michał ?? Jeśli naturalna metoda i najmniej szkodliwa to stare - PILNOWANIE.

: 26 marca 2006, 10:19
autor: pianistka
Wiadomo. Najleszpe jest pilnowanie, ale juz kilka razy spotkalam sie z przypadkowa ciaza u suczek bo "dziecko" poszlo na spacer -( lub nawet dorosly zapomnial sie i puscil na "chwile" aby sunia sie wybiegala -(
Zastrzyki wg. mnie sa ostatecznoscia, dr. Jarek jest tu weterynarzem i najlepiej moze poradzic , ale z tego co obserwuje zastrzyki hormonalne maja najwiecej skutków ubocznych. Lepsza jest sterylizacja

: 28 marca 2006, 12:08
autor: Jarek
najlepsza jest kastracja, ale tam padło pytanie co jest najlepsze poza kastracją więc odpowiedziałem - pilnowanie.

: 05 kwietnia 2006, 20:59
autor: NN
No i problem. Tak długo i intensywnie uświadamiałam teścia, czym grożą wszelakie próby spuszczenia ONki ze smyczy, że teściowa się wystraszyła i pognała rano do weta po zastrzyk. :evil: I teraz w związku z tym pytanko: Jak rozpoznać, czy nie zaczyna się ropomacicze, w razie gdyby miały być powikłania? I jeszcze jedno - łobuzica jest u nas od 2 miesięcy, a że to znajda, nie mogę wykluczyć, czy przedtem już ktoś jej nie zaaplikował zastrzyku. Obserwuję ją i wszystko jest oki, ale w razie czego - jakie mogą być objawy powikłań? :shock:

: 06 kwietnia 2006, 22:53
autor: Jarek
zwierze staje sie osowiałe, zaczyna więcej pić, mogą ale nie muszą pojawić się dziwne upławy z dróg rodnych.

: 09 kwietnia 2006, 14:34
autor: NN
Dziękuję - będziemy obserwować.