Strona 1 z 3
Kilka pytań odnośnie rozmnażania...
: 17 października 2006, 21:53
autor: BS
Oto kilka pytań, na które chciałbym uzyskać odpowiedzi:
1. Jakie mogą być konsekwencje krycia suki podczas pierwszej cieczki? Czy może to mieć jakiś negatywny wpływ na sukę bądź na szczeniaki?
2. Jak często może być kryta suka? Czy zbyt często krycie może mieć ujemne następstwa? Czy szczeniaki z kolejnego już miotu suki mogą być słabsze niż szczenięta z wcześniejszych miotów?
3. Jak wygląda sytuacja z zapładnianiem zamrożoną spermą? Czy to trudny zabieg, kosztowny?
Z góry dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam.
: 17 października 2006, 22:25
autor: pianistka
Pierwsza cieczka z reguły przypada na okres dziecięctwa, wiec na to pytanie sobie odpowiedz - co by było jakby kilkuletnia (8-10lat)dziewczynka zaszła w ciążę.
Suka jest dojrzałą w wieku około 2 lat.
Suka może być kryta maksymum raz w roku, i nie później niż do 8 roku - z tym, ze 8 lat to jest tez b.dużo.
Najważniejszy aspekt - suka nie musi mieć szczeniaków, szczeniaki nie są do niczego suce potrzebne.
Szczeniaki mają tylko sens wtedy gdy suka jest kwalifikowaną do hodowli suką , pies również - i to do tego jest wybitnym zdrowym, przebadanym o super rodowodzie przedstawicielem rasy, jej szczeniaki są wkładem w rasę, posiadają pełną dokumentację.
: 17 października 2006, 22:29
autor: BS
Znam bardzo wiele przykładów, gdy suki były kryte właśnie podczas pierwszej cieczki. Paradoksalnie (albo i nie paradoksalnie) zarówno suki, jak i szczeniaki mają się dobrze. Dlatego właśnie sie zastanawiam, czy ewentualne kompilkacje nie są zbytnio wyolbrzymione...
: 17 października 2006, 22:40
autor: pianistka
Wiesz, w Indiach tez wydawano za mąż dziewczątka ledwie odrosłe od ziemi, a te dziewczątka miały szybko swoje dzieci, ale to nie znaczy, że w innych krajach należy tą obyczajowość naśladować.
: 17 października 2006, 23:15
autor: BS
Dokładnie rozumiem o co Ci chodzi. Mam podobne odczucia.
Prosiłbym jednak o konkretne, w miare możliwości dokładne odpowiedzi na moje pytania. Jak do tej pory takich nie uzyskałem.
: 18 października 2006, 07:28
autor: carmella
Czy zadajesz te pytania czysto teoretycznie czy zamierzasz kryc swoją suczkę?
Jezeli to drugie to powiedz mi w jakim celu?
Bo gdyby to byla suczka rasowa, przeznaczona do hodowli musiabys trzymac sie postanowień regulaminu hodowlanego zwiazku do ktorego nalezysz - tam zapewne jest okreslone kiedy i jak czesto mozna kryc sukę.
: 18 października 2006, 08:53
autor: pianistka
Odnosnie pytań.
Suka za młoda jest jeszcze niedojrzała - psychicznie i fizycznie, udomowienie psa spowodowało, że cieczka występuje wcześniej i częściej niż u gatunków psowatych. Niedojrzałość fizyczna to zwiększone ryzyko komplikacji około porodowych, niedojrzałość psychiczna to ryzyko nieutrzymania miotu - suka może jeszcze nie mieć instynktu i porzucić maluchy. Za młody organizm szczennej matki przerzuca składniki odżywcze z dalszej rozbudowy fizycznego na rozwój szczeniąt - a więc suka nid dorasta, nie rozwija się, jej kościec, stawy sa osłabione. To wychodzi dopiero po kilku latach jak suczyna ma kłopoty zdrowotne.
Z moralnego aspektu - napisałam już wcześniej, jest za młoda, to jeszcze dziecko. Rozmnażanie jakichkolwiek (niezależnie od wieku) suk niehodowlanych, mieszańców to zapełnianie schronisk i ulic, coraz więcej tragedii z udziałem psów W Polsce jest za duzo psów niechcianych, więc po co następne ?
Jak często.
Organizm matki po ciąży jest wyniszczony, aby odzyskać kondycję trzeba spełnić kilka warunków, bdb prowadzenie , witaminki, odzywki, doskonałe warunki - i nawet wtedy przy zachowaniu optymalnych warunków nie zaleca się kryć częściej niż 1 raz na rok. Osłabienie organizmu suki pociąga utratę jej zdrowia, a co za tym idzie kolejne mioty sa coraz słabsze bo nie otrzymują wszystkiego co niezbędne od wyniszczonej rodzicielki.
Jezeli chodzi o zapładnianie sztuczne jest obecnie coraz bardziej popularne, efektywne i bezpieczniejsze. Jest tez coraz tańsze i coraz bardziej dostępne - oczywiscie mówię tu o samym zabiegu a nie odpłatności za uzyczenie.
Osobiście opórcz wyjątków w postaci zapładniania spermą psów wybitnych zamieszkujących b.daleko (tysiące km od zamieszkania suki) nie jestem zwolenniczką sztucznego zapłodnienia, natura jest wg mnie lepsza
: 18 października 2006, 09:46
autor: ATA
pianistka pisze:Osobiście opórcz wyjątków w postaci zapładniania spermą psów wybitnych zamieszkujących b.daleko (tysiące km od zamieszkania suki) nie jestem zwolenniczką sztucznego zapłodnienia, natura jest wg mnie lepsza
No chyba, że w grę wchodzą jeszcze na przykład takie czynniki:
-awersja suk do niektórych psów
-suki dominujące nie dopuszczające osobników słabych
-suki, w przypadku których dochodziło wcześniej przy próbach krycia do walki z psem
-suki nadpobudliwe, nerwowe, bojaźliwe lub też „rozpieszczone” mogą nie akceptować żadnego psa
-wąska pochwa - bolesność (szczególnie u suk młodych, krytych pierwszy raz)
-nadpobudliwy samiec
-reproduktor zdecydowanie cięższy od suki
-psy krótkonożne - trudności ze wspięciem
-obawa przed chorobami przenoszonymi drogą płciową
: 18 października 2006, 15:55
autor: BS
Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi.
: 22 października 2006, 21:39
autor: pianistka
ATA pisze:pianistka pisze:Osobiście opórcz wyjątków w postaci zapładniania spermą psów wybitnych zamieszkujących b.daleko (tysiące km od zamieszkania suki) nie jestem zwolenniczką sztucznego zapłodnienia, natura jest wg mnie lepsza
No chyba, że w grę wchodzą jeszcze na przykład takie czynniki:
-awersja suk do niektórych psów
-suki dominujące nie dopuszczające osobników słabych
-suki, w przypadku których dochodziło wcześniej przy próbach krycia do walki z psem
-suki nadpobudliwe, nerwowe, bojaźliwe lub też „rozpieszczone” mogą nie akceptować żadnego psa
-wąska pochwa - bolesność (szczególnie u suk młodych, krytych pierwszy raz)
-nadpobudliwy samiec
-reproduktor zdecydowanie cięższy od suki
-psy krótkonożne - trudności ze wspięciem
-obawa przed chorobami przenoszonymi drogą płciową
Nie wiem jakie to ma podłoże medyczne ale z moich obserwacji wynika, że suki które odrzucają samca, nie chcą krycia maja o wiele częsciej komplikacje ciążowe i około porodowe.
W tym wypadku jest to jednak domniemanie - oparte na kilku letnich obserwacjach.
Z tego co też widzę u znajomych suki w czasie pierwszej cieczki nie zachowują sie tak wyzywajaco w stosunku do samców jak w czasie następnych.
: 23 października 2006, 09:45
autor: ATA
Czyli wynika z tego, że nic na siłę - natura sama pewne rzeczy reguluje a ingerencja człowieka nie zawsze wychodzi zwierzęciu na dobre
.
młoda suczka
: 01 lipca 2007, 00:55
autor: szetka
Przegladalam rozne fora, wiele było o pierwszej cieczce itp ale nie znalazlm satysfakcjonujacej odpwiedzi wiec pytam. Mam prawie 8 miesieczna suczke rasy shih tzu która wlasnie konczy pierwsza cieczke. Tzn nie jestem pewna czy jeszcze ma bo cala cieszka bardzo uboga byla i ciezka do zauwazenia. Zanim cieczke zauwazylam sasiad przesadzil przez płot moją suczke do swojego psa zeby sie bawily. Zauwazylam ze podejrzanie zaczal sie nia interesowac, bo to 8 pies i wczesniej jej nie zuawazal. Dzien pozniej juz auwazylam slady krwi. Czyli mogla miec juz cieczke w tym czasie, a nie wiem czy ten pies ja pokrył. Cala cieczke i teraz nadal ma obrzejniete narzady płciowe oraz nabrzmiałe sutki od jakiegos czasu. Martwie sie.Czy mozliwe jest zeby byla w ciazy? Taka mloda, z tymi objawami? Czy koniec cieczki tez moze sie objawiac powiekszonymi gruczołami mlecznymi. Z góry dziekuje za odpowiedz
: 01 lipca 2007, 09:47
autor: pianistka
Ruja przypada najczęściej pomiędzy 6-14 dniem krwawienia więc pies mógł był być zainteresowany zapachem. Samo krycie najczęściej (ale niekoniecznie !!!) kończy się zakleszczeniem - trwa to nawet do 40 minut więc musielibyście zauważyć
W czasie pierwszej cieczki rozwijaja się wszystkei narządy rozrodcze a wiec następuje powiększenie (dojrzewanie) gruczołów mlecznych, dróg rodnych.
Czasem po pierwszej cieczce może już wystąpić ciąża urojona, wtedy jest to sygnał, że jeżeli sunia nie jest suczka wybitnie hodowlaną to warto sie zastanowi ć nad ewentualną sterylizacją. Zaburzenia hormonalne u takich suk prowadza to zwiekszonego ryzyka guzów, a nawet ropomacicza. O niechcianych i niepotrzebnych maluchach nie wspomnę
: 02 lipca 2007, 14:01
autor: Gość
Pianistko, a skąd ty takie bzdury wyciągasz? Z kapelusza?
Ciąża urojona jest zjawiskiem najzupełniej naturalnym , choć dla właścicieli domowych pupilków niepożądanym. I skąd wzięłaś, że ta suka nei będzie suką hodowlaną? I skąd wiesz, że ciąża urojona jest spowodowana zaburzeniami hormonalnymi?
Jak mamy taki poziom wiedzy hodowcow to ręce opadają
(((
: 02 lipca 2007, 18:55
autor: Katinka
Straszne, jakie to przesądy jeszcze wśród "hodowców" krążą. Ciąża urojona jest stanem który w naturze jest normą ...