Witam serdecznie. Mam sunie rasy Pit Bullterrier i wlasnie wczoraj odebralam ja od weterynarza po operacji a dokladnie byla to sterylizacja aborcyjna jak w temacie... Zdecydowalam sie na nia poniewaz moja suczka jest jeszcze za maloda aby miec szczeniaki. Pozatym rowniez nie chcialabym sie martwic w jakie rece one trafia... :/ Czuje sie troche jak morderca po podjeciu takiej decyzji ;( ale moja sunia juz czuje sie lepiej , juz zaczela machac ogonkiem i pojadla troche szyneczki chudziutkiej , serka i trrroszenke Pedigrie , narazie maly ma apetyt ale juz jest coraz lepiej.
I teraz moje pytanko do Was i doktora rowniez : jakie moga byc konsekwencje i ewentualne powiklania? Lekarz powiedzial , ze bardzo i wyjatkowo dobrze przeszla operacje. Doradzil by nie zwiekszac jej dawki pokarmu dziennego bo moze za duzo przytyc , ale czy cos jeszcze? Chodzi mi o przyszlosc? Prawdopodobienstwo raka? :/ Jakies inne powiklania?
A co sadzicie o mojej decyzji... Z jednej strony wiem , ze dobrze zrobilam ale z drugiej jakos mi dziwnie...
Sterylizacja aborcyjna
Neya, podjęłaś najlepszą decyzję, młodej nic nie powinno być, pod względem powrotu do zdrowia sterylka aborcyjna nie różni się raczej od zwykłej, teraz uważaj na szwy.
Jeszcze jedno, zmień suche, Pedigre nie jest dobrą karmą (taki psi chłam) przestaw ją na coś zdrowszego, ale nie activ bo po kastracji faktycznie może jej dupka urosnąć, jednak więcej ruchu (oczywiście po wykurowaniu się) jakieś dłuższe spacerki okraszone treningiem i problemu nie ma
Zdrówka dla bulliczki!
Jeszcze jedno, zmień suche, Pedigre nie jest dobrą karmą (taki psi chłam) przestaw ją na coś zdrowszego, ale nie activ bo po kastracji faktycznie może jej dupka urosnąć, jednak więcej ruchu (oczywiście po wykurowaniu się) jakieś dłuższe spacerki okraszone treningiem i problemu nie ma
Zdrówka dla bulliczki!
Tez mam nadzieje , ze wszystko bedzie dobrze. Boje sie tylko troszke tego nietrzymania moczu w przyszlosci :/ Jesli chodzi o karme to nigdy nie dawalam moim pieskom suchej , zawsze dostaja mokra karme z puszek bo to moja mala szlachta na czterech lapkach Ruchu zapewnie jej duzo , mam niedaleko domu wielki park i duuuzo przestrzeni a pieski mam dwa , to pileczka do parku i biegamy )))))) Mysle rowniez o kastracji samca ale niewiem czy mu tym krzywdy nie wyrzadze , on taki pelen energi... Moze straci swoj temperament? Niewiem. Dla jego wlasnego zdrowia chyba bylo by lepiej.
harpia pisze:Neya, podjęłaś najlepszą decyzję, młodej nic nie powinno być, pod względem powrotu do zdrowia sterylka aborcyjna nie różni się raczej od zwykłej, teraz uważaj na szwy.
Niestety nie mogę zgodzić się z ta częścią Twojej wypowiedzi, gdyż w planowo przeprowadzany zabieg sterylizacji, powinien być, przeprowadzany w okresie tzw. ciszy hormonalnej, o której nie ma mowy podczas ciąży, gdy układ rozrodczy jak i cale ciało suki jest przestawione, zaprogramowane na zapewnienie odpowiednich warunków dla wzrastających szczeniaków i zbliżający się poród. Nie ma tu nawet co wspominać o potężnym przeroście i wzmożonym ukrwieniu macicy, która lekarz usuwa, której wielkość zależy od okresu ciąży, gdy wykonywany jest zabieg, grozi to w skrajnych przypadkach nawet wstrząsem na skutek utraty dużej objętości krwi. Poza tym w okresie ciąży mamy wysoki poziom progesteronu, hormonu podtrzymującego ciąże, który po zabiegu gwałtownie spada i skutkować może wystąpieniem laktacji. A jeśli chodzi o możliwość wystąpienia raka sutka to wszystko zależny od tego po której cieczce został wykonany zabieg sterylizacji.
Podsumowując i odnosząc się do wypowiedzi NEYA. Niestety za błędy właściciela i jego niedopilnowanie suki podczas cieczki płaci zwierze, bo najlepsza opcja moim zdaniem byłoby donoszenie ciąży, odchowanie młodych i ich oddanie komuś kto mimo, iż ma kundelka będzie go traktował jak championa oraz przeprowadzenie zabiegu stylizacji w późniejszym odpowiedniejszym czasie. Zrobiłaś jak uważałaś za słuszne, ale musisz pamiętać, że posiadanie czworonoga, to nie tylko przyjemności, ale obowiązek i odpowiedzialność. Nie oceniam Cię, ale taka jest moja opinia. Pozdrawiam .
Za błędy właściciela płaci pies jak dobrze zauważył BigKris ale sterylizacja aborcyjna jest lepsza niż niedola do jakiej skazane byłoby potomstwo tej suki - psy tego typu rzadko trafiają w odpowiedzialne ręce, bardzo dużo trafia co czarnej strefy która teoretycznie nie istnieje ... a która przynosi co niektórym kokosy kosztem psiego życia .... wiemy wszyscy o czym piszę ... psy tego typu są wręcz wynajdywane i kradzione na zamówienie właśnie do tych bestialskich zawodów, a co dopiero jak trafi się gratka młodego mięsa armatniego ...
Dlatego uważam decyzję Neya za odpowiedzialną w tej części tematu .
Jak można nie zauważyć cieczki i dopuścić do tego, żeby doszło do jej pokrycia to już inna historia, dodatkowo w 24 h po kryciu można podać środki najmniej ingerencyjne w organizm a dodatkowo zastosować płukanie pochwy.
Nie wiemy w jakim wieku jest suka - i tu padło "za młoda" a jezeli to osobnik poniżej 24 msc (a podejrzewam, że dużo młodszy) to ciąża , poród i odchowanie młodych powoduje przekierowanie rozwoju organizmu suki-matki na rozwój płodów i szczeniąt kosztem zdrowia żywicielki...
Dlatego uważam decyzję Neya za odpowiedzialną w tej części tematu .
Jak można nie zauważyć cieczki i dopuścić do tego, żeby doszło do jej pokrycia to już inna historia, dodatkowo w 24 h po kryciu można podać środki najmniej ingerencyjne w organizm a dodatkowo zastosować płukanie pochwy.
Nie wiemy w jakim wieku jest suka - i tu padło "za młoda" a jezeli to osobnik poniżej 24 msc (a podejrzewam, że dużo młodszy) to ciąża , poród i odchowanie młodych powoduje przekierowanie rozwoju organizmu suki-matki na rozwój płodów i szczeniąt kosztem zdrowia żywicielki...
-
- Posty:274
- Rejestracja:17 września 2008, 20:54
niedawno miałam na tymczasie goldenkę u której przeprowadzono sterylkę aborcyjną na dwa dni przed porodem - dzisiaj mija 3 miesiąc po zabiegu - sunia jest cudownym, rozbrykanym psiakiem i bardzo wesolutkim i zdrowym,
-
- Posty:274
- Rejestracja:17 września 2008, 20:54
niestety, szczeniaki zostały uśpione , nie było innego wyjścia suka to maszynka do rodzenia dzieci z pseudo, cycuchy miała większe od piąstki mojej 10 letniej córki, wycieńczona, wychudzona i schorowana, i taki los spłatał jej człowiek
Wieku nie znamy, ale prawdopodobnie była to młoda suczka możne i pierwsza jej cieczka, dlatego krwawienie mogło nie występować, a same objawy mogły być słabo wyrażone, do tego nie wiadomo jakie doświadczenie z psami miała właścicielka. Tak jak pisałem nikogo nie oceniam, ale jeśli popełniamy błąd to trzeba go naprawić< taka rekompensata byłby trud oddania szczeniaków do domów, wystarczy ogłoszenie w necie>, albo ponieść konsekwencje, a nie ucinać sprawie łeb. To już kwestia sumienia każdego z nas czy wyjście z sterylizacja aborcyjna jest dla niego najlepsze, ale zachęciłbym osobę, która się na to decyduje do asysty przy zabiegu... co do płukania pochwy to już trochę archaizm, a jeśli chodzi o kuracje "wczesnoporonną"<mechanizm jest trochę odmienny> przy użyciu estrogenów jest to wyjście, ale obecnie nie ma zarejestrowanych hormonów dla suk, cóż pozostaje odpowiedzialność i wczesna sterylizacja psów wobec których nie ma się planów rozpłodowych.pianistka pisze: Jak można nie zauważyć cieczki i dopuścić do tego, żeby doszło do jej pokrycia to już inna historia, dodatkowo w 24 h po kryciu można podać środki najmniej ingerencyjne w organizm a dodatkowo zastosować płukanie pochwy.
A co do postów Edyty Duszenko. Bardzo się cieszę, że suczce nic nie jest i wraca do pełni sił. Medycyna Weterynaryjna w owych czasach to już wielka dziedzina nauki, a wielu lek.wet. to prawdziwi specjaliści i znają się na fachu nawet w tych najcięższych sytuacjach, przypadkach. W moich postach chciałem jednak ukazać nie tylko niebezpieczeństwo dla życia/zdrowia zwierząt, ale również aspekt moralny, bo nie mogę się zgodzić, że niechciane szczeniaki lepiej uśpić niż choć spróbować wypić piwo, które się nawarzyło.
-
- Posty:274
- Rejestracja:17 września 2008, 20:54
Wszystko zależy od sytuacji, przypadek który opisałam dotyczył suni zabranej z pseudo, "hodowca" oddał nam Fundacji 4 goldeny, sunia była u mnie na tymczasie, musieliśmy szybko wykonać aborcję i doprowadzić sunie do zdrowia zarówno fizycznego jak i psychicznego, jakby urodziła szczyle pewnie chore (sunia nigdy nie była na nic szczepiona i odrobaczana, jadła pewnie też g..), nie wiadomo z jakiej krzyżówki co wtedy byśmy zrobili, skąd pieniążki na leczenie 5-10 szczyli , skąd DT aby zaopiekować się całą ferajną - tak więc moim zdaniem i wielu osób i lekarzy to było najlepsze rozwiązanie dla suni.
Aktualnie mam kolejną goldenkę na tymcxasie - rodowodową, którą hodowczyni wraz z kolejną 3 goldenów oddała za worek karmy marketowej, sunia nie słuszy - powód - przez 5 lat nikt nie zaglądał jej w uszy, trafiła do mnie w ostatnim tygodniu cieczki, jesli okaże się że jest szczenna czego narazie nie możemy wykluczyć (za tydzień usg), to również wykonamy sterylkę aborcyjną, jeśli nie to w kwietniu będzie sterylka po to aby kiedyś komuś nie wpadło do głowy aby ją znów rozmnażać, suka ma dysplazję, nie słyszy, boi się spacerów i załatwiania ma dworze więc wyobrażmy sobie jakie urodziłyby się dzieciaki - nie będzie nikt skazywał żadnego psiaka na ból i cierpienie.
Aktualnie mam kolejną goldenkę na tymcxasie - rodowodową, którą hodowczyni wraz z kolejną 3 goldenów oddała za worek karmy marketowej, sunia nie słuszy - powód - przez 5 lat nikt nie zaglądał jej w uszy, trafiła do mnie w ostatnim tygodniu cieczki, jesli okaże się że jest szczenna czego narazie nie możemy wykluczyć (za tydzień usg), to również wykonamy sterylkę aborcyjną, jeśli nie to w kwietniu będzie sterylka po to aby kiedyś komuś nie wpadło do głowy aby ją znów rozmnażać, suka ma dysplazję, nie słyszy, boi się spacerów i załatwiania ma dworze więc wyobrażmy sobie jakie urodziłyby się dzieciaki - nie będzie nikt skazywał żadnego psiaka na ból i cierpienie.
BigKris jak ja nie zdecydowałam się na sterylkę aborcyjną to zostałam objechana na jednym z forum, a uważam że tak wyszło lepiej. Tak w ogóle to z tego miotu została mi sunia, która nazywa się jak autorka postu Nie wiem czy dobrze uważam ale wg mnie nie mam prawa nikogo skazywać na śmierć i to wszystko wina ludzi którzy doprowadzili że w tych czasach psy trzeba sterylizować bo ludzkość jest nieodpowiedzialna i wyprawia z psami rzeczy które negują człowieczeństwo niektórych osobników.
[quote="BigKris"][quote="harpia"]Neya, podjęłaś najlepszą decyzję, młodej nic nie powinno być, pod względem powrotu do zdrowia sterylka aborcyjna nie różni się raczej od zwykłej, teraz uważaj na szwy. :wink:
[/quote]
Niestety nie mogę zgodzić się z ta częścią Twojej wypowiedzi, gdyż w planowo przeprowadzany zabieg sterylizacji, powinien być, przeprowadzany w okresie tzw. ciszy hormonalnej, o której nie ma mowy podczas ciąży, gdy układ rozrodczy jak i cale ciało suki jest przestawione, zaprogramowane na zapewnienie odpowiednich warunków dla wzrastających szczeniaków i zbliżający się poród. Nie ma tu nawet co wspominać o potężnym przeroście i wzmożonym ukrwieniu macicy, która lekarz usuwa, której wielkość zależy od okresu ciąży, gdy wykonywany jest zabieg, grozi to w skrajnych przypadkach nawet wstrząsem na skutek utraty dużej objętości krwi. Poza tym w okresie ciąży mamy wysoki poziom progesteronu, hormonu podtrzymującego ciąże, który po zabiegu gwałtownie spada i skutkować może wystąpieniem laktacji. A jeśli chodzi o możliwość wystąpienia raka sutka to wszystko zależny od tego po której cieczce został wykonany zabieg sterylizacji.
Podsumowując i odnosząc się do wypowiedzi NEYA. Niestety za błędy właściciela i jego niedopilnowanie suki podczas cieczki płaci zwierze, bo najlepsza opcja moim zdaniem byłoby donoszenie ciąży, odchowanie młodych i ich oddanie komuś kto mimo, iż ma kundelka będzie go traktował jak championa oraz przeprowadzenie zabiegu stylizacji w późniejszym odpowiedniejszym czasie. Zrobiłaś jak uważałaś za słuszne, ale musisz pamiętać, że posiadanie czworonoga, to nie tylko przyjemności, ale obowiązek i odpowiedzialność. Nie oceniam Cię, ale taka jest moja opinia. Pozdrawiam .[/quote]
Powiem tak moja sunia ma 11 lat i niestety zaszła w ciąże. Zdecydowałam się na sterylkę aborcyjną nie wiem czy to była dobra decyzja czas pokaże, ale na razie ma się dobrze już sobie sama je z miseczki a wodę trzeba jej podawać bo nie za bardzo chce sama. Wet stwierdził że maluchy były duże i nie wiadomo jak by sobie 11-letnia sunia poradziła.
[/quote]
Niestety nie mogę zgodzić się z ta częścią Twojej wypowiedzi, gdyż w planowo przeprowadzany zabieg sterylizacji, powinien być, przeprowadzany w okresie tzw. ciszy hormonalnej, o której nie ma mowy podczas ciąży, gdy układ rozrodczy jak i cale ciało suki jest przestawione, zaprogramowane na zapewnienie odpowiednich warunków dla wzrastających szczeniaków i zbliżający się poród. Nie ma tu nawet co wspominać o potężnym przeroście i wzmożonym ukrwieniu macicy, która lekarz usuwa, której wielkość zależy od okresu ciąży, gdy wykonywany jest zabieg, grozi to w skrajnych przypadkach nawet wstrząsem na skutek utraty dużej objętości krwi. Poza tym w okresie ciąży mamy wysoki poziom progesteronu, hormonu podtrzymującego ciąże, który po zabiegu gwałtownie spada i skutkować może wystąpieniem laktacji. A jeśli chodzi o możliwość wystąpienia raka sutka to wszystko zależny od tego po której cieczce został wykonany zabieg sterylizacji.
Podsumowując i odnosząc się do wypowiedzi NEYA. Niestety za błędy właściciela i jego niedopilnowanie suki podczas cieczki płaci zwierze, bo najlepsza opcja moim zdaniem byłoby donoszenie ciąży, odchowanie młodych i ich oddanie komuś kto mimo, iż ma kundelka będzie go traktował jak championa oraz przeprowadzenie zabiegu stylizacji w późniejszym odpowiedniejszym czasie. Zrobiłaś jak uważałaś za słuszne, ale musisz pamiętać, że posiadanie czworonoga, to nie tylko przyjemności, ale obowiązek i odpowiedzialność. Nie oceniam Cię, ale taka jest moja opinia. Pozdrawiam .[/quote]
Powiem tak moja sunia ma 11 lat i niestety zaszła w ciąże. Zdecydowałam się na sterylkę aborcyjną nie wiem czy to była dobra decyzja czas pokaże, ale na razie ma się dobrze już sobie sama je z miseczki a wodę trzeba jej podawać bo nie za bardzo chce sama. Wet stwierdził że maluchy były duże i nie wiadomo jak by sobie 11-letnia sunia poradziła.
-
- Posty:551
- Rejestracja:16 grudnia 2020, 13:31
Cześć!
Aby mieć pewność, że kontakt psa z suką nie przyniesie niespodziewanych niespodzianek, możesz zgłębić temat kastracji dla psa.
Z tekstu na naszym blogu dowiesz się, wszystkich najpotrzebniejszych rzeczy na temat tego zabiegu. https://www.krakvet.pl/artykuly/kastrow ... -wiedziec/
Zabieg kastracji jest coraz częściej wykonywany. Dzięki temu Twój pies będzie bezpieczny i zaopiekowany.
KrakVet.pl
Aby mieć pewność, że kontakt psa z suką nie przyniesie niespodziewanych niespodzianek, możesz zgłębić temat kastracji dla psa.
Z tekstu na naszym blogu dowiesz się, wszystkich najpotrzebniejszych rzeczy na temat tego zabiegu. https://www.krakvet.pl/artykuly/kastrow ... -wiedziec/
Zabieg kastracji jest coraz częściej wykonywany. Dzięki temu Twój pies będzie bezpieczny i zaopiekowany.
KrakVet.pl
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości