Ciagnie na smyczy

Dyskusje o psiej tresurze.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

lucylla11%

18 stycznia 2012, 21:34

Z doświadczenia wiem, iż są psy które bardzo ciężko uczy się chodzenia na smyczy :)
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

18 stycznia 2012, 23:12

co za bzdura, są po prostu bardziej lub mniej konsekwentni właściciele.
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

19 stycznia 2012, 08:37

...
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 12:43 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
przetoka
Posty:1
Rejestracja:24 sierpnia 2009, 21:51

23 stycznia 2012, 22:36

Racja, wszystko zależy od opiekuna. Ten sam pies może ciągnąć z jedną osobą a z inną nie.
mmotylekk
Posty:3
Rejestracja:24 stycznia 2012, 19:20

24 stycznia 2012, 19:29

Mój sznaucerek Badi też ciągnie na smyczy ja go nie spuszczam z niej bo by uciekł. Ale tata czasem z nim wychodzi to go spuszcza i mu nie ucieka.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

24 stycznia 2012, 19:56

i przepraszam co to wnosi do tematu? Musicie mieć jednego posta żeby zagłosować, co nie jest chyba równoznaczne z zaśmiecaniem forum bezsensownymi wywodami w każdym możliwym temacie
Aneshka
Posty:1
Rejestracja:24 stycznia 2012, 23:39

24 stycznia 2012, 23:53

W naszym przypadku (również labradorka) - wiele dobrego przyniosła metoda "drzewka" czyli unieruchomienie kiedy pies tylko drgnie w celu ciągnięcia;) - przechodziłyśmy wtedy prawdziwe wojny nerwów, bo pies odbierał to jako jednak jako sytuację frustrującą i za grosz nie chciała spojrzeć w moją stronę - bywało, że prawdziwe dłuższą chwilę trwałyśmy nie tylko bez ruchu, ale i odwrócone do siebie plecami, ale trzeba to przetrzymać...

nawykłam też powtarzać, kiedy widzę, że zanosi się na ciągnięcie, PO - WOOO - LI - dla psa to jest też sygnał, że należy teraz ostudzić emocje

kantarek też jest fajny, używałyśmy przez chwilę, ale z uwagi na chorobę skóry, trzeba było zaprzestać - mam tylko wątpliwość, czy pies się uczy nie ciągnąć czy tylko takie zachowanie wymusza każdorazowo kantarek? więcej doświadczeń nie mam
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

25 stycznia 2012, 16:45

takie zachowanie wymusza kantarek. Psa powinien być nauczony nie wywierać nacisku na smycz. W szelkach, w obroży obojętnie. Ma wiedzieć, że jak smycz się 'kończy' to ma zwolnić, albo się zatrzymać:)
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

25 stycznia 2012, 18:48

...
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 12:43 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

25 stycznia 2012, 20:18

dlatego trzeba ich delikatnie uświadamiać:)
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

25 stycznia 2012, 20:27

...
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 12:43 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
kasik1976

27 stycznia 2012, 12:03

A jak odzwyczaic moja sunie Husky od ciagniecia? Obgryzania mebli i nieposluszenstwa?
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

27 stycznia 2012, 13:11

...
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 12:44 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

27 stycznia 2012, 14:48

nie oduczyć psa tylko nauczyć siebie. Złe zachowanie psów jest spowodowane nieprawidłowym postępowaniem właścicieli, nie złośliwością czworonogów. Więc siąść spokojnie i odpowiedzieć sobie na pytania: PRZEDE WSZYSTKIM czy pies ma odpowiednią dla swojej rasy ilość ruchu? Za pewne za nim zadecydowałaś się na huskiego byłaś gotowa zapewnić mu niezbędne minimum ruchu czyli na oko (nie jestem znawcą tej rasy) 3 godziny intensywnego wysiłku? Te trzy problemy najprawdopodobniej wiążą się z tym, że pies tego nie ma. I nie łudź się, bez tego całe życie będziesz miała sfrustrowanego, nieszczęśliwego psa, który przez to będzie się zachowywał tak a nie inaczej. A więc 1 sprawa - RUCH.

Kolejna sprawa, czy ustanowiłaś psu granice, które jasno mu przekazałaś? Czy nie jest czasem tak że wymagasz od psa czegoś czego nigdy go nie nauczyłaś? Oczywiście przed kupnem doczytałaś, że husky to psy potrzebujące miłości na równi z konsekwencją (nie mylić przez przypadek z dominacją).

Trzecia sprawa, czy codziennie poświęcasz odpowiednią ilość czasu na szkolenie? Czy zapewniasz psu odpowiednią ilość rozrywki? Czy nie obgryza mebli z nudów (no i ta frustracja przez brak odpowiedniej ilości ruchu też ma na pewno na to wpływ).

Zastanów się nad tym wszystkim. Napisz coś więcej, jak wygląda wasz dzień, co pies je (jak często), jakie macie aktywności, jak dokładnie wygląda to jego nieposłuszeństwo, jak motywujesz psa do pracy z Tobą, jak go karasz.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości