Dziś przyniosłam do domu suczkę-kundelkę od koleżanki gdy tylko postawiłam ją na podłodze mój pies od razu zaczął ją molestowac.Zabrałam ją do domu a on ciągle stuka w drzwi od balkonu jest strasznie podniecony dodam że moj pies ma 10 miesięcy.
Czy to normalne?
Jak sobie z tym poradzic?
Czy to może byc spowodowane tym że sunia ma na sobie zapach mamy?
Po jakim czasie przestanie ją molestowac?
Zostawiłąm małą z siostrą i poszłam psa wyprowadzic to nie da się jego odciągnąc?
Dorosły pies molestuje półtora miesięczną suczkę
Ruchy kopulacyjne mają różne podłoże. Być może przybycie suńki było dla niego sytuacją stresującą i próbował rozładować swoje napięcie. Oczywiście Twój pies dorasta, burza hormonów itp i jeżeli pod jednym dachem chcesz trzymać psa i sukę to rozważ kastrację (zwłaszcza jeśli pies nie posiada rodowodu)
Sunia ile ma dokładnie? Wiesz, że szczeniaczki ze względu na prawidłowy rozwój powinny być zabrane od matki w wieku 8 tyg?
Sunia ile ma dokładnie? Wiesz, że szczeniaczki ze względu na prawidłowy rozwój powinny być zabrane od matki w wieku 8 tyg?
Sunia ma 7 tygodni.
Jak rozładowac napięcie ?tzn wyprowadzac go częściej czy coś?
Bo on jak zobaczy sunie to odrazu się podnieca.Mogłabym za to jakoś go skarcic żeby się tak nie napalał czy jak?
może dłuższe spacery?
Jak on chcę na nią skoczyc i ja powiem NIE to od razu się uspokaja czyli da rade nad sobą panowac.
Jak rozładowac napięcie ?tzn wyprowadzac go częściej czy coś?
Bo on jak zobaczy sunie to odrazu się podnieca.Mogłabym za to jakoś go skarcic żeby się tak nie napalał czy jak?
może dłuższe spacery?
Jak on chcę na nią skoczyc i ja powiem NIE to od razu się uspokaja czyli da rade nad sobą panowac.
Karcenie niczego nie daje.
Psy powinny się poznać na neutralnym gruncie...(tak na przyszłość)
Skojarz mu małą z czymś fajnym tzn więcej głaskania i smakoli dla niego (daj mu coś do lizania). Kiedy zacznie przeginać wejdź między nie. Nie zostawiaj ich samych ze sobą.
Czy na spacerach coś robisz z psem? Szkolisz go?
Pobaw się z nim węchowo i wtedy spróbuj ponownego kontaktu.
I poważnie pomyśl nad kastracją.
Może dziewczyny się odezwą z innymi pomysłami
Psy powinny się poznać na neutralnym gruncie...(tak na przyszłość)
Skojarz mu małą z czymś fajnym tzn więcej głaskania i smakoli dla niego (daj mu coś do lizania). Kiedy zacznie przeginać wejdź między nie. Nie zostawiaj ich samych ze sobą.
Czy na spacerach coś robisz z psem? Szkolisz go?
Pobaw się z nim węchowo i wtedy spróbuj ponownego kontaktu.
I poważnie pomyśl nad kastracją.
Może dziewczyny się odezwą z innymi pomysłami
Z psem wychodzę raz dziennie na 30 minutowy spacerek raz w tygodniu przeważnie w niedziele na półtora godzinny po spacerze daje mu 10 minut luzu i trenuje z nim komendy takie jak :siad,leżec,poproś,daj łapę,nie rusz.Ostatnio próbuje go nauczyc turlania się.Czasami rzucę mu jakąś zabawkę.Mieszkamy w domu jednorodzinnym więc piesek biega cały dzień luzem po podwórku chyba że chce do domu to go wpuszczamy.
Tylko jest pewien problem bo się boje że jak on będzie podniecony obecnością małej to te smakołyki będzie traktował za nagrodę za to że się podniecił lub że próbuje kopulowac.
Kastracji się boje bo miałam psa który nie wybudził się z narkozy
Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale gdy Dyziek zobaczył sunie zaczęła mu leciec ślina z pyska (jak strumyk) przestała gdy zaczął ustawiac sunie po za tym jak jest przy niej to ciągle ją liże.
Bawic się z nim węchowo czyli jak?
Można go nauczyc żeby był bardziej delikatny?bo mała jest na prawde mała jak jego łapa:)
Tylko jest pewien problem bo się boje że jak on będzie podniecony obecnością małej to te smakołyki będzie traktował za nagrodę za to że się podniecił lub że próbuje kopulowac.
Kastracji się boje bo miałam psa który nie wybudził się z narkozy
Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale gdy Dyziek zobaczył sunie zaczęła mu leciec ślina z pyska (jak strumyk) przestała gdy zaczął ustawiac sunie po za tym jak jest przy niej to ciągle ją liże.
Bawic się z nim węchowo czyli jak?
Można go nauczyc żeby był bardziej delikatny?bo mała jest na prawde mała jak jego łapa:)
Ślinienie się może być spowodowane pobudzeniem seksualnym ale słyszałam też o tym że psy ślinią się w sytuacjach stresowych.(nie wiem jak to z tym jest) Lizanie ogólnie uspokaja psy.(liżącego)
Przyprowadziłaś mu do domu obcego psa. Nagle znalazł się w jego domu jakiś osobnik, może to być dla niego stresujące. Dla mnie to dziwne by maluszek go pobudzał seksualnie dlatego biorę pod uwagę stres. Być może się mylę... Możesz to nagrać i pokazać?
Jak sobie wyobrażasz mieszkanie suki i psa pod jednym dachem bez kastracji?
Węchowo czyli np w szukanie zguby," w której ręce". Chodzi o to by używał węchu.
Przyprowadziłaś mu do domu obcego psa. Nagle znalazł się w jego domu jakiś osobnik, może to być dla niego stresujące. Dla mnie to dziwne by maluszek go pobudzał seksualnie dlatego biorę pod uwagę stres. Być może się mylę... Możesz to nagrać i pokazać?
Jak sobie wyobrażasz mieszkanie suki i psa pod jednym dachem bez kastracji?
Węchowo czyli np w szukanie zguby," w której ręce". Chodzi o to by używał węchu.
Suczkę będę szczepic przeciwko cieczce pomyśle jeszcze nad kastracją.
Mam jeszcze pytanie gdybym jutro wzięła go na łąkę na której pare razy był i pokazała mu suczkę może inaczej zareagowac?
U nas na posesji spotykał się z psami moich znajomych i się z nimi bawił normalnie nie było żadnych awantur raczej jest uległy.
Mam jeszcze pytanie gdybym jutro wzięła go na łąkę na której pare razy był i pokazała mu suczkę może inaczej zareagowac?
U nas na posesji spotykał się z psami moich znajomych i się z nimi bawił normalnie nie było żadnych awantur raczej jest uległy.
Znajoma ma 3 suczki i co pół roku chodzi do weta na zastrzyki które zapobiegają cieczce po prostu cieczka się nie przesówa tylko jej nie ma.Po zastrzykach sunie zachowują się normalnie.
-
- Posty:3474
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Terapia hormonalna mająca na celu zniesienie cieczki i płodności u suk na bank doprowadzi do rozwinięcia nowotworów u suki. Niestety jest to pewnik taki jak to że kiedyś ktoś nas urodził, i to że kiedyś umrzemy.... Tutaj nie ma miejsca na dywagację - być może nam się uda.
Ponadto....przy psie i suce pod jednym dachem niestety nie jest to stuprocentowo skuteczna metoda antykoncepcyjna.
Bo niestety suka dla owego psa jest w stanie przełamać tę blokadę....i wytworzyć jednak jajeczko nawet beż objawów cieczki.
Jedyne co można zrobić to kastracja. Niestety przy podejściu autorki tematu za rok można się spodziewać pierwszego miotu szczeniąt....
Opisane postępowanie to zbyt mało aby dorastającemu psu pozwolic na pozbycie się nadmiarów energii. Do tej pory nie ogarnęli jednego młodziaka, a już w domu pojawia się kolejne psie dziecko....wszyscy wiemy jak to się skończy. Kłopoty wychowawcze osiągną zenitu.
Tak. Pies w sytuacjach stresowych ślini się....liże. Ślina czasami w takich sytuacjach płynie strumieniami.
Moim zdaniem oba psy powinny być razem non stop. Jednak cały czas pod ścisłym nadzorem. Oba psy powinny mieć zapewnioną odpowiednią ilość ruchu, zabaw oraz pracy z właścicielem.
Macie problem . Bo dorastającemu samcowi którzy jest podczas burzy hormonalnej wprowadziliście pod nos drugie psie dziecko. I płeć owego dziecka nie ma tu znaczenia.... Powinniście ciężko pracować z owym psem, ewentualnie wykastrować go, a dopiero do ułożonego, ogarniętego zwierzaka dołączyć drugiego.
Teraz macie tysiąc procent więcej pracy...nad obojgiem.
Ponadto....przy psie i suce pod jednym dachem niestety nie jest to stuprocentowo skuteczna metoda antykoncepcyjna.
Bo niestety suka dla owego psa jest w stanie przełamać tę blokadę....i wytworzyć jednak jajeczko nawet beż objawów cieczki.
Jedyne co można zrobić to kastracja. Niestety przy podejściu autorki tematu za rok można się spodziewać pierwszego miotu szczeniąt....
Opisane postępowanie to zbyt mało aby dorastającemu psu pozwolic na pozbycie się nadmiarów energii. Do tej pory nie ogarnęli jednego młodziaka, a już w domu pojawia się kolejne psie dziecko....wszyscy wiemy jak to się skończy. Kłopoty wychowawcze osiągną zenitu.
Tak. Pies w sytuacjach stresowych ślini się....liże. Ślina czasami w takich sytuacjach płynie strumieniami.
Moim zdaniem oba psy powinny być razem non stop. Jednak cały czas pod ścisłym nadzorem. Oba psy powinny mieć zapewnioną odpowiednią ilość ruchu, zabaw oraz pracy z właścicielem.
Macie problem . Bo dorastającemu samcowi którzy jest podczas burzy hormonalnej wprowadziliście pod nos drugie psie dziecko. I płeć owego dziecka nie ma tu znaczenia.... Powinniście ciężko pracować z owym psem, ewentualnie wykastrować go, a dopiero do ułożonego, ogarniętego zwierzaka dołączyć drugiego.
Teraz macie tysiąc procent więcej pracy...nad obojgiem.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości