Witam
Dawno nie pisałam o Morisie (ze schroniska). Jest u nas od 2,5 roku.Problem polega na tym,cały dzień na coś czeka,albo na spacer albo na miskę.Gdy wraca ze spaceru to już pod drzwiami od kuchni siedzi i czeka i tak za każdym razem.Ciągle plącze się pod nogami.Dowiedziałam się że może należy go wykastrować to będzie spokojniejszy.Zrobiłam to 5m-cy temu.Niestety żadnej zmiany.Tylko żarcie jest ważne.Ktokolwiek pojawi się w domu jest obskakiwany.Jest przy tym ogromnie uciążliwy.Ciągle wpycha łeb do głaskania.Jedynym wyjściem aby był spokój to zamykam go w klatce,ale jak długo może tam siedzieć.Mam 60 lat i jestem wykończona.Może ktoś coś poradzi.
Pozdrawiam
Głodny czy łakomy pies
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
witaj:) kastracja na pewno nie pomogła i nie wiem kto Ci coś takiego doradził. Jeśli chcesz mogę Ci napisać tu mniej więcej co należy zrobić, ale lepiej będzie jak napiszesz o tym problemie na forum gdzie zrobią to szkoleniowcy - mogę przesłać Ci adres:)
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości