Hej
Mam mieszańca, z wyglądu przypomina biszona kędzieżawego, na imię ma Fluffy.
Za ok 3 tygodnie kończy rok.
Póki co zdarza mu się (ostatnio dosyć często) powarkiwać na naszego drugiego psa, 3 letniego yorka. Czasem się na niego rzuca, ale krzywdy sobie nie robią, nawet nie dochodzi do ugryzienia, to jest raczej taka próba sił, chociaż york jest tutaj zazwyczaj bierny.
Ostatnio jak Fluffy zaczyna warczeć, to wystarczy jedno spojrzenie na niego, a sam idzie do kąta, ale dalej sobie warczy pod nosem.
Na spacerze, jak jest spuszczony ze smyczy, to często biegnie za rowerzystami. Nigdy nie łapie za nogę, ale szczeka, i jak ktoś go nie zna, no to może się wystraszyć.
Poza tym, kiedy coś go zaabsorbuje, to pies jakby stracił słuch, zero reakcji na jakiekolwiek wołanie.
Oczywiście stosujemy różnego rodzaju szkolenia: pies umie siadać, kłaść się, prosić (to mu chyba wychodzi najlepiej ) podawać łapę, aportować itp. stosujemy też kary polegające no na ignorowaniu psa, kiedy zrobi coś złego, ale nie do końca to pomaga.
Czy jest szansa, że kastracja trochę go uspokoi?
jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów
-
- Posty:1
- Rejestracja:23 września 2019, 02:26
Witam zgodzę się z panem w stu procentach zainteresowanie nagrodą jest zadko a jak już się zainteresował to tylko do puki nie przełknął także ma pan racjęSleepingSun pisze: ↑14 listopada 2011, 11:20odwołanie agresywnego psa od rzucenia się na innego - tydzień, dwa? miesiąc? a nawet miesiące? Wyszkoliłaś kiedyś jakiegoś problemowego psa? W ogóle co to za sposób? Jak można nauczyć psa przywoływania w takich warunkach? Chyba raczej odszarpania, ale bez linki raczej nie wyjdzie. Psa nagradzamy za spokój a nie za siad, bo i tak będzie skupiony tylko na innym psie i za to mu dasz nagrodę (jeśli oczywiście ją weźmie, bo raczej mi się nie wydaje żeby w ogóle się nią zainteresował)
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości