Mam 7-miesięcznego szczeniaka(goldena), który pomimo swojego wieku jest gabarytowo duży. Większość ludzi reaguje pozytywnie, głaszcząc go i mówiąc pieszczotliwie. Są jednak tacy, którzy boją się psów (przeważnie osoby starsze, dzieci-a raczej matki) i jak widzą merdającego przyjaźnie ogonem psa wpadają w panikę.
W jaki sposób oduczyć psa przymilania się do każdego. Zorientowani wiedzą, że goldeny to rasa niezwykle łagodna i przyjaźnie nastawiona do ludzi i innych zwierząt.
obawy ludzi przed dużym szczeniakiem
niestety nie będzie zawsze różnowo niektórzy ludzie maj awersje do wszystkich psów nie dzielą ich na miłe i nie miłe
ja moge polecić szkolenie i odwracanie uwagi psa od ludzi (zabawką lub smakołykami) oraz uprzedzanie ich że to szczeniak i jeszcze jest pełen entuzjazmu ... z czasem będzie Wam łatwiej
ja moge polecić szkolenie i odwracanie uwagi psa od ludzi (zabawką lub smakołykami) oraz uprzedzanie ich że to szczeniak i jeszcze jest pełen entuzjazmu ... z czasem będzie Wam łatwiej
Musisz do tego włączyć osoby trzecie.
Oduczając takiego zachowania mojego laba za każdym razem prosiłam, aby nie podchodzić do psa, nie głaskać go, zignorować go. Ludzie brali mnie za jakąś niemiluche, ale to nie oni próbowali utrzymać psa, który waży 35kg.
Możesz to poćwiczyć też z kimś znajomym. Np kiedy pies do niego podbiegnie musi go zupełnie zignorować, a ty w tym czasie przywołujesz go nogi i dajesz smakołyk (chwalisz).
Jesli pies skacze na ludzi trzeba zastosować troche inny sposób. Osoba, na którą pies skacze musi powiedzieć FE, jeśli to nie pomaga może lekko, zaznaczam lekko uderzyć psa w nos w momencie skakania. Ja tak oduczyłam mojego laba. Niestety do tej pory zdarza się, że jak widzi dziecko to nie może iść spokojnie przy nodze tylko chętnie by do niego pobiegł. Trzeba jednak stanowczo wymagać wykonywania komend od swojego psa. Szkolenie jest tu bardzo przydatne.
Pozdrawiam
aglo
Oduczając takiego zachowania mojego laba za każdym razem prosiłam, aby nie podchodzić do psa, nie głaskać go, zignorować go. Ludzie brali mnie za jakąś niemiluche, ale to nie oni próbowali utrzymać psa, który waży 35kg.
Możesz to poćwiczyć też z kimś znajomym. Np kiedy pies do niego podbiegnie musi go zupełnie zignorować, a ty w tym czasie przywołujesz go nogi i dajesz smakołyk (chwalisz).
Jesli pies skacze na ludzi trzeba zastosować troche inny sposób. Osoba, na którą pies skacze musi powiedzieć FE, jeśli to nie pomaga może lekko, zaznaczam lekko uderzyć psa w nos w momencie skakania. Ja tak oduczyłam mojego laba. Niestety do tej pory zdarza się, że jak widzi dziecko to nie może iść spokojnie przy nodze tylko chętnie by do niego pobiegł. Trzeba jednak stanowczo wymagać wykonywania komend od swojego psa. Szkolenie jest tu bardzo przydatne.
Pozdrawiam
aglo
-
- Posty:191
- Rejestracja:04 lipca 2007, 21:40
- Lokalizacja:Kraków
- Kontakt:
Ja bym odradzała bicia nawet lekko w nos tak jak poleca Gość. Psy mają najczulszy punkt na samym początku pyszczka (patrząc od głowy) i uderzenie lub przyczymanie w tym punkcie może spowodować u psa nawet śmierć. Nie wiem dlaczego u ludzi zaklimatyzowała się "tradycja" bicia psa w pyszczek. Lepiej jest wziąć psa za kark( wtedy nic mu się nie satnie tylko nie należy jak kota brać do góry ) i sprowadzić to twn. parteru, czyli przyczymać przy podłodze.
Powodzenia...
Powodzenia...
U mnie wygladało to tak, że lekko uderzałam psa ale nie bezpośrednio w nos, źle sie wyraziłam, przepraszam. Uderzałam go lekko w pyszczek między oczami a nosem, nie wiem jak inaczej nazwać to miejsce.
Efekt był już po 5 minutach. Od tamtej pory tylko sporadycznie zdarzyło się by Bisci skoczył na kogoś. Skakanie jest bardzo uciązliwe, zdarzało się że przewrócił nawet moją mamę jak przychodziła w gości.
Efekt był już po 5 minutach. Od tamtej pory tylko sporadycznie zdarzyło się by Bisci skoczył na kogoś. Skakanie jest bardzo uciązliwe, zdarzało się że przewrócił nawet moją mamę jak przychodziła w gości.
czy swoje dzieci tez będziesz bila po twarzy gdy nie będa chciały cię słuchać?
U mnie wyglądało to tak, że lekko uderzałam psa ale nie bezpośrednio w nos, źle sie wyraziłam, przepraszam. Uderzałam go lekko w pyszczek między oczami a nosem, nie wiem jak inaczej nazwać to miejsce.
stuknij się wieeelkim młotkiem w swoją kapuściana główkę.
wracając do tematu,Mojego psa blokowałam kolanem gdy próbował skakać mówiąc stanowczo nie wolno.Pies SZYBKO ZROZUMIAŁ i teraz wystarczy tylko same "nie wolno"
U mnie wyglądało to tak, że lekko uderzałam psa ale nie bezpośrednio w nos, źle sie wyraziłam, przepraszam. Uderzałam go lekko w pyszczek między oczami a nosem, nie wiem jak inaczej nazwać to miejsce.
stuknij się wieeelkim młotkiem w swoją kapuściana główkę.
wracając do tematu,Mojego psa blokowałam kolanem gdy próbował skakać mówiąc stanowczo nie wolno.Pies SZYBKO ZROZUMIAŁ i teraz wystarczy tylko same "nie wolno"
Ciekawe jak to wykonać u psa, który jak skacze to łapy ma przy ramionach właściciela. Może trzeba go kopnąć w klatkę tym kolanem lub w brzuch?Anonymous pisze:wracając do tematu,Mojego psa blokowałam kolanem gdy próbował skakać mówiąc stanowczo nie wolno.
Proszę Was, nie bijcie psów, zyskacie tylko to, że pies traci do Was zaufanie.
Ja na własne oczy widziałam kiedyś w akcji człowieka, któremu ktoś polecił, że jeśli pies skacze, trzeba nadepnąc psu na tylne łapy Wyobraźcie sobie: pies duży, skacze na ramiona człeka, a ten wykonuje taniec z podskokami usiłując psu nadepnąć na łapy. Super zabawa dla psa, z całą pewnością będzie powtarzał zachowanie, dopóki człek nie nadepnie mu faktycznie na łapy. Pies pomyśli: cieszę się do swego pana, a ten zadaje mi ból
Znacznie prościej jest nauczyć psa komendy siad - nauczyć, to znaczy, że pies wali zadem o grunt natychmiast, jak tylko komenda zostanie wypowiedziana. I wtedy, zanim pies skoczy, dajemy komendę, pies siada i dostaje nagrodę - witanie się, głaskanie. Jeśli pies mimo to skoczy, nie reagować. Uwierzcie, psy to sprytne bestie - szybko się nauczą, co im się bardziej opłaca
Ja na własne oczy widziałam kiedyś w akcji człowieka, któremu ktoś polecił, że jeśli pies skacze, trzeba nadepnąc psu na tylne łapy Wyobraźcie sobie: pies duży, skacze na ramiona człeka, a ten wykonuje taniec z podskokami usiłując psu nadepnąć na łapy. Super zabawa dla psa, z całą pewnością będzie powtarzał zachowanie, dopóki człek nie nadepnie mu faktycznie na łapy. Pies pomyśli: cieszę się do swego pana, a ten zadaje mi ból
Znacznie prościej jest nauczyć psa komendy siad - nauczyć, to znaczy, że pies wali zadem o grunt natychmiast, jak tylko komenda zostanie wypowiedziana. I wtedy, zanim pies skoczy, dajemy komendę, pies siada i dostaje nagrodę - witanie się, głaskanie. Jeśli pies mimo to skoczy, nie reagować. Uwierzcie, psy to sprytne bestie - szybko się nauczą, co im się bardziej opłaca
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości