Obedience i tropienie

Dyskusje o psiej tresurze.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

12 kwietnia 2012, 14:37

Ja nie słyszałam, cóż to? (błagam o wybaczenie mojej ignorancji). :oops:
Pisałyśmy o "zostań" i dzisiaj udało mi się Neyę wprowadzić w stan skupienia szukaniem zguby i przeszłyśmy do zostań... jej skupienie szlag jasny trafił jak podleciał do nas jakiś pinczer i przy zmianie pozycji Neya uznała że może pobiec do niego, ten się wystraszył i zaczął uciekać... jak coś ucieka to należy to gonić, dobrze że przywołanie się poprawiło i mogłam ją odwołać bo by go goniła nie wiadomo przez ile. Swoją drogą właścicielka psa mogła go przywołać, w końcu widziała że my ćwiczymy i że jej pies będzie nam przeszkadzał. Po tym trochę prób było zanim idealnie wykonała "zostań" :?
Później już z Sheną dojrzałam że jakiś pan z jamnikiem się przymierza żeby do niej podejść jak leżała, ale uprzedziłam jego zamiar- minę miał wielce oburzonego. Jeszcze nie ten poziom, że zignorują inne psy jak do nich podejdą :(

A tak z innej beczki, powiedzcie mi jak mam w parku podłożyć zgubę do tropienia? Neya już się wycwaniła i że jak wie że będzie tropić to chodzenie na kontakcie robi pierwsza klasa i nie mogę nic niezauważenie rzucić.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

13 kwietnia 2012, 19:26

trop się po śladzie Seiti
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

13 kwietnia 2012, 19:59

Ślad własny przewodnika, rozpoznanie i aport własnego przedmiotu, szukanie i aportowanie zguby- PTT-I (praca węchowa)
Jednym z ćwiczeń może być niezauważalne wypuszczenie zguby (na razie tego się uczymy) i niestety tutaj mam problem.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

13 kwietnia 2012, 20:28

a, rozumiem. najlepiej by było ćwiczyć gdzieś, gdzie jest mało zapachów (stosunkowo mało). W parku zapachy kilkudziesięciu psów będą Ci psinę rozpraszać. Poza tym jest tam też pewnie Twój zapach z poprzednich spacerów. Możesz jej coś rzucić, w międzyczasie podłożyć przedmiot i odejść w jej stronę, po czym kontynuować spacer.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

13 kwietnia 2012, 20:45

No właśnie nie ma tu takich miejsc :(
"Przewodnik z psem bez smyczy idzie w kierunku wskazanym przez sędziego. Po przejściu 10 kroków przewodnik wypuszcza przedmiot w sposób niedostrzegalny dla psa i maszeruje dalej w linii prostej 50 kroków, zatrzymuje się, odwraca i daje psu nawęszyć swój ślad. Następnie komendą szukaj – zguba wysyła psa po zgubę. Pies powinien natychmiast skierować się z powrotem po śladzie przewodnika, odnaleźć zgubę, podnieść ją i szybko wrócić do przewodnika na komendę do mnie, siadając przed nim. Po oddaniu aportu na komendę noga pies powinien usiąść przy lewej nodze przewodnika. Możliwe jest zaznaczenie znalezionego przedmiotu"- ciekawe jak ja mam to zrobić <płacze> jak ona wlepia się we mnie i jak coś rzucę to od razu to wyczuwa. Raz jedną skarpetkę 3 razy próbowałam podrzucić a ona momentalnie się zatrzymywała i węszyła. Nawet jak odeszłam z nią to już wiedziała gdzie ma szukać...
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

13 kwietnia 2012, 21:06

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 21:07 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

13 kwietnia 2012, 21:22

Haha memła- padłam, ona połyka! Chyba jakąś mordoklejkę bym musiała jej dać ;)
A tak jak jest w opisie szukania i aportu mam iść z psem przy nodze i niezauważalnie wypuścić przedmiot czyli jak to zrobić z tą mendą? Próbowałam iść i odwrócić jej uwagę smakiem ale i tak mnie przechytrzyła. Teraz to idzie wlepiona we mnie i tylko czeka aż wyrzucę. Skutecznie mnie obserwuje. Jakby o samo szukanie chodziło ale to z tym przy nodze mnie dobiło.
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

13 kwietnia 2012, 21:32

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 21:07 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

13 kwietnia 2012, 21:43

Opanowane- ona chodzi w kagańcu i to już żaden problem żeby zeżarła coś przez niego, nim zdążę odejść już tego nie będzie a jak będzie przy nodze to najpierw zje po czym znajdzie zgubę, a jak ją odciągnę to już nawet nie stara się iść po śladzie tylko pędzi do miejsca gdzie jest zguba. Neya to żarłok niesamowity i ma obcykane jak obchodzić wszelkie przeciwności stojące między nią a jedzeniem.
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

13 kwietnia 2012, 21:46

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 21:07 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

13 kwietnia 2012, 21:51

Z zasłonięciem oczu próbowałam- dostała szału. W zasadzie to przedmiot powinien być w kolorze otoczenia ale jest problem z podłożeniem i jak już wie gdzie jest chociaż mniej więcej to nie chce iść po śladzie tylko od razu biegnie i zaczyna szukać dopiero w miejscu gdzie sobie zapamiętała. Coś czuję że chodzenie po śladzie byłoby prostsze...
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

14 kwietnia 2012, 12:17

Nieśmiało wspomnę, że 13 maja 2012 r. w Łodzi Dorplant organizuje seminarium "Motywacja w sporcie i na co dzień".
Czas trwania od 10 do 20 ( na zakończenie ognisko), koszt to 50 zł dla uczestnika bez psa i 120 z psem.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

14 kwietnia 2012, 14:13

Bardzo chętnie bym się udała, ale z Neyą to chyba nie bardzo... hmmm może uciułam 50 zł. Dzięki za informację :)
Louhans
Posty:349
Rejestracja:31 grudnia 2010, 19:22

14 kwietnia 2012, 18:38

Ja ćwiczę inaczej tropienie... Fakt, że my ćwiczymy na śladzie dzika.
Najczęściej jade do lasu, ale zdarza mi się też w parku. Wybieram takie miejsce gdzie jest duzo drzew, najpierw dają suce obwąchać dziczą nogę, następnie przypinam ją do drzewa, oddalam się tak abym na chwile zniknęła jej z zasiegu wzroku, nastepnie układam ślad (wlekę nogę na sznurku za sobą z załamaniami w lewo i prawo) i na końcu zostawiam nogę. Następnie wracam po psa, zaprowadzą ją na początek śladu i daję komendę "szukaj trop". Ona ma mnie doprowadzić do nogi (dzika) dokładnie po śladzie po którym go prowadziłam. Za odnalezienie (bez chodzenia na skróty co też probuje robić) oczywiście nagroda :)
Nie wiem jak się robi z gubieniem rzeczy podczas spaceru, bo faktycznie moja suka od razu zatrzymuje sie przy upuszczonej przeze mnie rzeczy i dzięki temu udało mi sie nie stracić rękawiczki, chusteczki, a nawet bezrękawnika :)
My tropimy po śladzie. Jutro jedziemy do lasu i będziemy ćwiczyć na "farbie" :)
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

15 kwietnia 2012, 13:14

No właśnie jakby miała ćwiczyć na jakimś innym zapachu niż mój myślę że dla niej byłoby to prostsze. W parku bądź co bądź jest pełno zapachów, wczoraj w dodatku kaczki musiały zdeptać teren gdzie pracowałyśmy.
Dzięki niej nie zgubiłam moich jedynych rękawiczek, wystarczyła chwilka i już jednej nie było. Wtedy dostała do powąchania jedną i rozpoczęła szukanie- znalazła. Nie musiała iść po śladzie.
Skąd masz nogę dzika? Albo źle szukam ale naprawdę nie ma u mnie dziczyzny.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości