Owczarek niemiecki Agresja czy nie ?

Dyskusje o psiej tresurze.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

SleepingSun
Posty:3459
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

08 kwietnia 2012, 16:12

tak się nie da. Ja jestem osobą okrutnie wszystko zauważającą jeśli chodzi o psa. Potrafię usłyszeć, że idzie człowiek z 50 metrów i ocenić czy muszę ją złapać czy nie. Także wydaje się, że umiem doprowadzić do tego, że przywołanie awaryjne nie jest mi potrzebne. Ale jak coś nagle wybuchnie to tylko nasze przywołanie awaryjne jest w stanie zadziałać. Jest tak mocno uwarunkowane, że sądzę że nawet gdyby walnął ją samochód to by się odwróciła i na mnie spojrzała - co by mi dało sporą przewagę. Dobrze mieć opracowanie takie coś;) to samo z zającami, bażantami i innymi zwierzakami za którymi nasze psiska mogą pobiec.

dla nas NIE oznacza zejście z aktualnego toru myślenia psa - Koruś myśli o tym żeby wziąć sobie kość z ziemi? NIE. Chce iść w lewo a nie prosto? NIE. Chce się bawić jak ja nie mam ochoty NIE. Chce podejść do psa, który mi się nie podoba? NIE. To nie jest dla nas sygnał, że definitywnie czegoś nie wolno, tylko właśnie sygnał braku dostępności w tej aktualnej sytuacji - nie osiągnie tego co chce zrobić i już. Oczywiście w zamian dostanie coś innego:)
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 kwietnia 2012, 17:13

Wasza komenda na zawołanie awaryjne jaka jest? To gwizdanie/gwizdek? Przyznam się że chciałam moje nauczyć tego jak się nauczą "patrz", tylko mam problem z listą smaków...
U siebie też stosuję takie "nie". Lista tego co uczą przydała mi się w określeniu co moje potrafią :)
gina11
Posty:329
Rejestracja:24 marca 2012, 17:02

08 kwietnia 2012, 17:52

naprawdę ciekawych rzeczy można dowiedzieć się na tym forum, szkoda że nie mam znajomych co tak interesują się swoimi psiakami :?
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1136
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

08 kwietnia 2012, 18:52

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 17:37 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 kwietnia 2012, 19:00

Brawo dla Was. Banzai banzai!
U mnie młoda szybciej łapie "patrz". Czasami biorę rękę w bok (a nie przy nosie) i młoda jak słyszy "patrz" to nie patrzy się na smaka tylko w moje oczy... Shena trochę gorzej :(
SleepingSun
Posty:3459
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

08 kwietnia 2012, 19:34

przywołanie awaryjne mamy akurat na piłkę;) i tak jak pisałam wcześniej, Kori która jest psem lękliwym jak wybuchnie fajerwerek i w popłochu ucieka do domu na słowo piła natychmiast odwraca się i czeka na rzucenie. My to robiłyśmy nakręcając się na zabawkę, wiem że na gwizdek uczy się inaczej.

super, że Pestucha tak szybko się uczy:) masz kliker Seiti? Możesz trzymać smaka w ręce wyciągniętej jak najbardziej w bok, cierpliwie czekać aż psina popatrzy Ci w oczy (metodą kształtowania zachowań - bez podpowiedzi) i kliknąć (bez klikera dać od razu smaka). Nagradzaj tylko patrzenie w oczy a nie na rękę.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 kwietnia 2012, 19:46

Mam i robię dwoma metodami.(tzn chcę przejść na drugą) Pierwsza taka na początek czyli z ręką przy nosie- żeby zajarzyły o co chodzi (Neya bardzo prędko skumała a Shena troszkę wolniej) druga to będzie bardziej zaawansowana i sprawdzająca czy zrozumiały o co chodzi z "patrz" i tutaj Neya bezbłędnie a Shena potrzebuje chwilki. Nie wiem czy dobrze sobie wymyśliłam ale u Neyki działa, u Sheny chyba muszę się wrócić do samego kliknięcia bo coś zdecydowanie nie tak jest.
O matko kochana! SleepingSun Ty mój osobisty geniuszu i uświadamiaczu! Przecież ja tak Neyę wracałam jak do ludzi chciała podlecieć, jaka idiotka ze mnie czemu ja tego nie wykorzystałam wcześniej... czemu już tego nie robię?! Baka baka baka!
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1136
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

08 kwietnia 2012, 20:10

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 17:37 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 kwietnia 2012, 20:14

Ja do tego dążę. Wielkie gratulacje, wyczochraj Pestuchnę za ten sukces. :)
I tak uważam że z młodą nie jest źle bo w sumie długo tego nie ćwiczymy no i miała teraz przerwę (1 jej sterylka 2 moje zatrucie)
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1136
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

08 kwietnia 2012, 20:34

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 17:37 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 kwietnia 2012, 21:01

Też się staram tak robić :)
Neya jakoś tak ogólnie wpatrzona we mnie i w sumie ona czeka na polecenia byle coś dostać zwłaszcza piłeczkę więc też usłyszałyśmy że ona taka wpatrzona w swoją panią i że misi mnie strasznie kochać. Swoją drogą Neya jak widzi Pedra to momentalnie robi siad przede mną i czeka na piłkę, jakie było jej rozczarowanie jak na 2 dzień po sterylce spotkała Pedra, usiadła i czeka... a tu piłki ni ma. Kiedyś przez przypadek młodą nauczyłam reagować na gwizdek czajnika. Raz poszła ze mną jak gotowała się woda i coś jej wtedy dałam od tego momentu jak słyszy gwizdek już pierwsza leci (włączając w to otwieranie drzwi). I jak zwykle łapie to co nie potrzeba. Psia przewrotność.
Gość

08 kwietnia 2012, 21:10

witam, pracuje jak pewnie większość z was, w tym czasie mój pies zostaje pod opieką rodziny. mama używa starych metod czyli pies gryzie, skacze, szaleje to jest bity. na początku to może i działało ale pies robi się coraz bardziej agresywny, boi się bicia ale szczerzy zęby i próbuje atakować, dosłownie skacze z zębami. chce mi się aż płakać jak to pisze bo nie wiem co mam robić. szkoda mi psa, boje się że to za daleko się posunie i pies skoczy komuś do gardła a jest duży i tragedia gotowa. do schroniska go nie oddam bo się tam nie nadaje. na matkę nic nie działa-pokazuje jej setki wypowiedzi na forach o biciu ale jak grochem o ściane, a nie mam komu innemu psa podrzucić jak jestem w pracy zwłaszcza że pracuje na trzy zmiany. nie wiem co dalej z tym robić po problem nie tkwi w psie tylko w jego wychowaniu więc żaden behawiorysta tu nie pomoże a mama niby i tak wie lepiej. ironiczne jest to że wciska mi że pies jest agresywny i być może będzie trzeba go oddać.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 kwietnia 2012, 21:16

Pies się boi i przyparty do muru zaczyna się bronić. Powiedz mamie że to dzięki niej taki się stał i w końcu to jej stanie się krzywda. Dardamell coś może opowiedzieć jak to jej tata miał taki pomysł z podniesieniem ręki na Pestuchę.(o ile dobrze pamiętam)
Pies nie ma do Was zaufania, musicie je odzyskać. Przede wszystkim zaprzestać bicia bo to skończy się tragicznie dla Was.
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1136
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

08 kwietnia 2012, 21:18

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 17:38 przez Dardamell, łącznie zmieniany 3 razy.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 kwietnia 2012, 21:27

Wybacz Dardamell pomyłkę, to była jednak sytuacja ze zmuszeniem zejścia z łóżka. :oops:
Zapytaj się mamy czy dwuletnie dziecko też by lała?
Ja kiedyś usłuchałam ludzi którzy fascynują się p. Millanem, z tym że moja młoda nigdy nie pokazała mi zębów (a potrafi)... błagam ją o wybaczenie za moją głupotę. Trwało aż mi zaufała, ale zaufała ponownie.
Popieram że lepiej by było jakby psiak był sam o ile to możliwe. Można mu zafundować jakieś zajęcia pod nieobecność Twoją. A może masz możliwość oddania psa do psiego przedszkola (tzn tam gdzie się zawozi psy jak właściciele idą do pracy). Czeka Cię sporo pracy ale warto.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości