pies agresywny

Dyskusje o psiej tresurze.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

tesia
Posty:103
Rejestracja:12 marca 2007, 20:12
Lokalizacja:kraków
Kontakt:

13 czerwca 2014, 18:10

LajKonikK pisze: (......) siedzę na treningach głównie z psami tzw pracującym, ale także ze zwierzakami przygotowywanymi do pracy dla różnego rodzaju służb.
znów się wtrącę, czyli sądząc po twoim opisie - masz "ograniczony dostęp" do psów. Pracujesz więc z psami stabilnymi, bo psy które mają jakies zadania do wykonania, oraz psy które sa dopiero przygotowywane do pracy z człowiekiem nie mogą być agresywne, ani przejawiać agresji (pomijam agresję kontrolowaną). Takie jest moje zdanie, no chyba że znów się mylę
aniuta65
Posty:10
Rejestracja:29 kwietnia 2014, 09:07

17 czerwca 2014, 14:10

Kilka dni obserwacji i coz. Język ładnie sie goi w zwiazku z tym w przyszłym tygodniu bedziemy szczepic. Co do agresji to pies nieco sie uspokoił. W przeciagu dnia wszystko ok, czasem warknie. Daje sie głaskac i podstawia corce lub mezowi pysk i daje znaki aby sie miziac. . Nie wiem dlaczego nad ranem pies warczy na nich. Maz juz go rano ignoruje a pies tylko tak łypie na niego jakby za chwile chciał go capnąć. A gdy maz wraca z psacy psina szczesliwa ze go widzi. Tego pojac nie moge co z tym psem sie dzieje w nocy i nad ranem. Nikt na niego nie krzyczy , nie dokucza tylko ja jestem obok i moge go głaskac miziac a dla reszty rodziny to wrrr.

Po powrocie z wakacji bedzie miał zabieg . Weterynarki sadza ze pies sie uspokoi , potem pewnie spotkanie z pania od zachowania psow. Mowia ze wszystko wskazuje na to ze on kocha mnie tak mocno i tak tez mnie broni jak spie.

Pozdrawiam serdecznie.
noellle
Posty:1
Rejestracja:19 października 2014, 08:37

19 października 2014, 09:10

Ponawiam temat agresywnego psa. W tym przypadku agresywny wobec niemowlęcia. Pies - york ma obecnie 3 lata, był zawsze psem trochę innym niż te, które miałam dotychczas -spokojny, rzadko się bawi a tylko gromadzi wszystkie zabawki w swoim legowisku, nie skacze z radości gdy wracamy do domu ale wciąż chce się przytulać i być na kolankach. Jest też psem moim zdaniem dość bystrym - szybko nauczył się prostych komend. Jednak nie możemy sobie z nim poradzić odkąd urodził się synek. Od samego początku staraliśmy się nie izolować psa od dziecka, pozwalaliśmy wąchać, przytulać i oglądać dziecko oraz wszystkie zabawki. Jednak odkąd dziecko zaczęło pełzać i raczkować pies zrobił się agresywny. Rozumiem sytuacje gdy dziecko pełznie w kierunku psa, krzycząc radośnie - też bym się bała. W takich sytuacjach zabierałam syna lub stawałam mu na drodze, żeby pies nie czuł się osaczony, jednak od jakiegoś czasu pies sam zaczął prowokować takie sytuacje - chodzi wokół Alka warcząc. Raz go delikatnie capnął. Gdy po capnięciu zabierałam dziecko capnął też mnie. Nie wiem jak powinnam zachować się w takiej sytuacji. Gdy warczał mówiłam do psa spokojnie, że wszystko jest ok i żeby był spokojny, jednak po capnięciu odruchowo nakrzyczałam na niego. Nadmienie, że wszystkie miski i legowisko zostało wyniesione do naszej sypialni ponieważ synek wciąż chciał tam majstrować co moim zdaniem mogło potęgować sytuacje. Sypialnia w ciągu dnia jest przymknięta i pies może wędrować jak chce, a Alek nie ma tam dostępu. Wiem, że pies niejako zaakceptował syna i po swojemu go kocha, liże go po uszach i rączkach gdy robimy razem z synkiem "cacy pieskowi". Były takie sytuacje gdy zostawialiśmy na działce śpiące dziecko w kojcu, a pies cały czas siedział przy nim warcząc gdy tylko ktoś przeszedł przy furtce, natomiast na wszystkich spacerach pilnuje wózka i nie pozwala dojść do wózka żadnemu obcemu psu. Jednak wciąż zastanawiam się z czego wynika jego agresja wobec synka, bardzo staram się żeby Alek nie ciągnął go za sierść i żeby pies miał swoje miejsce i czas na odpoczynek i przytulanie i zabawę z nami. Czy to może być chęć dominowania nad młodszym słabszym? Czy lęk?
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

19 października 2014, 16:30

Usuwam wpis merytoryczny.
konra344dr
Posty:7
Rejestracja:02 kwietnia 2018, 09:00

26 kwietnia 2018, 13:37

Mam pewien problem z moim Yorkiem. Wiem, że to małe zwierze, ale piesek jest nieco agresywny, szczególnie dla obcych osób. Zdarza się, że "postraszył" małe dzieci na placu zabaw i wywołał u mnie lekką konsternację. Czy ktoś może poleca jakiegoś dobrego trenera w okolicach Wrocławia?

_________________________________________________________
martyna3432
Posty:1
Rejestracja:25 czerwca 2018, 11:58

25 czerwca 2018, 12:09

Mój też się tak zachowywał. Trzeba większy dystans mieć do psa, nie pieścić się tak z nim.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości