Mam problem z owczarkiem-boi sie ludzi!
Kiedy idzie gromadka ludzi -mój pies chowa sie i w ukryciu szczeka.
Wygląda to komicznie,ale dla mnie i psa to wielki problem.Myślałam,że mój pies obroni mnie i mój dom przed intruzami,ale chyba sie przeliczyłam.
A może jest jeszcze szansa na to,że mój pies stanie się odważniejszy?On ma 14-mies.
Pozdrawiam
pies -tchórz
Najwyraźniej kiedyś ktoś bardzo go przestraszył albo zrobił mu krzywdę.
Oczywiście można pozbyć się tego problemu. Na tresurze widzialam juz takie psy, które po skończonym kursie nikogo na podwórko nie wpuszczały. Myślę, że powinnaś udac się do dobrego specjalisty tresera, który prowadzi też zajęcia dla psów stróżujących, lub na agresję. Tam pies nabierze pewności siebie. Możesz też skontaktować się z behawiorystą, który pomoże zdiagnozować problem.
Poszukaj jednak dobrych sprawdzonych specjalistów w tych dziedzinach.
Oczywiście można pozbyć się tego problemu. Na tresurze widzialam juz takie psy, które po skończonym kursie nikogo na podwórko nie wpuszczały. Myślę, że powinnaś udac się do dobrego specjalisty tresera, który prowadzi też zajęcia dla psów stróżujących, lub na agresję. Tam pies nabierze pewności siebie. Możesz też skontaktować się z behawiorystą, który pomoże zdiagnozować problem.
Poszukaj jednak dobrych sprawdzonych specjalistów w tych dziedzinach.
Jeśli pies jest tchórzliwy to nigdy nie będzie obrońcą, na którym można polegać. Wzbudzanie agresji u takiego psa nauczy go, że w przypadkach gdy się wystraszy będzie reagował agresywnie - jednym słowem będzie nieobliczalny.
Oczywiście przydałby się kurs grupowy posłuszeństwa. Tam jest dużo psów i ludzi dlatego łatwiej o socjalizację, przyzwyczajenie zwierzaka do dużej ilości ludzi, hałasu.
Oczywiście przydałby się kurs grupowy posłuszeństwa. Tam jest dużo psów i ludzi dlatego łatwiej o socjalizację, przyzwyczajenie zwierzaka do dużej ilości ludzi, hałasu.
Nie zgodze się z tobą. Jeśli pies będzie dobrze prowadzony to nabierze pewności siebie. Są też takie psy, które tracą pewność siebie po jakimś wydarzeniu, które je do tego skłania.
Jeśli uczestniczyłbyś w dobrze prowadzonym kursie posłuszeństwa i agresji to przekonałbyś się, że można z bojaźliwego psa zrobić obrońcę. Ja uczestniczyłam w takim kursie i widziałam wiele owczarków i powiem ci że żaden pies nie jest od razu psem obronnym i z niektórymi trzeba naprawdę ciężko pracować. A owczarek jak mało która rasa świetnie się do tego nadaje.
Dodam też, że psa nie uczy się agresji w ogólnym pojęciu, ale tej "dobrej" agresji (takie określenie funkcjonuje wśród fachowców).
Jeśli uczestniczyłbyś w dobrze prowadzonym kursie posłuszeństwa i agresji to przekonałbyś się, że można z bojaźliwego psa zrobić obrońcę. Ja uczestniczyłam w takim kursie i widziałam wiele owczarków i powiem ci że żaden pies nie jest od razu psem obronnym i z niektórymi trzeba naprawdę ciężko pracować. A owczarek jak mało która rasa świetnie się do tego nadaje.
Dodam też, że psa nie uczy się agresji w ogólnym pojęciu, ale tej "dobrej" agresji (takie określenie funkcjonuje wśród fachowców).
Dziękuję za informację.
Ale w mojej okolicy ciężko o takie szkółki dla psa.Myślałam,że coś sama zaradzę.Może są jakieś metody,które można w domu stosować?
Nie mam pojęcia czy psa ktoś kiedyś nie skrzywdził.Nie mam pojęcia skąd ten lęk.Pies do mnie trafił ,kiedy miał 2 miesiące.Być może ktoś z przechodzących obok posesji ,psa wystraszyli.Naprawdę niewiem.
Pozdrawiam
Ale w mojej okolicy ciężko o takie szkółki dla psa.Myślałam,że coś sama zaradzę.Może są jakieś metody,które można w domu stosować?
Nie mam pojęcia czy psa ktoś kiedyś nie skrzywdził.Nie mam pojęcia skąd ten lęk.Pies do mnie trafił ,kiedy miał 2 miesiące.Być może ktoś z przechodzących obok posesji ,psa wystraszyli.Naprawdę niewiem.
Pozdrawiam
Możesz spróbować oswajać stopniowo psa z nieznajomymi, a później z grupą. Dobrze by było jakbyś często przebywała z nim pośród obcych osób, ale trzeba to robić stopniowo, niech pies nabierze zaufania. Chwal go za dobre zachowania, natomiast w ogóle nie reaguj na niepożądane zachowanie. Może to coś pomoże, ale trzeba na to dużo czasu. Nic na siłę
Życzę powodzenia
Życzę powodzenia
O matko! A gdzie chodziłaś na ten świetny kurs?aglo pisze: Jeśli uczestniczyłbyś w dobrze prowadzonym kursie posłuszeństwa i agresji to przekonałbyś się, że można z bojaźliwego psa zrobić obrońcę. Ja uczestniczyłam w takim kursie i widziałam wiele owczarków i powiem ci że żaden pies nie jest od razu psem obronnym i z niektórymi trzeba naprawdę ciężko pracować.
Mój pies uczestniczył tylko w kursie na posłuszeństwo, ale równocześnie prowadzona była agresja. Kurs prowadzi były policjant, który przez całą swoją karierę zawodową szkolił psy policyjne, a to chyba o czymś świadczy.
Jest wielu psudo-treserów, którzy nie mają pojęcia jak postępować z psami dlatego użyłam określenia "w dobrze prowadzonym kursie". Zależy im tylko na kasie. Pies jest szkolony załóżmy 3 m-ce i nieważne czy się czegoś nauczy czy nie. A przecież każdy pies potrzebuje indywidualnego podejścia, bo jeden uczy się szybciej drugi wolniej, z jednym przewodnik pracuje dużo a z drugim wcale itp, itd.
Jest wielu psudo-treserów, którzy nie mają pojęcia jak postępować z psami dlatego użyłam określenia "w dobrze prowadzonym kursie". Zależy im tylko na kasie. Pies jest szkolony załóżmy 3 m-ce i nieważne czy się czegoś nauczy czy nie. A przecież każdy pies potrzebuje indywidualnego podejścia, bo jeden uczy się szybciej drugi wolniej, z jednym przewodnik pracuje dużo a z drugim wcale itp, itd.
Mnie chodziło w jakim mieście szkoliłaś i czy ten szkoleniowiec ma jakąś swoją stronkę www?
To, że ktoś całe życie szkolił psy policyjne to jeszcze o niczym nie świadczy. U nas też jest były policjant, któremu bym nawet rybek nie dała na szkolenie...
To, że ktoś całe życie szkolił psy policyjne to jeszcze o niczym nie świadczy. U nas też jest były policjant, któremu bym nawet rybek nie dała na szkolenie...
Aglo,chodzę z psiakiem na spacery-też wśród ludzi.Wtedy pies jest posłuszny,idzie przy nodze i nie widać po nim aby bał się ludzi.
Mój pies ucieka na podwórku,kiedy za płotem idzie grupa paru ludzi.Wtedy jest problem.
Miałam kiedyś psa,który ,kiedy był na podwórku sam,uciekał też przed ludźmi,ale gdy ja byłam na w zasięgu jego wzroku-wtedy z psa powstawał nagle prawdziwy agresor.
W tym przypadku,nawet moja obecność na podwórku nie pomaga aby pies troszkę miał więcej odwagi.
Czasem ,kiedy ktoś idzie ulicą pies szczeka pod plotem jak najęty,a innym razem szczeka w swojej budzie.Niewiem od czego to zależy...
Pies nie jest zamykany w kojcu.Zawsze sobie luźno biega po całym obejściu...
Przykro mi ,kiedy ludzie idący ulicą śmieja sie ,mówiąc -patrzcie,owczarek a boi się ....
Wtedy sama najchętniej bym poszczekała ze wściekłości
Żarty żartami,ale jak psu dodać odwagi?
Mój pies ucieka na podwórku,kiedy za płotem idzie grupa paru ludzi.Wtedy jest problem.
Miałam kiedyś psa,który ,kiedy był na podwórku sam,uciekał też przed ludźmi,ale gdy ja byłam na w zasięgu jego wzroku-wtedy z psa powstawał nagle prawdziwy agresor.
W tym przypadku,nawet moja obecność na podwórku nie pomaga aby pies troszkę miał więcej odwagi.
Czasem ,kiedy ktoś idzie ulicą pies szczeka pod plotem jak najęty,a innym razem szczeka w swojej budzie.Niewiem od czego to zależy...
Pies nie jest zamykany w kojcu.Zawsze sobie luźno biega po całym obejściu...
Przykro mi ,kiedy ludzie idący ulicą śmieja sie ,mówiąc -patrzcie,owczarek a boi się ....
Wtedy sama najchętniej bym poszczekała ze wściekłości
Żarty żartami,ale jak psu dodać odwagi?
Zupełnie się na psach nie znam więc nie podpowiem przyczyny takiego zachowania. Wiem tylko, że to się niestety zdarza. Moja przyjaciółka ma pięknego, ogromnego, czarnego owczarka, który od szczeniaka jest takim tchórzem a ma teraz chyba 14 lat. Boi się do tego stopnia, że nie jest w stanie zostać sam w ogrodzie kiedy jego pani idzie do pracy - zostaje w domu. W nocy też musi mieć otwarte drzwi bo inaczej próbuje wejść przez zamknięte okno. Boi się absolutnie wszystkiego - ludzi, innych psów, hałasu. I też się z mojej koleżanki wszyscy śmieją - na wygląd groźne psisko a w środku.....lepiej nie mówić Widocznie, niektóre Onki tak mają
Psinka, przykro mi ze masz taki problem, rzeczywiście może to być frustrujące. Spróbuj poszukać jakiegoś szkoleniowca, który zajmuje się szkoleniem psów stróżujących. Może zadzwoń do jakiegoś behawiorysty. Czasem warto pojechać z psem do innego miasta, a behawiorysta napewno przyjedzie do ciebie aby zobaczyc całą sytuację.
ja nie wiem jak moge ci pomóc.
Jak będę się widziałam z treserem mojego psa to zapytam go co w takiej sytuacji zrobic i ci napisze.
ja nie wiem jak moge ci pomóc.
Jak będę się widziałam z treserem mojego psa to zapytam go co w takiej sytuacji zrobic i ci napisze.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości