Witam serdecznie, 4 dni temu przygarneliśmy 2 letniego, 5 kg pieska - kundelka z przechowalni dla zwierząt. Nie znamy przeszłości psa. Wiem tylko, że był w przechowalni około miesiąca, cały czas zamknięty w boksie z 2 innymi psiakami. Piesek jest bardzo kochany, mądry, szybko łapie co się do niego mówi. Widac że jest bardzo wycofany ( pierwsze dwa dni chodził nisko przy ziemi, bardzo ulegał przed wyciągniętą ręką. Zdecydowanie bardziej boi sie mężczyzn. Wczoraj pierwszy raz podskakiwał i cieszył sie na nasz widok, jak wróciliśmy do domu. Apetyt ma. Ciągle by coś jadł. W tej chwili dostaje jedzenie 2 razy dziennie - karma sucha, lub tez pomieszana sucha z mokrą. Niestety trochę stresu mu dołozyłam dzień po przybyciu do naszego domku, ale byłą taka niezbędna konieczność ( szczepienie u weta, odrobaczanie, odpchlanie, kąpiel i przycinanie sierści.
Potrzebuję wskazówki, co do załatwiania. Otóż od samego początku posikuje, bardzo często. Jakby niekontrolowanie, nawet nie przymierza się do normalnego sikania, tylko po prostu mu leci, kapie. Zauwazyłam, że najczęściej wtedy kiedy się go dotyka, ale tez i w nocy. Co do "kupy" to od pierwszego dnia robi tylko w nocy, jak wszyscy śpią ( na swoje posłanie, na dywan, na podłogę) Pomimo bardzo długich i częstych spacerów nie zdażyło się by załatwił się na dworze. Na spacerze wącha, obwąchuje i jakby zakopuje po takim wąchaniu przy krzaczkach ( jednakże mam wrażenie, że wcale tam nie sika - wącha - zakopuje, idzie dalej wącha - zakopuje). Jest to taki odruch jak po sikaniu, ale nie sądzę żeby sikał - mimo wszystko dastaje po takim zachowaniu smakołyk i głaskanie.
Kiedy w domu nabrudzi, to go nie karcę - wiem, że on tego nie kontroluje.
Może macie jakies wskazówki, jak powinno się postępować, co mogę zrobić, aby jak najszybciej naiuczyć go , że mieszkanie to nie boks, że załatwiamy się na spacerach?
dziekuję Wioletta
piesek ze schroniska, a załatwianie potrzeb
Cookie nadal załatwia się jakby niekontrolowanie. Posikuje idąc w większości w domu. Wychodzimy z nim bardzo często, prktycznie co godzinę na długie, półgodzinne spacery. Na dworze obwąchuje, zakopuje jakby po załatwianiu ale nie załatwia się. Mimo wszystko za każdm razem nagradzam go smakołykiem. Duzy i raczej większy problem jest z kupą. Kupa jest robiona też mimowolnie. Tam gdzie leży - na leżąco, kiedy chodzi - idąc. Zupełnie nie przybiera postawy do załatwiania. Na dworze raz zdarzyło mu się zrobić kupę kiedy szedł przede mną. Dziś w nocy zrobił pod siebie i na tym spał. Raz udało go się złapać z podniesionym ogonem i wynieść na dwór, ale to też juz leżał i go podniósł. Poza tym to bardzo radosny piesek, jest zaszczepiony, odrobaczony, odpchlony.
proszę o poradę czy takie zachowania mogą wynikać z przebywania w schronisku. Nie znamy jego przeszłości. w schronisku był ponad miesiąc więc nie aż tak długo.
Martwię się, że to jakaś choroba albo uraz z przeszłości.
Dziękuję za odpowiedź.
proszę o poradę czy takie zachowania mogą wynikać z przebywania w schronisku. Nie znamy jego przeszłości. w schronisku był ponad miesiąc więc nie aż tak długo.
Martwię się, że to jakaś choroba albo uraz z przeszłości.
Dziękuję za odpowiedź.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości