Witajcie, od niedawna spacery z moim psem stały się dla mnie dość nerwowe. Jakiś czas temu Sophie przeszła zapalenie jelit (już wszystko ok), na czas choroby psina była oszczędzana na spacerach (wychodziła 4 razy po 15-20 min, normalnie chodzimy 4 razy w tym 1 spacer ok 1,5 godz z bieganiem, ćwiczeniem itp). Przed chorobą bardzo ładnie chodziła przy nodze, wiadomo, załatwiła potrzeby, a potem wracała. Teraz spacery z nią są dla mnie koszmarem (pewnie dlatego, że przyzwyczaiłam się, że to ja nadaję tempo i kierunek), bo ja idę w jedną stronę, a mała w drugą; gdy po jakimś czsie przyjdzie do nogi, to przejdzie 2 metry i dosłownie zastyga. Potrafi tak stać kilka minut, przejść znowu 2 metry i znowu. Czym to może być spowodowane? Ja pewnie też mam w tym trochę winy, ponieważ na początku po prostu stałam i czekałam aż ruszy dalej, niestety teraz albo ją ciągnę albo krzyczę i wracamy do domu.
Ehhh pomóżcie, bo nie chcę krzywdzić swojego psa ;/
Problem na spacerach
witam no ogólnie tragedia takiego zawiasa dostać nigdy takiego psa nie widziałem jedynie co to albo widziałem takiego co wskakiwał na wszystko albo jak latał jak formuła 1 ale jak jesteście ciekawi czegoś jeszcze zapraszam na xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx i wejdzie w reklamy to może znajdziecie jakieś coś dla swojego psa pozdr
Może zabieraj zabawki, przysmaki na spacer, albo po prostu inne psie towarzystwo?
Będzie chętniej chodzić.
Jeżeli nic nie pomoże idź do behawiorysty.
Będzie chętniej chodzić.
Jeżeli nic nie pomoże idź do behawiorysty.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości