Problem z zostawianiem psa samego w domu

Dyskusje o psiej tresurze.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Gość

08 stycznia 2013, 11:05

mowa psa xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
SoweQ1989

08 stycznia 2013, 11:25

Jak rozumie nie macie linkow do darmowych ebook' ow?
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

08 stycznia 2013, 11:38

mam kilka takich darmowych ale na kompie w pracy...a do pracy pewnie wrócę dopiero w marcu - jak dobrze pójdzie
SleepingSun
Posty:3459
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

08 stycznia 2013, 11:39

sygnały uspokajające na pewno można ściągnąć. niektóre z podanych książek są w ogóle nie dostępne :(
SoweQ1989

08 stycznia 2013, 12:16

Po jakim czasie wasze psy przestawaly piszzec jak zostawaly same? moj jest sam w salonie na dole i placze juz 30 min chociaz z kazda minuta robi sobie przery po pare sekund mam wrazenie ze wtedy odpoczywa albo robi to co powinien na zewnatrz :)
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 stycznia 2013, 12:29

Weź poprawkę, że jest malutki. Musisz sprawić by poczuł się bezpiecznie bez Was. Na razie nie zostawiajcie go samego, ćwiczcie wychodzenie na chwilkę jak to opisała Iza. Musi się nauczyć, że wrócicie niezależnie od tego ile Was nie będzie. Mam wrażenie, że wrzuciliście go na głęboką wodę... 30 minut, to za długo. Takie rzeczy robi się stopniowo. Co z nim robicie? Jak się bawicie? Szkolicie go już?
SoweQ1989

08 stycznia 2013, 17:19

Jesli chodzi o to ze dlugo to moze i dlugo ale on zostaje sam na 5min czy tam 7 jak wychodzimy zapalic papierosa teraz bylem w sklepie z dziewczyna zostal sam na okolo 20min jak wrocilismy nie piszczal ani nic nie zrobil nawet takze chyba jest coraz lepiej. Po powrocie byl niezwykle szczesliwy merdal ogonem i cieszyl sie strasznie ksakal i takie tam (czy tak powinno byc?) w nagrode za to ze byl grzeczny dostal nagrode inna niz dostaje na za zabwe.
Jesli chodzi o zabawe. Bawimy sie z nim w szukanie psiego chrupka w ktorej rece jest na poczatku nie wiedzial o co chodzi ale po kilku razach zajarzyl, rzucamy mu takiego malego gumowego kurczaka na spacerze czasem przebiegniemy sie kawalek z nim, kuszenie kurczakiem nad nim skacze do niego ale nie zawsze dostaje od razu .
Co do szkolenia jeszcze jest za mlody jak przeczytalem w pewnej ksiazce zaleca sie szkolenie niby od 6 miesiaca wtedy pies szybciej lapie wszystko. Moim zdaniem warto go napewno nauczyc chodzenia przy nodze na smyczy (co jak narazie jest trudne bo on chce isc pierwszy a czasem wogole nie chce isc i zatrzymuje sie i siada) wtedy troche go koryguje ale czasami nie pomaga wtedy staram sie go przywolac do nogi ale tez czasem nie dziala ale po lekkim oporze zaczyna isc normalnie. Mam nadzieje ze to kwestia czasu.
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

08 stycznia 2013, 17:22

Wychowywanie a nie szkolenie zaczyna sie od pierwszego dnia pobytu w domu bo po 6 miesiącu życia czeka was harówa na ugorze :mrgreen:
SoweQ1989

08 stycznia 2013, 17:26

Wychowujemy go oczywiscie od poczatku i mysle ze jak na tak krotki czas sporo sie nauczyl ale wiadomo to dopiero kropla w morzu.

Dobra dzieki wszystkim za rady przydaley sie bardzo teraz troche poczytam i mam nadzieje ze potwora nie wychowam :D pozdrawiam
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 stycznia 2013, 17:57

A ja się nie zgadzam, że od 6 mies zaczyna się szkolenie. Choćby chodzenie na smyczy, łatwiej jest go nauczyć jak nie ma jeszcze utrwalonego ciągnięcia. Siad czy leżeć też żaden problem. Podstaw wg mnie powinno się uczyć jak najszybciej.
Poszukaj na forum było o ćwiczeniach na wychodzenie, zaczyna się od chwilki i z czasem stopniowo się to wydłuża. Zakłada się kurtkę, kreci po domu, siada po czym ściąga itp.
SoweQ1989

10 stycznia 2013, 09:59

SIema

Ludzie! Sukces :D Moj pies zostal dzisiaj sam w domu i nie obudzil wspolokatorow Moja dziewczyna jak wychodzila zostawila otwarte drzwi w salonie (gdzie wczesniej zostawal sam ale zamkniety) i otwarte drzi do naszego pokoju i wyszla Troche pojekiwal jak wyszla pod drzwiami wyjsciowymi ale cicho a pozniej juz zupelnie nic :)

Dzieki za pomoc ten problem zostal rozwiazany ale przed nami jeszcze duzo pracy 3majcie sie
gość676

21 sierpnia 2014, 19:38

Witam
Mam podobny problem. Wyszukałam w internecie radę, która wydaje się być dość sensowna. Ucz psa zajmowania się samym sobą zamykając go codziennie na trochę w innych pokojach, wtedy, kiedy jesteś w domu.
Pozdrawiam :)
agacienka2005

28 września 2014, 20:15

Witam,

przerobiłam problem zostawania psa samego w domu, doświadczyłam również zdemolowanego mieszkania oraz wycia i szczekania psa podczas mojej nieobecności, przeszliśmy przez wielu pseudoszkoleniowców oraz klatkę, transporter i obrożę antyszczekową a problem narastał, wydane setki złoty a problem wciąż nie znikał.. Pies zaczął być problemem, a miało być tak pięknie. Zaczęłam być więźniem w swoim domu, próbowałam różnych metod tych mniej i bardziej inwazyjnych, chciałam miec idealnego psa.... takiego jak poprzedni. Byłam załamana aż dotarłam do dziewczyny która opisała mi przypadek swojego psa i szkoleniowca który pomógł jej z psem gdy była u kresu wytrzymałości. Jej pies po spotkaniu zmienił się o 360 stopni dzieki temu mężczyźnie. Dziewczyna podobnie jak ja przeszła przez 3 trenerów bez żadnych rezultatów. Powiedziałam ryzyk fizyk on będzie moją ostatnią deską ratunku. I tak się stało dostałam numer telefonu do p. Emila i zadzwoniłam. Poświęcił mi godzinę czasu na rozmowę przez telefon a potem umówiliśmy się na spotkanie. xxxxx był u nas cały dzień przećwiczył mnóstwo sytuacji które chcieliśmy przećwiczyć (jazda autem, zabawa z psami itp), a w tym głownie zostawianie psa w domu. Tak naprawdę cały problem tkwił w nas właścicielach. xxxxxx wytłumaczył nam jak prawidłowo postępować z psem. Rozwiązanie jednego problemu pociągnęło rozwiązanie kolejnego. Mimo, że nie wierzyłam, że to możliwe dzięki jednemu spotkaniu udało się zmienić myślenie nasze i naszego psa. Przede wszystkim duża cierpliwość właścicieli odpowiednie podejście do psa i wyznaczenie granic psu jest kluczem do sukcesu. Z czystym sumieniem polecam xxxxxxxxxx nigdzie się nie reklamuje bo reklamy nie potrzebuje zna swoją wartość i tak naprawdę wszystko idzie tzw. drogą pantoflową. Ma podejście do psów oraz do ludzi co się okazuje wielokrotnie czymś najważniejszym. Co najważniejsze zawsze można do niego zadzwonić po konsultacji oraz umówić się na spacer z psiakiem nie płacąc za to dodatkowo:) Jest ciepłym człowiekiem, który dodaje motywacji gdy człowiek zaczyna powątpiewać. Teraz z perspektywy czasu żałuje że nie spotkałam go rok wczesniej i musiałam przejść przez wszystkie chore metody innych szkoleniowców.

Jeśli ktoś jest zainteresowany kontaktem do xxxxxxx to proszę o kontakt do mnie na adres mailowy agata.urbaniak@onet.pl to podam nr żeby bezpośrednio skontaktować się z xxxxxxxxx
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

28 września 2014, 20:54

Piekna reklama panie xxxxxx ale na tym forum niedozwolona.
Zglaszam post

ps. nie wierzę w cudotwórców :-)
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

30 września 2014, 19:40

isabelle30 pisze:ps. nie wierzę w cudotwórców :-)
Bo takich nie ma.
agacienka2005 pisze: Jej pies po spotkaniu zmienił się o 360 stopni dzieki temu mężczyźnie.x

:wink:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości