Witam, w mojej okolicy(mieszkam na wsi) ktoś wyrzucił bardzo zaniedbanego psa rasy Shih Tzu ( tez się zdziwiłem ze ktoś wyrzucił rasowego psa) Pies błąkał się po okolicznych lakach, lasach, drogach przez parę dni. Pies był bardzo zaniedbany, miał bardzo duży nadmiar sierści (ktoś nie nie strzygł i pielęgnował minimum przez 6mies) pełno kołtunów, ran, nie widział nic przez swoja sierść i ciężko mu było nawet jeść oraz bardzo śmierdział . W końcu postanowiłem go przygarnąć. Skusiłem go kawałkiem kiełbasy i miska wody. Został u nas na dłużej, próbowaliśmy go troszkę obciąć lecz z jego sierści zrobił się pancerz (dosłownie) jego sierść była tak zbita ze nie można było tam nawet nożyczek wbić. Po paru dniach wzięliśmy go do psiego fryzjera. Fryzjer go chwilowo uśpił, a później go obciął do sierści takiej jak maja jamniki. byliśmy tez u weterynarza i okazało się ze pies ma około 12-18miesiecy oraz ma lekkie zapalenie ucha. Pies ma takie lekko czerwone łapki- podrażnione lub odparzone. Mamy na to maść oraz szampon antybakteryjny. Pies nie ma problemów z jedzeniem ponieważ bardzo przytył- wazy 9.650kg a norma u tych psów to około 8kg. Pies załatwia swoje potrzeby na polu a nie w domu czyli ktoś go już tak wychował lecz problem polega na tym ze pies od samego początku swojego pobytu u nas, warczy na nas,szczeka, a czasami nawet gryzie do krwi. Shih Tzu łasi się i kładzie się pod ręką lecz gdy zacznie się go głaskać to warczy i chce ugryźć (nie zawsze). Dzisiaj pies leżał u mnie na kolanach i w pewnej chwili coś mu "odbiło" i mnie zaatakował, a wiec go zrzuciłem na płytki ponieważ się wystraszyłem, Mogło go to zaboleć:( Teraz pies jest zamknięty w innym pomieszczeniu i gdy tylko mnie widzi od razu atakuje. Wcześniej pies mnie lubił najbardziej ponieważ często śpi ze mną, zawsze do mnie przychodził i zaczepiał do zabawy. Nie wiem co teraz zrobić:(.
Dodam ze pies za wyjątkiem tych ranek na łapkach i lekkiego zapalenia ucha jest zdrowy, nie ma wścieklizny czy czegoś innego( tak powiedział weterynarz).
A wiec jak ktoś się na tym zna proszę o odprowadzi na te pytania:
Co mogę zrobić żeby pies był mniej agresywny?
Czy ta nienawiść do mnie po dzisiejszym incydencie mu przejdzie?
Jak mam przemówić do Psa ze nie wolno atakować właściciela?
Jak go skarać gdy warczy, szczeka, atakuje?
Co może być przyczyna jego agresji i jak temu zaradzić?
Przepraszam za moje błędy ortograficzne oraz styl pisania ale jak pies będzie dalej się tak zachowywał będę musiał go uśpić, a tego nie chce:(:(:(
Przybleda-Shih Tzu, Duze problemy
Smutny, przygarnąłeś psa o niewiadomej przeszłości i nie wiadomo jakich złych doświadczeniach z człowiekeim.
Pies to pies - drapieżnik, który zawsze może zaatakować jeżeli nie został nauczony radzenia sobie ze stresem i tego, że człowiek to jego przyjaciel, a nie wróg.
Nie piszesz, jak długo go macie, ale okres adaptacyjny psa do nowego domu to zwykle 6 - 8 tygodni, w którym powinniśmy dać psu w miarę spokoju, uczyć go zasad panujących w domu i budować jego zaufanie do nas.
Wiadomo, pewne rzeczy trzeba zrobić, ale wizyta u piego fryzjera z usypianiem psa, weterynarz i nieprzyjemne dla malucha zabiegi - to mogło wywołać w psie neufonośc do ciebie.
On nie rozumie, że robisz to dla jego dobra, ale uznaje to za zagrożenie zdowia albo nawet życia. I te doświadczenia przekłada na dalsze kontakty z tobą.
Po ostatnim incydencie on się nie uspokoi - on gryzie , kiedy jego próg wytrzymałości zosatje przekroczony.
Co ja bym zrobiła to po pierwsze wprowadzenie zasad - co psu wolno, a czego nie?
Podstawowe szkolenie - powiedz psu co ma zrobić, pomóż mu to wykonać, naprowadzając go kawałkiem jedzenia, kiedy wykona pochwal i daj ten kawałeczek żarcia jako nagrodę. Potem stopniowo wycofujesz naprowadzanie żarciem, ale zawsze chwalisz .
Naucz się czytać, co pies chce powiedzieć swoim językiem ciała. Przeczytaj książeczkę Turid Ruggas "Sygnały uspokajające - jak psy unikają konfliktów" ( obszerne fragmenty dostępne za darmo na stronie onet.pies.)
Kiedy maluch się kładzie i "łasi" - obserwuj pozycję jego uszu i ogona - czy aby ie jest to postawa " nie rób mi krzywdy i odejdź"?
Ja bym ie brała go na razie na ręce ani na kolana - po co? To pies, ma 4 łapki, może sam chodzić.
Nie karaj go krzykiem ani przemocą - bo on tego nie rozumie.
To nie człowiek - to pies. Musisz nauczyć się go słuchać, rozumieć i być dla niego przewidywalnym i konsekwentnym.
Wiesz, w jakich sytuacjach szczeka , warczy i atakuje najczęściej - opisz proszę jak to wygląda i jak wtedy reagujesz?
Pies to pies - drapieżnik, który zawsze może zaatakować jeżeli nie został nauczony radzenia sobie ze stresem i tego, że człowiek to jego przyjaciel, a nie wróg.
Nie piszesz, jak długo go macie, ale okres adaptacyjny psa do nowego domu to zwykle 6 - 8 tygodni, w którym powinniśmy dać psu w miarę spokoju, uczyć go zasad panujących w domu i budować jego zaufanie do nas.
Wiadomo, pewne rzeczy trzeba zrobić, ale wizyta u piego fryzjera z usypianiem psa, weterynarz i nieprzyjemne dla malucha zabiegi - to mogło wywołać w psie neufonośc do ciebie.
On nie rozumie, że robisz to dla jego dobra, ale uznaje to za zagrożenie zdowia albo nawet życia. I te doświadczenia przekłada na dalsze kontakty z tobą.
Po ostatnim incydencie on się nie uspokoi - on gryzie , kiedy jego próg wytrzymałości zosatje przekroczony.
Co ja bym zrobiła to po pierwsze wprowadzenie zasad - co psu wolno, a czego nie?
Podstawowe szkolenie - powiedz psu co ma zrobić, pomóż mu to wykonać, naprowadzając go kawałkiem jedzenia, kiedy wykona pochwal i daj ten kawałeczek żarcia jako nagrodę. Potem stopniowo wycofujesz naprowadzanie żarciem, ale zawsze chwalisz .
Naucz się czytać, co pies chce powiedzieć swoim językiem ciała. Przeczytaj książeczkę Turid Ruggas "Sygnały uspokajające - jak psy unikają konfliktów" ( obszerne fragmenty dostępne za darmo na stronie onet.pies.)
Kiedy maluch się kładzie i "łasi" - obserwuj pozycję jego uszu i ogona - czy aby ie jest to postawa " nie rób mi krzywdy i odejdź"?
Ja bym ie brała go na razie na ręce ani na kolana - po co? To pies, ma 4 łapki, może sam chodzić.
Nie karaj go krzykiem ani przemocą - bo on tego nie rozumie.
To nie człowiek - to pies. Musisz nauczyć się go słuchać, rozumieć i być dla niego przewidywalnym i konsekwentnym.
Wiesz, w jakich sytuacjach szczeka , warczy i atakuje najczęściej - opisz proszę jak to wygląda i jak wtedy reagujesz?
Psa mam lekko ponad miesiąc. A pies atakuje w rożnych niezbyt zrozumiałych dla mnie sytuacjach, np, siedzę na łóżku i oglądam tv,on przychodzi pod nogę, myrda ogonem i się łasi, a wiec ja go zaczynam głaskać po grzbiecie lekko i nie gwałtownie. Przez chwile się na mnie patrzy i nic nie robi ale nagle coś mu "odbija" i zaczyna atakować moja rękę. w podobny sposób ugryzł brata. Brat stal, pies przyszedł i stal na dwóch łapach oparty o jego nogę. Brat zaczął go głaskać i nagle wbił ząbki w palec do krwi.
Nie rozumiem jego zachowania, ponieważ sam przychodzi, łasi się a nagle atakuje:/
Napisalas:
Nie rozumiem jego zachowania, ponieważ sam przychodzi, łasi się a nagle atakuje:/
Napisalas:
Czy mam to rozumieć ze pies będzie czul do mnie nienawiść już zawsze?Po ostatnim incydencie on się nie uspokoi - on gryzie , kiedy jego próg wytrzymałości zosatje przekroczony.
To nie jest nienawiść. Psy nie myślą takimi kategoriami jak ludzie.
Musi być coś, co go prowokuje do ataków, ale poneważ nie wiesz, jak był traktowany wceśniej, a w dodatku niestety musisz przy nim robić te wszystkie zabiegi pielęgnacyjne ( a propos - jak na to reaguje? zakrapianie uszu? kąpiele? smarowanie łapek?) to on może kojarzyć dotyk ręki z czymś niemiłym.
Skoro pies sam szuka kontaktu - to nie jest źle.
On chce być z wami, ale w którymś momencie coś go przerasta i gryzie , bo to działa - człowiek się wycofuje, a pies czuje ulgę.
Naucz się słuchać swojego psa i unikać sytuacji konfliktowych. POczytaj o sygnałach usokajających.
Merdanie ogonem to nie zawsze oznaka radości - to po prostu objaw pobudzenia, może być pozytywne albo negatywne.
Wpatrywanie się w oczy to często wyzwanie do walki.
Gryzie w czasie głaskania - no to głaskaj go nie np. pół minuty, a 5 sekund . I przestrzegaj psich reguł.
Krótko, delikatnie, nigdy z góry, nie po grzbiecie , nie po karku, ani nie po głowie, , bo wiele psów tego nie lubi i uznaje za zagrożenie - ale zawsze z boku po bokach szyi, pod brodą, za uszkami, spokojnymi ruchami, możesz do niego gadać uspokajającym głosem.
Kładzenie ręki na karku / grzbiecie i głaskanie psa w tych miejscach w świecie psów oznacza " zaraz cię zaatakuję, chyba, że okażesz mi uległość".
Jeżeli robisz coś takiego, sam prowokujesz malca do ataku. Takie rzeczy można robić tylko z psami, które mają do nas wielkie zaufanie - ale nie z nowym psem.
Poczuj jego mięśnie - jeżeli tylko się napina natychmiast zabierz rękę i nie zwracaj na niego uwagi. Jeśli się rozluźnia - możesz jeszcze odrobinę pogłaskać.
To, co opisujesz z bratem - wskoczenie na niego to wcale nie było dopraszanie się o głaskanie, tylko ciekawośc psa. W takiej sytuacji lepiej po prostu nie zwracając uwagi na psa odwrócić się tyłem i poczekać, aż pies się uspokoi. Ma 4 łapki na ziemi - pochwalić, można dać do wykoania jakąs komendę, chociażby SIAD i za wykonanie - pochwalić i nagrodzić.
Wejdź na onet i znajdź książeczkę Turid Rugaas. Przeczytaj, zobacz fotki i obserwuj malucha, a sam zobaczysz, co chce ci powiedzieć.
Musi być coś, co go prowokuje do ataków, ale poneważ nie wiesz, jak był traktowany wceśniej, a w dodatku niestety musisz przy nim robić te wszystkie zabiegi pielęgnacyjne ( a propos - jak na to reaguje? zakrapianie uszu? kąpiele? smarowanie łapek?) to on może kojarzyć dotyk ręki z czymś niemiłym.
Skoro pies sam szuka kontaktu - to nie jest źle.
On chce być z wami, ale w którymś momencie coś go przerasta i gryzie , bo to działa - człowiek się wycofuje, a pies czuje ulgę.
Naucz się słuchać swojego psa i unikać sytuacji konfliktowych. POczytaj o sygnałach usokajających.
Merdanie ogonem to nie zawsze oznaka radości - to po prostu objaw pobudzenia, może być pozytywne albo negatywne.
Wpatrywanie się w oczy to często wyzwanie do walki.
Gryzie w czasie głaskania - no to głaskaj go nie np. pół minuty, a 5 sekund . I przestrzegaj psich reguł.
Krótko, delikatnie, nigdy z góry, nie po grzbiecie , nie po karku, ani nie po głowie, , bo wiele psów tego nie lubi i uznaje za zagrożenie - ale zawsze z boku po bokach szyi, pod brodą, za uszkami, spokojnymi ruchami, możesz do niego gadać uspokajającym głosem.
Kładzenie ręki na karku / grzbiecie i głaskanie psa w tych miejscach w świecie psów oznacza " zaraz cię zaatakuję, chyba, że okażesz mi uległość".
Jeżeli robisz coś takiego, sam prowokujesz malca do ataku. Takie rzeczy można robić tylko z psami, które mają do nas wielkie zaufanie - ale nie z nowym psem.
Poczuj jego mięśnie - jeżeli tylko się napina natychmiast zabierz rękę i nie zwracaj na niego uwagi. Jeśli się rozluźnia - możesz jeszcze odrobinę pogłaskać.
To, co opisujesz z bratem - wskoczenie na niego to wcale nie było dopraszanie się o głaskanie, tylko ciekawośc psa. W takiej sytuacji lepiej po prostu nie zwracając uwagi na psa odwrócić się tyłem i poczekać, aż pies się uspokoi. Ma 4 łapki na ziemi - pochwalić, można dać do wykoania jakąs komendę, chociażby SIAD i za wykonanie - pochwalić i nagrodzić.
Wejdź na onet i znajdź książeczkę Turid Rugaas. Przeczytaj, zobacz fotki i obserwuj malucha, a sam zobaczysz, co chce ci powiedzieć.
Twój piesek najprawdopodobniej kojarzy reke z czyms niemiłym. Musisz pokazać mu, że dłoń to coś dobrego, nie robiacego mu krzywdy. Zacznij od tego, że gdy je to podejdź do miski i wrzuć mu kilka smakołyków. Zrób tak przez kilka dni. Później spróbuj za kazdym razem zamiast nakładać mu jedzenie do miski to karmić go "z ręki". Naucz go tez kilku sztuczek za których poprawne wykonanie będzie dostawał coś pysznego do jedzenia (z ręki). Zbudujesz takim zachowaniem zaufanie do ciebie.
Jeśli chodzi o atakowanie to po pierwsze zawsze, ale to zawsze jak warknie - odsuń się - jest to bowiem sygnał ostrzegawczy. Jeśli będziesz lekcewazyć jego warczenie (być może ktoś już to zrobił wcześniej) pies nauczy się od razu atakować *bez ostrzezenia - warczenia - które i tak nic nie daje).
Pies może atakować ze strachu, jesli tak jest zaobserwuj jek się zachowuje:
1. uszy jesli są skierowane do tyłu i oparte na jego łebku to oznacza to strach, bądx chęć ataku,
2. nie patrz się psu w oczy - w psim języku oznacza to wyzwanie do walki,
3. ogon - jesli jest podkulony i schowany między tylne noigi również oznacza, że pies się boi i może zaatakować ze strach,
4. czasem machanie ogonem również oznacza atak - gdy jest wysoko w górze , prosty, nawet machajacy,
5. zaobserwuj czy twój pies się kładzie do góry brzuchem w twojej obecności, np. podczas głaskania - zachowanie takie to znak uległości. jesli sie kładzie to być może boi się i takim zachowaniem pokazuje ci, że on jest malutki i nie zrobi ci krzywdy, no chyba, że ty pierwszy go zaatakujesz swoimi dużymi rękamiz którymi nie wiadomo jakie ma skojarzenia,
6. zobacz czy pies często mruga, bądx ziewa - są to sygnały uspokajajace, które mówią ci że n jest zestresowany i nie wie co ma robić i jak się zachować,
7. wspomionałeś że przed ugryzieniem nagle zamiera w bezruchu - to także ostrzezenie dla ciebie, że jak nie przestaniesz to cię zaatakuje bo mu się to nie podoba, albo się boi,
Jak karać? przede wszystkim NIE WOLNO na psa krzyczeć, ani go bić to to wzmaga (i to bardzo) agresję u psa. Więc jak?
1. gdy ugryzie głośno zapiszcz, tak jak piszczą szczeniaki, weż rekę i wyjdź - dla niego pisk jest sygnałem, że cię zabolało, a twoje wyjście dodatkowa karą bo stracił to co tak bardzo chce mieć - twoją obecność przy nim i kontakt z tobą. Piszcz nie tylko jak już ugryzie, ale nawet gdy cię lekko - nawet podczas zabawy - chwyci zebami. Nie musi cię to zabolec - dajesz mu w ten sposób sygał, że nie wolno w ogóle gryźć ciebie nawet słabiutko.
2. największą karą dla psa jest izolacja, zatem brak kontaktu z nim uważaj za kare.
Jeszcze jedno: Być może piesek nie lubi tych wszystkich zabiegów pilegnacyjnych i wizyt u weta. Postaraj się również takie sytuacje skojarzyć pozytywnie. Np. podczas czesania drugą ręką baw się z nim zabawką, lub karm go smaczkami. Tak samo u weta - gdy np. musi dostać zastzryk to zaraz daj mu ciasteczko psie itp.
Mam nadzieje, że choć trochę pomogłam.
Jeśli chodzi o atakowanie to po pierwsze zawsze, ale to zawsze jak warknie - odsuń się - jest to bowiem sygnał ostrzegawczy. Jeśli będziesz lekcewazyć jego warczenie (być może ktoś już to zrobił wcześniej) pies nauczy się od razu atakować *bez ostrzezenia - warczenia - które i tak nic nie daje).
Pies może atakować ze strachu, jesli tak jest zaobserwuj jek się zachowuje:
1. uszy jesli są skierowane do tyłu i oparte na jego łebku to oznacza to strach, bądx chęć ataku,
2. nie patrz się psu w oczy - w psim języku oznacza to wyzwanie do walki,
3. ogon - jesli jest podkulony i schowany między tylne noigi również oznacza, że pies się boi i może zaatakować ze strach,
4. czasem machanie ogonem również oznacza atak - gdy jest wysoko w górze , prosty, nawet machajacy,
5. zaobserwuj czy twój pies się kładzie do góry brzuchem w twojej obecności, np. podczas głaskania - zachowanie takie to znak uległości. jesli sie kładzie to być może boi się i takim zachowaniem pokazuje ci, że on jest malutki i nie zrobi ci krzywdy, no chyba, że ty pierwszy go zaatakujesz swoimi dużymi rękamiz którymi nie wiadomo jakie ma skojarzenia,
6. zobacz czy pies często mruga, bądx ziewa - są to sygnały uspokajajace, które mówią ci że n jest zestresowany i nie wie co ma robić i jak się zachować,
7. wspomionałeś że przed ugryzieniem nagle zamiera w bezruchu - to także ostrzezenie dla ciebie, że jak nie przestaniesz to cię zaatakuje bo mu się to nie podoba, albo się boi,
Jak karać? przede wszystkim NIE WOLNO na psa krzyczeć, ani go bić to to wzmaga (i to bardzo) agresję u psa. Więc jak?
1. gdy ugryzie głośno zapiszcz, tak jak piszczą szczeniaki, weż rekę i wyjdź - dla niego pisk jest sygnałem, że cię zabolało, a twoje wyjście dodatkowa karą bo stracił to co tak bardzo chce mieć - twoją obecność przy nim i kontakt z tobą. Piszcz nie tylko jak już ugryzie, ale nawet gdy cię lekko - nawet podczas zabawy - chwyci zebami. Nie musi cię to zabolec - dajesz mu w ten sposób sygał, że nie wolno w ogóle gryźć ciebie nawet słabiutko.
2. największą karą dla psa jest izolacja, zatem brak kontaktu z nim uważaj za kare.
Jeszcze jedno: Być może piesek nie lubi tych wszystkich zabiegów pilegnacyjnych i wizyt u weta. Postaraj się również takie sytuacje skojarzyć pozytywnie. Np. podczas czesania drugą ręką baw się z nim zabawką, lub karm go smaczkami. Tak samo u weta - gdy np. musi dostać zastzryk to zaraz daj mu ciasteczko psie itp.
Mam nadzieje, że choć trochę pomogłam.
Moim zdaniem pies zwyczajnie w świecie przejmuje dominację tak musiał robić w poprzednim domu, dlatego najprawdopodobniej został wyrzucony . Po prostu w którymś momencie uznaje że ma dość pieszczot i zwyczajnie karze Ci opuścić swoje miejsce" mówi wynocha stąd to moje miejsce" . Tak się dzieje często gdy pies czuje się nie pewnie bo własciciele nie potrafią przejąć dominacji i pokazać psu że on tu nie rządzi. Proponuję zaniechać na jakiś czas pieszczot i postępować z psem bardzo konsekwetnie, jasno wytyczyć mu granice co wolno, a co nie wolno.Pies powinien spać na posłaniu nie w łóżku i kanapa to też nie najlepsze miejsce dla niego, warto zacząć uczyć go różnych komend to pozwoli zająć mu się czym innym i lepiej zrozumieć właściela
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości