O surowicy nie miałam pojęcia, że to o to w tym wszystkim chodzi. No cóż boli to, tym bardziej, że hodowca jest również weterynarzem, a psiaki faktycznie są w cenie
Nie mogę jednak porównywać hodowli do pseudo, bo byliśmy tam kilka tygodni temu i zwierzaki naprawdę mają zaspokojone wszelkie potrzeby. Ponieważ jest ich więcej niż w przeciętnym domostwie, to nigdy nie będą miały tak, jak nasze pojedyncze, czy podwójne sztuki żyjące jako towarzysze życia.
Szczenięta, jak do tej pory, są pozbawione błędów np. zły zgryz, wnętrostwo czy jakieś złe kontowania itp. W ogóle potomstwo to jest bardzo uznawane w światku rasy.
W innych hodowlach były mioty, ale np. suka miała już skończone 9 lat, albo w rodowodzie jednego z rodziców przewijał się kilka razy jeden i ten sam pies. Kilka obserwowanych przez ten rok miotów była kryta właśnie psami z tej wybranej przeze mnie hodowli i sami właściciele suk podkreślali, jakie to dobre psy i po nich są piękne szczenięta.
Dlatego myślałam, że wybrałam dobrze, a tu taki pasztet wyszedł z tymi szczepieniami
Ja, jako osoba dorosła, poradziłabym sobie ze zmianą decyzji, ale dzieci nie wybaczyły by mi tego. Kilkanaście miesięcy wybierania, a teraz prawie 2 miesiące odliczania do dnia przyjścia, wybór imienia, zakupy dla malucha itd. Pękło by im chyba serce
Ale faktycznie czuję się zrobiona w d... , bo wszystko zostanie zwalone na mnie
Dodam tylko, że beagle był wzięty z domowej hodowli ( jedna sunia ) w 12 tygodniu życia, miał dwa szczepienia, ale nigdy nie wyprowadzili go z domu i bał się nawet stać na trawie, no i przyzwyczajać trzeba go było dosłownie do wszystkiego
Szkolenie 8 tygodniowego szczeniaka a kwarantanna
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 17 listopada 2013, 21:18 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam post merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2014, 21:09 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
A jakie psy czasem zaskoczenie wprawiają hodowców. Wczoraj jedna z hodowczyń dogów była w szoku jak się dowiedziała, że jedyna suka z miotu jej suki, która była mała i wątła wyrosła na masywnego i pięknego doga, który już ma championat.
Co do wyboru konkretnej sztuki z miotu to hodowca jest bardzo uczciwy. Mój pies może, ale wcale nie musi jezdzić na wystawy.
O zaskakujących sztukach w miocie, po których nikt się wiele nie spodziewał, też była mowa, zdarzały się u nich. Nawet z charakterem tak mieli, że łobuz pierwszej klasy wyrósł na oazę spokoju. Wybór należy do nas, a bazujemy na opisie na dziś, co sobą prezentują poszczególne maluchy. Zmieniają się z tygodnia na tydzień i wszystko co nowe spostrzeże hodowca, przekazuje nam telefonicznie. Jestem świadoma, że nic nie jest zagwarantowane i nie każdy pies będzie super gwiazdą, bo to jest w ogóle niemożliwe. Jednak z hodowli wyszło już tyle psów, że obraz tego potomstwa pozwala założyć jak mniej więcej pies będzie wyglądał kolejny miot.
Hodowca wytypował 2 z trzech psów jako lepsze i z nich mam wybrać. Nie jest tak, że jeden to ideał, a drugi chodząca pokraka, więc nie jest łatwo. Każdy ma trochę plusów i minusów, jak w życiu to zwykle bywa. Muszę się oprzeć na jego doświadczeniu, bo wie o wiele więcej ode mnie na temat rasy, przewinęło się u niego morze szczyli i sam też według jakiegoś schematu zostawia sobie psy do hodowli.
Ogólnie psy są mocnej budowy, o ładnej okrywie włosa i zrównoważone, co chyba jest dla mnie najistotniejsze. Oczywiście piękny też może przy tym być, nie pogniewam się
Chłopaki mają już jajuszka na swoich miejscach, chyba że mogą się cofnąć ( ale jak zacznę się jeszcze martwić o to, to już osiwieję ).
Wracając do pierwotnego pytania, myślicie, że udział w tych zajęciach będzie bardzo nierozsądny przed drugim szczepieniem?
O zaskakujących sztukach w miocie, po których nikt się wiele nie spodziewał, też była mowa, zdarzały się u nich. Nawet z charakterem tak mieli, że łobuz pierwszej klasy wyrósł na oazę spokoju. Wybór należy do nas, a bazujemy na opisie na dziś, co sobą prezentują poszczególne maluchy. Zmieniają się z tygodnia na tydzień i wszystko co nowe spostrzeże hodowca, przekazuje nam telefonicznie. Jestem świadoma, że nic nie jest zagwarantowane i nie każdy pies będzie super gwiazdą, bo to jest w ogóle niemożliwe. Jednak z hodowli wyszło już tyle psów, że obraz tego potomstwa pozwala założyć jak mniej więcej pies będzie wyglądał kolejny miot.
Hodowca wytypował 2 z trzech psów jako lepsze i z nich mam wybrać. Nie jest tak, że jeden to ideał, a drugi chodząca pokraka, więc nie jest łatwo. Każdy ma trochę plusów i minusów, jak w życiu to zwykle bywa. Muszę się oprzeć na jego doświadczeniu, bo wie o wiele więcej ode mnie na temat rasy, przewinęło się u niego morze szczyli i sam też według jakiegoś schematu zostawia sobie psy do hodowli.
Ogólnie psy są mocnej budowy, o ładnej okrywie włosa i zrównoważone, co chyba jest dla mnie najistotniejsze. Oczywiście piękny też może przy tym być, nie pogniewam się
Chłopaki mają już jajuszka na swoich miejscach, chyba że mogą się cofnąć ( ale jak zacznę się jeszcze martwić o to, to już osiwieję ).
Wracając do pierwotnego pytania, myślicie, że udział w tych zajęciach będzie bardzo nierozsądny przed drugim szczepieniem?
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 17 listopada 2013, 21:18 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam post merytoryczny.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości