Wychowanie
Taki trening to nauka pzostawania psa samemu już od szczeniaczka.
Po prostu wychodzi się z domu po kilka razy dziennie na różne okresy czasu - raz jest to np. 5 sekund, innym razem 5 minut, potem znowu minuta, potem pół godziny - i wraca się wtedy, kiedy za drzwiami jest cisza i spokój. Pies uczy się, że pan zawsze wróci, ale nigdy nie wie, kiedy to nastąpi.
Uczy się też, że pan NIE wraca kiedy on wyje ( bo to byłoby niesamowitą nagrodą za wycie), ale kiedy jest cicho.
Nigdy nie należy wracać ani gadać do psa przez drzwi, jeżli zaczyna szaleć kiedy wychodzimy.
Dobrze też zostawić coś, co psa zajmnie na jakiś czas.
Bardzo dobrze robicie, że się z nią nie żegnacie.
Ale - spróbujcie zrobić tak, żeby zostawić jej coś, czym się może zająć, to przecież żywiołowy maluszek, tęskni za Wami i się nudzi.
Wychodząc, zostawcie jej na posłaniu np. konga wypchanego pysznościami - mięsem, pasztetem, kulkami karmy. Oczywiście pies wzceśniej nie dostaje swojego normalnego jedzenia, a to, co zje w kongu - odliczacie od dziennej porcji żywnościowej.
Albo zamiast konga - dać jej gryzaka, twardego i takiego, którego dłuuuugo będzie obrabiać. Świetne są np. penisy wołowe ( twarde i długie, a psy je uwielbiają), mogą być też suszone tchawice.
Można też poukrywać po domu kawałeczki jedzenia dla psa - to ją zajmie ich szukaniem i zjadaniem i powinna zapomnieć, że Was nie ma.
Radio - fajny pomysł, ale dobrze byłoby je skojarzyć z tym, że pan jest w pobliżu jednak nie zajmuje się psem.
Czyli puszczać radio też kiedy jesteście w domu, ale nie zwracacie uwagi na psa.
Można też wykorzystać jakąś płytę ze spokojną, relaksacyjną muzyką ( zawsze używasz wtedy tej samej płyty) - puszczasz ją, kiedy nie zajmujesz się psem i tylko w takich sytuacjach.
Wychodzicie z domu - włączacie tą płytę psu.
Jeśli macie taką możliwość - niech pies będzie zmęczony po spacerze - wybiegany, ale na koniec spaceru uspokójcie ją np. ćwicząc z nią komendy i dając jej pracę węchową np. w tropienie.
To, co opisałam zwykle pomaga.
A jeśli nie - można zrobić trening klatkowy i nauczyć psa spokojnego zostawania w klatce pod Waszą nieobecność. To zajmuje około 2-3 tygodni, żeby pies zaczął traktować klateczkę jak bezpieczną norkę, ale psy przyzwyczajone do niej bardzo ją lubią i same do niej wchodzą, kiedy są zmęczone i chcą się wyspać.
Ale to już inna historia, a ponieważ tu jest zakaz wstawiania linków - jeśli będzie taka potrzeba wyślę Ci na prv linka z instrukcją, jak taki trening ma wyglądać.
Po prostu wychodzi się z domu po kilka razy dziennie na różne okresy czasu - raz jest to np. 5 sekund, innym razem 5 minut, potem znowu minuta, potem pół godziny - i wraca się wtedy, kiedy za drzwiami jest cisza i spokój. Pies uczy się, że pan zawsze wróci, ale nigdy nie wie, kiedy to nastąpi.
Uczy się też, że pan NIE wraca kiedy on wyje ( bo to byłoby niesamowitą nagrodą za wycie), ale kiedy jest cicho.
Nigdy nie należy wracać ani gadać do psa przez drzwi, jeżli zaczyna szaleć kiedy wychodzimy.
Dobrze też zostawić coś, co psa zajmnie na jakiś czas.
Bardzo dobrze robicie, że się z nią nie żegnacie.
Ale - spróbujcie zrobić tak, żeby zostawić jej coś, czym się może zająć, to przecież żywiołowy maluszek, tęskni za Wami i się nudzi.
Wychodząc, zostawcie jej na posłaniu np. konga wypchanego pysznościami - mięsem, pasztetem, kulkami karmy. Oczywiście pies wzceśniej nie dostaje swojego normalnego jedzenia, a to, co zje w kongu - odliczacie od dziennej porcji żywnościowej.
Albo zamiast konga - dać jej gryzaka, twardego i takiego, którego dłuuuugo będzie obrabiać. Świetne są np. penisy wołowe ( twarde i długie, a psy je uwielbiają), mogą być też suszone tchawice.
Można też poukrywać po domu kawałeczki jedzenia dla psa - to ją zajmie ich szukaniem i zjadaniem i powinna zapomnieć, że Was nie ma.
Radio - fajny pomysł, ale dobrze byłoby je skojarzyć z tym, że pan jest w pobliżu jednak nie zajmuje się psem.
Czyli puszczać radio też kiedy jesteście w domu, ale nie zwracacie uwagi na psa.
Można też wykorzystać jakąś płytę ze spokojną, relaksacyjną muzyką ( zawsze używasz wtedy tej samej płyty) - puszczasz ją, kiedy nie zajmujesz się psem i tylko w takich sytuacjach.
Wychodzicie z domu - włączacie tą płytę psu.
Jeśli macie taką możliwość - niech pies będzie zmęczony po spacerze - wybiegany, ale na koniec spaceru uspokójcie ją np. ćwicząc z nią komendy i dając jej pracę węchową np. w tropienie.
To, co opisałam zwykle pomaga.
A jeśli nie - można zrobić trening klatkowy i nauczyć psa spokojnego zostawania w klatce pod Waszą nieobecność. To zajmuje około 2-3 tygodni, żeby pies zaczął traktować klateczkę jak bezpieczną norkę, ale psy przyzwyczajone do niej bardzo ją lubią i same do niej wchodzą, kiedy są zmęczone i chcą się wyspać.
Ale to już inna historia, a ponieważ tu jest zakaz wstawiania linków - jeśli będzie taka potrzeba wyślę Ci na prv linka z instrukcją, jak taki trening ma wyglądać.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości