Witam wszystkich!
Mam ogromny problem z moim pupilem podczas spacerow. Nie potrafię go oduczyć zjadanie wszystkiego co wpadnie w jego pysk. Najgorsze jest zajadanie się odchodami innych psow. Pies jest mieszanką labradora i owczarka niemieckiego, obecnie ma 9 i poł miesiąca. Waży prawie 30 kg i jest go strasznie ciężko utrzymać kiedy wyrywa prawie rękę gdy wyczuje jakąś "kupkę" na trawniku. Nie mam już gdzie z nim wychodzić, aby nie narażać się na to co on potrafi zjeść. Najgorsze jest to, że może nabawić się przez zjadanie rożnorakich kupek jakiegoś świństwa. Jak mogę oduczyć go takich praktyk i spokojnie puszczać aby mogł się wybiegać?
Pozdrawiam!
Zjadanie odchodow przez pieska na spacerach.
Gdy widzisz, że coś takiego robi, albo dociągnij go do siebie, albo krzyknij jakieś hasło, np "Fuuu" i podpiegaj do niego. Zrozumie o co chodzi i przestanie. Moja sunia labradorka jadła kupki, ale przestała w 1roku życia i teraz je tylko jakieś jedzenie stare, ale próbuje ją cały czas oduczyć
Josisz - pisałam już w innym wątku o nauce niepodejmowania pokarmu. Nie siłuj się z psem, to jest bez sensu, weź go sprytem. Masz mieszańca labka, labiany to urodzone "odkurzacze"...
Jak to zrobić, - zacytuję moja poprzednią wypowiedź:
A poza tym - naucz go nieciągnięcia na smyczy, w końcu - psu jest naprawdę wszystko jedno, w którą stronę pójdzie, tobie - nie, a człowiek uwieszony na końcu smyczy, ciągnięty przez psa od krzaczka do kzraczka, to naprawdę śmieszny widok.
Jak to zrobić, - zacytuję moja poprzednią wypowiedź:
Bardzo fajnie uczy się tego z klikerem, ale bez - też można, tylko dłużej to trwaOdpowiadając na twoje pytanie - naucz suczkę niepodejmowania pokarmu.
Nie odbieraj jej niczego z pyska na siłę, bo będzie zaciskać szczęki i coraz szybciej połykać każdą znalezioną rzecz, uciekać ze zdobyczą. Absolutnie jej nie bij ani nie karć.
Wymieniaj te jej cenne znaleziska na super- smakołyki,
Niepodejmowanie pokarmu - bierzesz gorszy kawałek pokarmu ( np. zwykła suchą kulkę karmy) do jednej ręki, do drugiej coś, za czym psiak przepada ( np. kawałeczek piersi z kurczaka, kawałek żółtego sera), pokazujesz to gorsze i mówisz "NIE RUSZ", kiedy pies chce to zabrać - zamykasz dłoń - uwaga - psiak nie może ukraść tej karmy nigdy-przenigdy!!! Kiedy tylko odwróci łebek - a w końcu to się stanie - chwalisz ją i dajesz z drugiej ręki ten dobry smakołyk.
Co któryś raz mówisz "weź" i na otwartej ręce podajesz jej tą niedobrą chrupkę.
Następny etap - to samo robisz z karmą na podłodze, zasłaniasz stopą, kiedy próbuje ją zwinąć, nagradzasz lepszym smakołykiem za to, że zrezygnuje. Co któryś raz podnosisz tą chrupkę i podajesz jej z ręki.
Psy szybko łapią, że ze nie ruszenie czeka świetna nagroda.
Potem możesz rozkładać "pułapki chrupkowe" w domu i mówić "nie rusz" - zawsze musisz pilnować, żeby suczka tego nie podjęła i zawsze nagradzasz lepszym smaczkiem. No a potem możecie to ćwiczyć na dworze
A poza tym - naucz go nieciągnięcia na smyczy, w końcu - psu jest naprawdę wszystko jedno, w którą stronę pójdzie, tobie - nie, a człowiek uwieszony na końcu smyczy, ciągnięty przez psa od krzaczka do kzraczka, to naprawdę śmieszny widok.
Dziękuję Ci mg!
Popełniam dokładnie takie błędy, ktorych piszesz, tzn. wyrywanie psu jedzenia z pyska, odciąganie na siłę, itp. Muszę koniecznie zacząć ćwiczenie w systemir, jaki opisujesz. Napewno po treningu zacznie przynosić efekty.
Biorę się za tresurę psiaka.
Dziękuję bardzo!
PS. A jak najskuteczniej oduczyć psa ciągnięcia na smyczy?
Popełniam dokładnie takie błędy, ktorych piszesz, tzn. wyrywanie psu jedzenia z pyska, odciąganie na siłę, itp. Muszę koniecznie zacząć ćwiczenie w systemir, jaki opisujesz. Napewno po treningu zacznie przynosić efekty.
Biorę się za tresurę psiaka.
Dziękuję bardzo!
PS. A jak najskuteczniej oduczyć psa ciągnięcia na smyczy?
Ło rany.... trudno to na szybko opisać, bo jest kilka sposobów...
Podam ci na prv linka ( tu jest zakaz wklejania linków na forum), gdzie wszystko znajdziesz i linka do filmików, jak ćwiczą psy ze schroniska w ramach programu LIRA - zobacz, to ich pierwsze zajęcia, a jak im to pięknie wychodzi Więc i tobie na pewno się uda.
Powodzenia!
Podam ci na prv linka ( tu jest zakaz wklejania linków na forum), gdzie wszystko znajdziesz i linka do filmików, jak ćwiczą psy ze schroniska w ramach programu LIRA - zobacz, to ich pierwsze zajęcia, a jak im to pięknie wychodzi Więc i tobie na pewno się uda.
Powodzenia!
Właśnie wróciliśmy ze spaceru i pierwszej części nauki chodzenia na luźnej smyczy. POoskutkowały wskazówki i kilka smakołyków! Jesteśmy zachwyceni pierwszymi krokami naszego pupila i bardzo szybkiego pojmowania o co chodzi. Przez całą drogę radowaliśmy się spokojnym spacerem bez nadwyrężania mięśni i zbędnych nerwów.
Jutro kolejna porcja treningów i czekanie na ich efekty.
Pozdrawiam!
Jutro kolejna porcja treningów i czekanie na ich efekty.
Pozdrawiam!
Cieszę się bardzo, teraz jednak uwaga - zawsze musisz być konsekwentny = czyli nigdy nie pozwól psu, żeby Cię do czegoś przyciągnął np. do tych pysznych qoop w krzakach i żeby nie daj bóg - je pożarł.
To byłaby dla niego super - nagroda, tak jak dla człowieka - grasz w lotto 9 raz, nigdy nic nie wygrałeś, mówisz sobie - dziś ostatni raz puszczam kupon i za tym 10 razem trafiasz 4!!! Wygrałeś marne pieniądze, ale nadzieja na WIELKĄ wygraną wróciła i znowu grasz i grasz....
Tak samo będzie z psem, któremu uda się przeciągnąć Cię w wybrane przez siebie miejsce, dopaść do świństwa i go pożreć
To byłaby dla niego super - nagroda, tak jak dla człowieka - grasz w lotto 9 raz, nigdy nic nie wygrałeś, mówisz sobie - dziś ostatni raz puszczam kupon i za tym 10 razem trafiasz 4!!! Wygrałeś marne pieniądze, ale nadzieja na WIELKĄ wygraną wróciła i znowu grasz i grasz....
Tak samo będzie z psem, któremu uda się przeciągnąć Cię w wybrane przez siebie miejsce, dopaść do świństwa i go pożreć
I jeszcze jedno czego wczoraj zapomniałam napisać.
W przypadku zjadania odchodów,poza nauką niepodejmowania pokarmu, można codzinnie podawać psu żwacze wołowe ( okropnie śmierdzą), tabletki Rumen Tabs ( wyciąg ze żwaczy), albo garśc kapusty kiszonej.
Oczywiście jest to kuracja długotrwała - co najmniej kilka tygodni, ale jeżeli brakuje mu czegoś w pożywieniu - często to pomaga uzupełnić braki diety.
W przypadku zjadania odchodów,poza nauką niepodejmowania pokarmu, można codzinnie podawać psu żwacze wołowe ( okropnie śmierdzą), tabletki Rumen Tabs ( wyciąg ze żwaczy), albo garśc kapusty kiszonej.
Oczywiście jest to kuracja długotrwała - co najmniej kilka tygodni, ale jeżeli brakuje mu czegoś w pożywieniu - często to pomaga uzupełnić braki diety.
Racja!mg pisze:I jeszcze jedno czego wczoraj zapomniałam napisać.
W przypadku zjadania odchodów,poza nauką niepodejmowania pokarmu, można codzinnie podawać psu żwacze wołowe ( okropnie śmierdzą), tabletki Rumen Tabs ( wyciąg ze żwaczy), albo garśc kapusty kiszonej.
Oczywiście jest to kuracja długotrwała - co najmniej kilka tygodni, ale jeżeli brakuje mu czegoś w pożywieniu - często to pomaga uzupełnić braki diety.
Na początek można też spróbować zwykły lakcid (jakoś tak to się pisze). Czasem ponoć pieskom brakuje odpowiedniej flory bakteryjnej i przez to zjadają kupy (zwłaszcza szczeniaki). U nas pomaga powoli "rumen tabs". Zdarza się ale coraz rzadziej. będziemy z tym walczyć.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości