Napisałam trochę skrótowo , tak naprawdę to jest "naturalna woda źródlana Żywiec Zdrój", dopuszczona przez IMiD do używania w żywieniu niemowlątania1985 pisze: aa i czy woda mineralna nadaje sie dla kota?
szczerze mowic, nawet niegazowana woda jest lekko gazowana wiec nie wydaje mi sie...ale byc moze sie myle
ile wody powinien wypijać kot
Amiko, a tak ciekawości: ktoś będzie tylko przychodził karmić Twoje futerka czy będzie też nococwał? Pytam, bo planuję latem wyskoczyć do siostry na jakieś 7-10 dni i to bedzie pierwszy raz kiedy zostawię moje kicie na tak długo (najdłużej były same 3 dni, przychodziła kilka razy dziennie sąsiadka).
Ojej, to faktycznie musiał byc jakiś nocny koszmarek
Bo to jest mocno zaraźliwe, na szczęście nie śmiertelne No, chyba, że w skrajnych przypadkach zapomni się całkowicie o jedzeniu. Oczywiście swoim własnym, a nie naszych kociastychDaffodil pisze:Takiej diagnozy niestety się spodziewałam Przyszło samo, bez wysiłku
EDIT Jest 17.42 i Amika jest już na miejscu - właśnie jedzie do hotelu
- Modraszka5050
- Posty:30
- Rejestracja:18 lutego 2008, 13:38
- Lokalizacja:Dziepółć
Mi się wydaje, że kot powinien pić tyle wody, na ile będzie miał ochotę( na pewno nie można go zmuszać do picia wody).koralik_ pisze:Hej
Mam takie pytanko. Ile wody (na dobę) powinien wypijać kot??? Przy założeniu że odżywia sie wyłacznie suchą karmą.
Nie znalazłam takich informacji w poprzednich wątkach... Jak myślicie?
50, 100, 200 ml???
Witajcie Kochani
Wróciłam z Hurghady trzy godziny temu. Było cudownie . Hotel, jak bajkowy pałac z pawilonami dla gości. Tego nie da się opowiedzieć w paru zdaniach (rozpakowałam się i chyba zaraz padnę. No może trochę poczytam). W Luksorze nie byliśmy, wybraliśmy oglądanie piramid. Kair brzydki, szary i strasznie brudny, z radością wróciliśmy do swojego hotelu.
Brakowało mi bardzo Kocianków, Was i tego forum.
Moje Kocianki nie były same, zostały z mężem .
Wyjazd był nagrodą z pracy. Co prawda można było na własny koszt wziąć ze sobą TŻ, ale mój źle znosi upały, no więc obyło się bez stresu co z Kociankami i nie wylądowały w hotelu-schronisku
TŻ jako umiarkowany kociarz, spisał się aż za dobrze. Jusia chyba znowu przytyła Powitała mnie bardzo, bardzo wylewnie, Dyzio trochę mniej , sama nie wiem czemu.
Jak wrócę do rzeczywistości to zamieszczę parę fotek
Pierwszy raz w życiu leciałam samolotem i to aż 4 razy w ciągu tego tygodnia. Przyznam, że bardzo mi się spodobało
Wróciłam z Hurghady trzy godziny temu. Było cudownie . Hotel, jak bajkowy pałac z pawilonami dla gości. Tego nie da się opowiedzieć w paru zdaniach (rozpakowałam się i chyba zaraz padnę. No może trochę poczytam). W Luksorze nie byliśmy, wybraliśmy oglądanie piramid. Kair brzydki, szary i strasznie brudny, z radością wróciliśmy do swojego hotelu.
Brakowało mi bardzo Kocianków, Was i tego forum.
Moje Kocianki nie były same, zostały z mężem .
Wyjazd był nagrodą z pracy. Co prawda można było na własny koszt wziąć ze sobą TŻ, ale mój źle znosi upały, no więc obyło się bez stresu co z Kociankami i nie wylądowały w hotelu-schronisku
TŻ jako umiarkowany kociarz, spisał się aż za dobrze. Jusia chyba znowu przytyła Powitała mnie bardzo, bardzo wylewnie, Dyzio trochę mniej , sama nie wiem czemu.
Jak wrócę do rzeczywistości to zamieszczę parę fotek
Pierwszy raz w życiu leciałam samolotem i to aż 4 razy w ciągu tego tygodnia. Przyznam, że bardzo mi się spodobało
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości