witam.
kotka mojej dziewczyny nie chce jeść kocich pokarmów, za to uwielbia różnego rodzaju szynki i kiełbaski. czy to jest normalne? może jest chora?
w marcu będzie miała rok. ostatnie odrobaczanie miała w listopadzie.
kot nie je kocich pokarmów
Jeśli jest do tego przyzwyczajona to normalne, aczkolwiek bardzo, bardzo dla niej niezdrowe. Jak najszybciej trzeba kicię przestawić na kocie jedzenie. Może trochę potrwać zanim dobierze się karmę, którą chętnie będzie jadła, ale naprawdę jest to niezbędne. Kot musi mieć odpowiednio zbilansowaną dietę, bez szkodliwego nadmiaru soli, "ludzkich" przypraw i tej całej chemii obecnej w wędlinach. Jeśli kotka nie będzie podkarmiana wędlinami będzie musiała jeść swoją karmę - trzeba tylko być konsekwentnym .
to jest napewno niezdrowe. mozna karmic kota domowym jedzeniem ale trzeba sie dobrze znac na tym. a szynki dla ludzi i kielbasy to akurat zly wybor. one sa doprawiane, slonawe czesto , i napewno nie dostarczaja mlodemu kotu tego czego potrzebuje.
lol Ata pisalysmy chyba razem:)
lol Ata pisalysmy chyba razem:)
-
- Posty:2
- Rejestracja:29 stycznia 2009, 16:24
dziękuję bardzo za odpowiedzi . właśnie się dowiedziałem że kotka do pewnego momentu jadła swoje kocie jedzenie ale coś jakby jej się odwidziało i przestała je jeść na rzecz jedzenia o którym wcześniej pisałem. ciężko będzie przyzwyczaić ją z powrotem do prawidłowego trybu żywieniowego?
edit: i czy kot mając pełną miskę kociego jedzenia które jadł ale mu się odwidziało i woląc jeść szynkę może zdechnąć z głodu?
edit: i czy kot mając pełną miskę kociego jedzenia które jadł ale mu się odwidziało i woląc jeść szynkę może zdechnąć z głodu?
trzeba wszystko robic z wyczuciem. zostawic go o misce dobrej suchej karmy, zachecic jakas saszetka i w koncu powinien zjesc.
ale gdyby bardzo dlugo sie buntowal i nie jadl, no to trzeba nakarmic czym sie da. tak przynajmniej sadze bo zbyt dlugie niejedzenie wyrzadza szkody w organizmie.
czy bedzie ciezko trudno przewidziec. ja np zmienialam diete diametralnie w pewnym momencie i o dziwo poszlo gladko, mimo ze wczesniej kot byl wybredny.
dla zdrowia i dlugiego zycia kota :pelna miska swierzej wody, sucha karma dobrej firmy: royala, hillsa np. i dobrzeby bylo tez jakies mokre z tej samej serii dodac.
takie karmy sa wydajne , kupujesz paczke np 1,5 kg i starcza naprawde na dlugi czas.
warto.
ale gdyby bardzo dlugo sie buntowal i nie jadl, no to trzeba nakarmic czym sie da. tak przynajmniej sadze bo zbyt dlugie niejedzenie wyrzadza szkody w organizmie.
czy bedzie ciezko trudno przewidziec. ja np zmienialam diete diametralnie w pewnym momencie i o dziwo poszlo gladko, mimo ze wczesniej kot byl wybredny.
dla zdrowia i dlugiego zycia kota :pelna miska swierzej wody, sucha karma dobrej firmy: royala, hillsa np. i dobrzeby bylo tez jakies mokre z tej samej serii dodac.
takie karmy sa wydajne , kupujesz paczke np 1,5 kg i starcza naprawde na dlugi czas.
warto.
moja koteczka natomiast jest uzależniona od Whiskasa.. jak była mała to odtsawała rózne karmy mokre, aniomonde, rafinee,rc, czasem własnie nieszczesnego whiskasa i pochłaniała wszytsko bez wybrzydzania - co mnie oczywiscie cieszyło.ale musiałam po lepsze jeździć oczywiscie do sklepów zoologicznych, a jak musiałam ja zostawic na jakis czas pod opieka rodziców to trzeba było jeździc do innego miasta ( we Wrocławiu oczywiscie to nie problem ) a w kslepikach u nas jest tylko Whiskas i kitkat. I stało sie - odebrałam ja i juz nic innego poza Whiskasem ruszyc nie chciala.. namęczyłam się wtedy ponad miesiąc, moze nawet 2 - dodawałam troszke lepszej kasrmy do Whiskasa, miesząłam, raz wiecej raz mniej, nawet widelcem rozgrzebywałam tak aby nie mogła powybierac kawałków, nawet ja przygłodziłam pare dni - ale oczywiscie wszytsko lądowało wysuszone w smietniku...i stwierdziłam ze jednak nie mam serca jej tak męczyc zostawialam ją na Whiskasie.. rano dostaje pół saszetki mokrego a po południu surowe mięcho, zeby nie jadła samego zapychacza.. szkoda mi jej, ale przynajmniej rodzice juz wiedza ze wcale nie tak łatwo odzwyczaic kota od takich śmieciowych puszek i saszetek. Swojemu kotu oczywiscie juz tego nie podadza a ja zostałam z problemem
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości