Mój kociak nie toleruje świeżego mleka - dostał raz na próbę niewielką ilość i ma po nim biegunkę, więc mu go nie daję.
Jednak bardzo lubi mleczne produkty ( jogurt naturalny, ser biały, maślanka naturalna ) i one mu służą, więc dostaje je 2-3 razy w tygodniu.
Zastanawiam się też nad kupnem mleka Klara (Łowicz) o obniżonej zawartości laktozy.
Co o nim sądzicie?
Pozdrawiam!!!
mleko Klara
Ja kupuje je od czasu do czasu Tofikowi i sądze, że jest super. Kociak nie ma po nim żadnych sensacji żołądkowych i mu bardzo smakuje (Toff też ma biegunkę po krowim mleku dlatego go nie dostaje). Tyle, że ja kupuję to mleczko 75gr taniej niż w Krak-vecie, nawet tak się kiedyś zastanawiałam, czy może kupić niewielki, zamykany dzbanek na to mleko, bo nie ma go zabardzo jak trzymać (jest przecież w kartoniku), a Tofikowi bardzo smakuje, to mleczko znika z dnia na dzień
Mleko krowie często jest przyczyną biegunek u kotów, także to normalna kwestia. Moje akurat nie mają po nim sensacji, bo są do niego przyzwyczajone, ale wiele kotków się z luźnymi kupkami po nim boryka.
Uważam, że mleczko "Klara" jest najlepsze ze wszystkich kocich mleczek i jednocześnie najbardziej atrakcyjne cenowo. Ogólnie mleczka kocie są fajne i dla kotków zdrowe, także myslę, że warto kupować. A "Klara" to wybór b. dobry, bo mleczko:
1. Ma rozsądną cenę, nie to co w innych mlekach, gdzie płaci się za ładną, poręczną butelkę, za ciekawe zamknięcie, za firmę, za kolorową etykietkę itp. Bo jeżeli mamy dwa opakowania mleczka, które mają taką samą pojemność i jedno kosztuje 2zł, a drugie 5, a nawet 9zł, to chyba nie ma sensu kupować tego droższego
2. Mleczko "Klara" oprócz tego, ze ma dobrą cenę, to jeszcze ma njajbogatszy skład ze wszystkich kocich mleczek- więc nie dośc, że najtańsze, to i najlepsze jakościowo. Jak jesteś zainteresowany to na PW mogę Ci przesłać porównanie kocich mleczek zrobione przez pewien internetowy sklep zoologiczny- o ile jeszcze tego nie czytałeś
Uważam, że mleczko "Klara" jest najlepsze ze wszystkich kocich mleczek i jednocześnie najbardziej atrakcyjne cenowo. Ogólnie mleczka kocie są fajne i dla kotków zdrowe, także myslę, że warto kupować. A "Klara" to wybór b. dobry, bo mleczko:
1. Ma rozsądną cenę, nie to co w innych mlekach, gdzie płaci się za ładną, poręczną butelkę, za ciekawe zamknięcie, za firmę, za kolorową etykietkę itp. Bo jeżeli mamy dwa opakowania mleczka, które mają taką samą pojemność i jedno kosztuje 2zł, a drugie 5, a nawet 9zł, to chyba nie ma sensu kupować tego droższego
2. Mleczko "Klara" oprócz tego, ze ma dobrą cenę, to jeszcze ma njajbogatszy skład ze wszystkich kocich mleczek- więc nie dośc, że najtańsze, to i najlepsze jakościowo. Jak jesteś zainteresowany to na PW mogę Ci przesłać porównanie kocich mleczek zrobione przez pewien internetowy sklep zoologiczny- o ile jeszcze tego nie czytałeś
Tak trochę nie do tematu, to widziałam ten test na stronie tamtego sklepu Krakvet też mógłby coś takiego robić, bo czasem właściciele naprawdę nie wiedzą co wybrać dla swojego pupila.
Mleczko kupiłem...do miseczki nalałem...no... i beeeee
Trzeci dzień robie poranne podchody i próbuje kici zaserwować... ale ona i tak swoje - czyli w tył zwrot z podniesionym ogonem i wymownym spojrzeniem...że co, że to niby dla mnie...?
A tak poważnie, to sam chętnie bym je wypił - tak ładnie pachnie...
Trzeci dzień robie poranne podchody i próbuje kici zaserwować... ale ona i tak swoje - czyli w tył zwrot z podniesionym ogonem i wymownym spojrzeniem...że co, że to niby dla mnie...?
A tak poważnie, to sam chętnie bym je wypił - tak ładnie pachnie...
Borysku, tak naprawdę mleko nie jest kotu specjalnie potrzebne. Co prawda niektóre koty piją je przez całe życie i nic im nie jest, jednak wiele kociastych traci zdolność trawienia laktozy stosunkowo wcześnie i stąd te biegunki. Jak Twoja kicia nie chce pić mleka to jej nie zmuszaj, zwłaszcza że chętnie je inne produkty mleczne. Ona chyba instynktownie wyczuwa co jest dla niej naprawdę dobre
Tak ATKO wiem, że kiciaste pić mleka nie muszą...ale chciałem serwować je kici od czasu do czasu jako urozmaicenie dietki
Masz rację, co do tych mlecznych produktów - one wystrczą...hmmm tylko teraz nasunęło mi się pytanie a'propos jogurtów...
Zauważyłem, że ona zdecydowanie wolałaby jogurty owocowe Kiedy ja jem jakiś owocowy to ona gdyby tylko mogła, to by do kubka mi wlazła
Wiem, że cukier szkodzi kotom, ale gdyby powiedzmy raz w tygodniu dostała troszkę takie słodkiego jogurtu, to czy to by jej zaszkodziło...?
Czy lepiej pozostać przy jogurcie naturalnym?
Masz rację, co do tych mlecznych produktów - one wystrczą...hmmm tylko teraz nasunęło mi się pytanie a'propos jogurtów...
Zauważyłem, że ona zdecydowanie wolałaby jogurty owocowe Kiedy ja jem jakiś owocowy to ona gdyby tylko mogła, to by do kubka mi wlazła
Wiem, że cukier szkodzi kotom, ale gdyby powiedzmy raz w tygodniu dostała troszkę takie słodkiego jogurtu, to czy to by jej zaszkodziło...?
Czy lepiej pozostać przy jogurcie naturalnym?
Borysku, na pewno jogurt naturalny byłby zdrowszy, ale jeśli Twoja kicia toleruje cukier (nie dostaje biegunki i wzdęć) to od czasu do czasu może trochę jogurtu owocowego dostawać. A najlepiej na zmianę - raz słodki, a innym razem naturalny. Przynajmniej się nie przyzwyczai do jednego.
A swoją drogą powszechnie uważa się, że koty jako mięsożercy nie przepadają za słodyczami, bo po co im one, a praktyka pokazuje, że jest zupełnie inaczej
A swoją drogą powszechnie uważa się, że koty jako mięsożercy nie przepadają za słodyczami, bo po co im one, a praktyka pokazuje, że jest zupełnie inaczej
Ale mówimy o mleczku kocim, które nie ma laktozy i dla kotów raczej szkodliwe nie jestATA pisze:Borysku, tak naprawdę mleko nie jest kotu specjalnie potrzebne. Co prawda niektóre koty piją je przez całe życie i nic im nie jest, jednak wiele kociastych traci zdolność trawienia laktozy stosunkowo wcześnie i stąd te biegunki. Jak Twoja kicia nie chce pić mleka to jej nie zmuszaj, zwłaszcza że chętnie je inne produkty mleczne. Ona chyba instynktownie wyczuwa co jest dla niej naprawdę dobre
Aniu, mleko Klara tak jak napisał Borysek ma co prawda obniżoną zawartość laktozy, ale jednak ją zawiera. Są koty, które jako starsze w ogóle laktozy nie tolerują bez względu na jej ilość, więc jeśli występuje biegunka albo kot nie chce pić to ja bym sobie to mleczko darowała
Przepraszam, nie wiedziałam Źle zrozumiałam Twój post, myślałam, że się pomyliłaś i mówisz o krowim mleczku
Jeszcze raz przepraszam
Jeszcze raz przepraszam
To byłam ja , coś mnie wywaliło z forum
Aniu, no coś Ty - wszystko jest w najlepszym porządku W jednym z internetowych sklepów jest nawet ranking produkowanych mleczek dla kotów z podaniem ich składu. O dziwo najwyższą ocenę za opakowanie, skład i wygląd uzyskało Cat Milk Whiskasa. Niektóre rzeczy naprawdę im sie udają
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości