Witam.
Dorobiłam się grubego kota Kotka wazy teraz ok 4,5 kilo i jest niezłą baryłką. Oczywiście ta waga nie jest jeszcze tragiczna, kota jest skoczna (właśnie odkryła, ze da się wskoczyc na szafe - najpierw na TV, potem wyzej), robi rozne wygibasy, ale coraz trudniej jej zapolowac na swoj ogonek.
Kotka ma 3 lata, oczywiscie jest kastrowana. Trochę mojej winy jest w tym utuczeniu - drugi kot mial okres spadku formy, niejedzenia i karma dla wybrednych stala non stop w miseczce. Kota korzystala z tego baru samoobslugowego.
Poniewaz to jeszcze mloda kotka chcialabym ja odchudzic. Nie powinna wazyc wiecej niz 4 kilo.
Mam teraz karme Nutry Platinum - dla grubaskow. Ja nie wiem, ale mam wrazenie, ze ona wcale nie chudnie. Jak dlugo trzeba czekac na pierwsze efekty?
Czy mozna przejsc np na miesieczna kuracje dietami leczniczymi (Hill's lub RC) na własną rękę? - kotka jest zdrowa (ma regularne badania mocu, krew miala robioną na wiosne (wtedy wazyla jeszcze ciut mniej i wet nic nie wspominal o diecie).
naprawde odchudzająca karma ??
Proponuję raczej kota rozruszać i wyganiać, działa lepiej niż odchudzanie jedzeniem. Można też zmniejszyć porcje.
Ale 4,5 kg to nie żaden grubas. Mój kocur ma chyba 6kg a i tak niektórzy mówią, że przesadzam, bo nie jest gruby.
Ma wałki pod brzuchem?
Ale 4,5 kg to nie żaden grubas. Mój kocur ma chyba 6kg a i tak niektórzy mówią, że przesadzam, bo nie jest gruby.
Ma wałki pod brzuchem?
ona jest jednym wielkim wałkiem http://upload.miau.pl/1/74143.jpgkropa75 pisze:Proponuję raczej kota rozruszać i wyganiać, działa lepiej niż odchudzanie jedzeniem. Można też zmniejszyć porcje.
Ale 4,5 kg to nie żaden grubas. Mój kocur ma chyba 6kg a i tak niektórzy mówią, że przesadzam, bo nie jest gruby.
Ma wałki pod brzuchem?
kotka sie rusza (wskakuje np na szafe. czasami jest wypuszczana na ogrod.
Ale fajna kuleczka. Jak mój kocurek.
Swoją drogą śmiesznie z tą wagą. Moja kotka przy 4kg jest szczupła, a ja ją proszę by jadła.
Ja wypróbowałam Nutrience Diet - kocurro mój nie chciał jej szamać, więc mogę polecić bo jak Twojej też nie spaci to zje z łaski i mniej.
Potem była Pro Plan After Care - faktycznie nie tył i schudł nawet, bo go wybiegałam.
A teraz je Bento Kronen Light - on stoi w miejscu, a moja kotka chudnie.
Swoją drogą śmiesznie z tą wagą. Moja kotka przy 4kg jest szczupła, a ja ją proszę by jadła.
Ja wypróbowałam Nutrience Diet - kocurro mój nie chciał jej szamać, więc mogę polecić bo jak Twojej też nie spaci to zje z łaski i mniej.
Potem była Pro Plan After Care - faktycznie nie tył i schudł nawet, bo go wybiegałam.
A teraz je Bento Kronen Light - on stoi w miejscu, a moja kotka chudnie.
Ojej, byłam przekonana, że mój 7 kilogramowy kocurek ma nadwagę, ale taką fajną kuleczką to nie jest. Milusia ta kicia . To wszystko zależy jednak od budowy. A co do odchudzających karm -zgadzam się z Kropką - mój spadał z wagi właśnie na PPP After Care, natomiast na PPP Light stał w miejscu. Jednak tak jak i u ludzi - ruch przede wszystkim. No i ograniczone żywienie - ściśle określona ilość dzielona na małe porcje. Na efekty czeka się raczej długo - mój 1 kilogram stracił w 2 miesiące, przy czym bardziej pomogły upały- kot je teraz o wiele mniej.
Moja 4 letnia Kizia waży 4,8 kg - jest raczej duża. Przy ostatniej wizycie u weta zapytałam czy ma nadwagę - powiedział, że dobrze wygląda ale nie muszę jej jeszcze odchudzać. Jestem zwolenniczką by do suchej karmy koteczki miały stały i ciągły dostęp. I w cale nie tak często można je zobaczyć przy jedzeniu.
Też byłam zwolenniczką, dopóki nie wzięłam mojego kocura.Gryzia pisze:Moja 4 letnia Kizia waży 4,8 kg - jest raczej duża. Przy ostatniej wizycie u weta zapytałam czy ma nadwagę - powiedział, że dobrze wygląda ale nie muszę jej jeszcze odchudzać. Jestem zwolenniczką by do suchej karmy koteczki miały stały i ciągły dostęp. I w cale nie tak często można je zobaczyć przy jedzeniu.
Karma stoi dalej, ze względu na kotkę, ale kot wygląda jak gruszka.
Wszystko zależy od kota, moi mili.
Zastanawiam się czy jeśli kot bez względu na to ile waży tj. 4 kg czy 7 kg w zależności od wielkości i budowy kota i jego waga utrzymuje się cały czs na tym samym poziomie przez 1 rok czy 2 lata nawet jak ma fałdkę na brzusiu,to czy koniecznie musimy je odchudzać. /Ale napisało mi się długie zdanie!/
Wracając do stale stojącego suchego to jest to konieczne jeśli nie ma sie pewności czy np. dzisiaj nie trzeba będzie dłużej zostać w pracy. Na to mogą pozwolić sobie osoby, które zawsze wracają o jednej godzinie.
Wracając do stale stojącego suchego to jest to konieczne jeśli nie ma sie pewności czy np. dzisiaj nie trzeba będzie dłużej zostać w pracy. Na to mogą pozwolić sobie osoby, które zawsze wracają o jednej godzinie.
Albo ci co mają wypasione koty.Gryzia pisze:Zastanawiam się czy jeśli kot bez względu na to ile waży tj. 4 kg czy 7 kg w zależności od wielkości i budowy kota i jego waga utrzymuje się cały czs na tym samym poziomie przez 1 rok czy 2 lata nawet jak ma fałdkę na brzusiu,to czy koniecznie musimy je odchudzać. /Ale napisało mi się długie zdanie!/
Wracając do stale stojącego suchego to jest to konieczne jeśli nie ma sie pewności czy np. dzisiaj nie trzeba będzie dłużej zostać w pracy. Na to mogą pozwolić sobie osoby, które zawsze wracają o jednej godzinie.
Kot może mieć fałdkę, sama fałdka to jeszcze nie problem, gorzej jak zaczyna się robić szeroki i niskopodwoziowy.
podczas upałow moje koty jedzą mniej. Polci widac talię
No, ale na karmie light bedzie tak czy siak
No, ale na karmie light bedzie tak czy siak
Moja kotka też waży ze 4 kilo i wyglada podobnie jak kicia carmelli na tej fotce Zdaje sobie sprawę, że jest trzoszeczkę za okrągła, ale jeszcze żaden weterynarz nie kazał mi jej odchudzać Ostatnio jak byliśmy
z nią w lecznicy na pobraniu krwi to wet powiedział, że jest troszczeczkę "szersza niż dłuższa", ale to nic takiego. Kicia jest skoczna, z miejsca potrafi wskoczyć wyżej niż mój roczny, szczupły kocurek No i trwają ciągłe gonitwy kotów po mieszkaniu, połączone z wskakiwaniem na parapety, stół, tapczany itp
Co do jedzenia to nie karmię jej karmą odchudzającą czy light, jedzenie jest cały czas na miseczkach, a kotka zjada o wiele, wiele mniej niż kocurek, bo to Gacek jest dyżurnym odkurzaczem misek
A tak dla porównania powiem, że kocór mojej siostry je 2 razy dziennie po 2-3 łyżki suchej karmy, a jest gruby, pomimo swej ogromnej postury.
z nią w lecznicy na pobraniu krwi to wet powiedział, że jest troszczeczkę "szersza niż dłuższa", ale to nic takiego. Kicia jest skoczna, z miejsca potrafi wskoczyć wyżej niż mój roczny, szczupły kocurek No i trwają ciągłe gonitwy kotów po mieszkaniu, połączone z wskakiwaniem na parapety, stół, tapczany itp
Co do jedzenia to nie karmię jej karmą odchudzającą czy light, jedzenie jest cały czas na miseczkach, a kotka zjada o wiele, wiele mniej niż kocurek, bo to Gacek jest dyżurnym odkurzaczem misek
A tak dla porównania powiem, że kocór mojej siostry je 2 razy dziennie po 2-3 łyżki suchej karmy, a jest gruby, pomimo swej ogromnej postury.
moja wazy juz 3,70 i musze ja odchudzac, bo na lezy do tych drobnych kotek-kiedys wygladala jak Mamba i tez byla niejadkiem
wisi jej troche skory pod brzuchem, a jak na nia patrze z gory, to jest jakas nieproporcjonalna-lubie zgrabne zwinne kotki-a ona stala sie kotem kanapowym-chodzi wolno jak tygrys, nigdzie sie jej nie spieszy i patrzy jak sie bawie z Mamba sznurkiem-czasem sie dolacza, ale po chwili rezygnuje-len
podjada teraz rc dla wybrednych, ktora jest przeznaczona dla Mamby, ale zostawiam im obu tylko 50 g na caly dzien i noc-nie wiem czy to dobrze czy zle, nie mam pomyslu na kotke zarloka i niejadke
moze macie takie same problemy???
wisi jej troche skory pod brzuchem, a jak na nia patrze z gory, to jest jakas nieproporcjonalna-lubie zgrabne zwinne kotki-a ona stala sie kotem kanapowym-chodzi wolno jak tygrys, nigdzie sie jej nie spieszy i patrzy jak sie bawie z Mamba sznurkiem-czasem sie dolacza, ale po chwili rezygnuje-len
podjada teraz rc dla wybrednych, ktora jest przeznaczona dla Mamby, ale zostawiam im obu tylko 50 g na caly dzien i noc-nie wiem czy to dobrze czy zle, nie mam pomyslu na kotke zarloka i niejadke
moze macie takie same problemy???
Diano, jesteś pewna że Mamba (bardzo piękna czarnula - dzięki za zdjęcie ) cokolwiek z tej suchej karmy zjada? Może wszystko pochłania jej koleżanka? W nocy kiedy koty generalnie dość sporo jedzą trudno je przypilnować. A ta karma dla wybrednych jest naprawdę smakowita - tak twierdzi mój kot
dzieki i ma cudowny charakter-taka milutka, nie podrapie, nie ugryzie, nie pogoni, nie obraza sie-jest taka przytulasto-przymilasta
Mamba zjada, ale malo, bo jak wiesz jest niejadkiem-ja ja dokarmiam recznie, albo sobie sama chrupie wlasnie wieczorkiem no i pewnie w nocy tez-jak jestem w lozku to slysze jak cos chrupie i sprawdzam czyj to pyszczek a Kcia podjada ta karme dosc czesto, dlatego zdecydowalam sie dawac do miseczki tylko 50 g-rano prawie nic nie zostaje
a czy smakowita??? chyba dla Kici tak, ale Mambie trudno dogodzic
Mamba zjada, ale malo, bo jak wiesz jest niejadkiem-ja ja dokarmiam recznie, albo sobie sama chrupie wlasnie wieczorkiem no i pewnie w nocy tez-jak jestem w lozku to slysze jak cos chrupie i sprawdzam czyj to pyszczek a Kcia podjada ta karme dosc czesto, dlatego zdecydowalam sie dawac do miseczki tylko 50 g-rano prawie nic nie zostaje
a czy smakowita??? chyba dla Kici tak, ale Mambie trudno dogodzic
Ziutek tez pewnie byłby teraz taka milusią podusią gdyby nie to, ze jest wychodzący i praktycznie utuczyć się go nie da, bo co zje to wybiega. Je do woli, ale tylko swoją jedną karmę bez podjadania czegoś innego.
Nie poradzę za mocno w karmach typu light i ich skuteczności, bośmy jeszcze nigdy dzięki Bogu nie testowali. Co do karm niech doradzają inni, ja chyba jednak dalej stosowałabym jakąś odchudzającą i może zmniejszyła, ale troszkę bo kotek przyzwyczajony do sporych porcji nie może tak nagle dostać dużo mniej pokarmu. Proponuję stopniowe zmniejszanie. No i poza tym ruch. Moje bardzo lubią taką futrzana piłkę na sznurku, sama kulka ich z lekka denerwuje, bo to niemiłe uczucie mieć w buzi masę włosów, ale starają się za to przegryźć sznurek tuż nad piłką. Dla większej atrakcyjności spryskałam zabawakę kocimiętką- podziałało
Pozdrawiam
Ania i koty
Nie poradzę za mocno w karmach typu light i ich skuteczności, bośmy jeszcze nigdy dzięki Bogu nie testowali. Co do karm niech doradzają inni, ja chyba jednak dalej stosowałabym jakąś odchudzającą i może zmniejszyła, ale troszkę bo kotek przyzwyczajony do sporych porcji nie może tak nagle dostać dużo mniej pokarmu. Proponuję stopniowe zmniejszanie. No i poza tym ruch. Moje bardzo lubią taką futrzana piłkę na sznurku, sama kulka ich z lekka denerwuje, bo to niemiłe uczucie mieć w buzi masę włosów, ale starają się za to przegryźć sznurek tuż nad piłką. Dla większej atrakcyjności spryskałam zabawakę kocimiętką- podziałało
Pozdrawiam
Ania i koty
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości