A zatem z dwóch różnych źródeł słyszałam dwie różne rzeczy:
1. książki piszą, że należy dawać kotu różnorodne pokarmy, bo wtdy mu się one nie nudzą no i jest pewna różnorodność
2. dzisiaj mi powiedziano, że takie właśnie różnicowanie jest złe dla kota bo powoduje tycie - kot je coś nowego by spróbować; bo mu to smakuje - nie je gdy jest głodny
Panie Jarku co Pan sądzi?
A pozostali forumowicze?
ps. Moj kot dostał hipoalergiczne sucharki RC bo się drapał... mam mu teraz przez 2 miesiące dawać tylko to a potem po trochu sprawdzać na co jest uczulony
Panie Jarku proszę o opinię...
Nie jestem panem Jarkiem ale moim zdaniem zdrowe koty powinny dostawać różnorodne pokarmy. Nie chodzi tu tylko o to, żeby koty się nie znudziły, ale i o zagwarantowanie kotkowi jak najbardziej wartościowej(pełnej) diety.
W naturze przecież kot nie je ciągle tego samego...
Osobiście jestem za tym, aby karmić kota karmami różnych (dobrych!) firm (zarówno suche i mokre). Oczywiście nie można też popadać w skrajności i co tydzień zmieniać kotkowi suchą karmę, bo to też mu na dobre nie wyjdzie. Oprócz gotowych karm warto wzbogacać kocią dietę w świeże mięsko, nabiał, jajka, jakieś warzywka jeśli lubi Wszystko oczywiście w rozsądnych ilościach. Wtedy będziemy mieli pewność, że nasz tygryssssek dostaje to, co najlepsze
Pierwsze słyszę, żeby różnorodna karma powodowała tycie...Równie dobrze kot może przytyć jedząc ciągle tę samą karmę. Tutaj chodzi chyba bardziej o ilość karmy i brak ruchu u kota, no i predyspozycje genetyczne
Co innego z kotkami chorymi...
Wtedy trzeba trzymać się wskazówek lekarza i stosować dietę leczniczą (czasami monotonną) w celu zachowania zdrowia kotka.
W naturze przecież kot nie je ciągle tego samego...
Osobiście jestem za tym, aby karmić kota karmami różnych (dobrych!) firm (zarówno suche i mokre). Oczywiście nie można też popadać w skrajności i co tydzień zmieniać kotkowi suchą karmę, bo to też mu na dobre nie wyjdzie. Oprócz gotowych karm warto wzbogacać kocią dietę w świeże mięsko, nabiał, jajka, jakieś warzywka jeśli lubi Wszystko oczywiście w rozsądnych ilościach. Wtedy będziemy mieli pewność, że nasz tygryssssek dostaje to, co najlepsze
Pierwsze słyszę, żeby różnorodna karma powodowała tycie...Równie dobrze kot może przytyć jedząc ciągle tę samą karmę. Tutaj chodzi chyba bardziej o ilość karmy i brak ruchu u kota, no i predyspozycje genetyczne
Co innego z kotkami chorymi...
Wtedy trzeba trzymać się wskazówek lekarza i stosować dietę leczniczą (czasami monotonną) w celu zachowania zdrowia kotka.
Ostatnio zmieniony 06 kwietnia 2007, 12:46 przez Borysek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kot Maciuś :)
- Posty:96
- Rejestracja:24 marca 2007, 00:31
- Lokalizacja:Kraków
moj kotek się drapał cały czas i wet stwierdził ze to nie swierzb (JAK MYśMY MYśLAłY Z MAMą) tylko alergia i teraz przez dwa miesiace bedzie jadl tylko RC hyper alergiczny Jak on to bidusiek wytrzyma
Jakoś będzie musiał to znieść, to nawet dla niego lepiej, bo przyzwyczai się do monotonnej diety i będzie mniej wybredny.
A co do zmiany karm, to zgadzam się z Boryskiem- można zmienić raz na jakiś czas, choćby po to, żeby wypróbować jakąś nowość czy sprawdzić co kotkowi smakuje lepiej. Oczywiście nie dajemy ciągle innej karmy, bo takie zmiany też nie będą dobre. Monodieta nie jest złym wyjściem, ale to w przypadku kotków które są w stanie jeść to samo przez dłuższy czas. Można zmieniać, ale niekoniecznie. A co do tego tycia to znowu jakaś bajka, bzdura zupełna.
A co do zmiany karm, to zgadzam się z Boryskiem- można zmienić raz na jakiś czas, choćby po to, żeby wypróbować jakąś nowość czy sprawdzić co kotkowi smakuje lepiej. Oczywiście nie dajemy ciągle innej karmy, bo takie zmiany też nie będą dobre. Monodieta nie jest złym wyjściem, ale to w przypadku kotków które są w stanie jeść to samo przez dłuższy czas. Można zmieniać, ale niekoniecznie. A co do tego tycia to znowu jakaś bajka, bzdura zupełna.
każdemu w lecznicy powtarzam, jeśli kociak toleruje karme i zajada się nią nie szukajmy czego innego, jeśli grymasi poszukajmy. Nie ma obowiązku podawania cały czas tego samego jak i zmieniania non stop. O tym tyciu to jakaś bzdura. Podawanie określonych dawek różnych jedzeń utrzyma wagę ciała na należytym poziomie. Postepowanie dietetyczne a zwłaszcza u kota powinno być indywiduwalne bo takie sa koty. Sami wiecie , jak macie kilka kotów. Każdy jest inny. Kot to niepowtarzalny osobnik. Kiedyś na wykładzie śmiał się jeden profesor , bo powiedział, że p. Bogu kot uciekł z taśmy montażowej i go nie dokończył i jest indywiduwalistą i choćby go sklonować to nie wyjdzie taki sam.
z kombinowaniem z karamami zgadzam sie w 100%-zwlaszcza jesli chodzi o wybredne koty nie nalezy ciagle zmieniac karm, smakow, firm, itd... najprostsza droga do zrobienia kotu krzywdy-czego sama jestem powodem, bo tak wlasnie doprowadzilam moja kotke najprawdopodobniej do alergii i oczywiscie tez musiala byc na monodiecie-scislej i wcale jej sie to nie podobalo, ale coz...musiala
kilka dni chodzila slaba, bo schudla bidulka od niejedzenia nie dosc, ze byly upaly i nie chciala jesc, to jeszcze tylko sucha karma...a kiedys bylo i miesko, i puszki i rybka...
ale teraz zdazyla przyzwyczaic sie do suchej karmy-oczywiscie podaje tez jogurt i miesko surowe, czasem tunczyka i jakas saszetke, ale juz nie kombinuje jak w zeszlym roku-obecnie je ppp z kurczakiem i ryzem, w zeszlym roku jadla rc exigent, a jak chcialam jej teraz zmienic-nasza weterynarz wrecz popatrzyla na mnie krzywo i spytala czy znowu chce miec klopoty i ze zdrowego kota zrobic chorego, wiec nie pozostalo mi nic innego jak tylko zamowic znowu ppp
ale uwierzecie-to raczej my jestesmy tak zakochani w swoich kotach, ze chcemy im dogadzac, bo wydaje sie nam, ze zle jedza, moze za malo smacznie, moze za malo smakow, moze z galaretka bedzie lepsze niz z sosem, a moze odwrotnie, moze by cos kupic, itd...a one na tym korzystaja i potem staja sie wybredne
ale zgadzam sie, ze kazdy kot jest inny-moja druga kotka moze jesc wszystko (oprocz wolowiny), nie ma zadnych problemow, nie ma lupiezu, nie ma uczulen, ma piekna siersc i nie jest wybredna-tylko ostatnio jakas sie zrobila niegrzeczna-fuka na mniem na druga kotka, przegania weterynarz obawia, ze to na tle hormonalnym-bo niestety nie moze byc wykastrowana i nie wiem co z nia zrobic?? moze koci psycholog??
kilka dni chodzila slaba, bo schudla bidulka od niejedzenia nie dosc, ze byly upaly i nie chciala jesc, to jeszcze tylko sucha karma...a kiedys bylo i miesko, i puszki i rybka...
ale teraz zdazyla przyzwyczaic sie do suchej karmy-oczywiscie podaje tez jogurt i miesko surowe, czasem tunczyka i jakas saszetke, ale juz nie kombinuje jak w zeszlym roku-obecnie je ppp z kurczakiem i ryzem, w zeszlym roku jadla rc exigent, a jak chcialam jej teraz zmienic-nasza weterynarz wrecz popatrzyla na mnie krzywo i spytala czy znowu chce miec klopoty i ze zdrowego kota zrobic chorego, wiec nie pozostalo mi nic innego jak tylko zamowic znowu ppp
ale uwierzecie-to raczej my jestesmy tak zakochani w swoich kotach, ze chcemy im dogadzac, bo wydaje sie nam, ze zle jedza, moze za malo smacznie, moze za malo smakow, moze z galaretka bedzie lepsze niz z sosem, a moze odwrotnie, moze by cos kupic, itd...a one na tym korzystaja i potem staja sie wybredne
ale zgadzam sie, ze kazdy kot jest inny-moja druga kotka moze jesc wszystko (oprocz wolowiny), nie ma zadnych problemow, nie ma lupiezu, nie ma uczulen, ma piekna siersc i nie jest wybredna-tylko ostatnio jakas sie zrobila niegrzeczna-fuka na mniem na druga kotka, przegania weterynarz obawia, ze to na tle hormonalnym-bo niestety nie moze byc wykastrowana i nie wiem co z nia zrobic?? moze koci psycholog??
- Kot Maciuś :)
- Posty:96
- Rejestracja:24 marca 2007, 00:31
- Lokalizacja:Kraków
biedna, dlaczego nie może być kastorwana? i Diana, po tej ścisłej diecie jak się dowiedziałaś co powoduje to uczulenie?
Dziękuje Panie Jarku za wypowiedzenie się
Dziękuje Panie Jarku za wypowiedzenie się
nie moze, bo jak byla na stole operacyjnym dostala arytmii serca i trzeba bylo ja szybko wybudzic
slucham jej serduszko raz na tydzien-bije nieladnie, a raczej nie bije, tylko lomocze-najprawdopodobniej ma wade serca i w najblizszych dniach wybieram sie na kontrole
martwie sie ta kastracja, bo stala sie agresywna i zazdrosna o mlodsza kotktke-syczy i na nia i na mnie, jest niedobra, a wczesniej slicznie sie nia opiekowala-jak matka i nie wiem co robic-byc moze wyczuwa, ze Mamba jest "inna", ale i tak ta jej agresja ciagle wzrasta
slucham jej serduszko raz na tydzien-bije nieladnie, a raczej nie bije, tylko lomocze-najprawdopodobniej ma wade serca i w najblizszych dniach wybieram sie na kontrole
martwie sie ta kastracja, bo stala sie agresywna i zazdrosna o mlodsza kotktke-syczy i na nia i na mnie, jest niedobra, a wczesniej slicznie sie nia opiekowala-jak matka i nie wiem co robic-byc moze wyczuwa, ze Mamba jest "inna", ale i tak ta jej agresja ciagle wzrasta
- Kot Maciuś :)
- Posty:96
- Rejestracja:24 marca 2007, 00:31
- Lokalizacja:Kraków
to miejmy nadzieje że będzie dobrze
dlatego wkleilam fotke
- Kot Maciuś :)
- Posty:96
- Rejestracja:24 marca 2007, 00:31
- Lokalizacja:Kraków
o kurcze! no wszystko! skarpetki, krawacik, wąsiki! tylko kropka jest nie na nosku a pod noskiem To może te specyficzne ordzaje kotków tak się uczulają?
- Kot Maciuś :)
- Posty:96
- Rejestracja:24 marca 2007, 00:31
- Lokalizacja:Kraków
PUDŁO! Alergiczką jest nie Kicia ale Mamba, a ona jest cała czarnaKot Maciuś :) pisze:o kurcze! no wszystko! skarpetki, krawacik, wąsiki! tylko kropka jest nie na nosku a pod noskiem To może te specyficzne ordzaje kotków tak się uczulają?
Ostatnio zmieniony 13 kwietnia 2007, 15:55 przez ATA, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości