Witam.
Zastanawiam się ostatnio nad prawidłowym żywieniem kotów. Przeglądałam fora, zbierałam opinie ludzi, weterynarzy i każda jest inna. Tutaj weterynarz poleca jednolitą dietę - sucha karma, odpowiednio zbilansowana, zero mięsa czy mokrej karmy: xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxz kolei tutaj na przykład to wyśmiewają i mówią, żeby kotu urozmaicać jedzenie: httpxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Obecnie mój kot wcina mięso/saszetki/puszki i suchą karmą. Ale zastanawiam się nad żywieniem samą suchą. Jak Wy żywicie kociaki? Jak polecacie żywić?
Prawidłowe żywienie kotów.
Mambo, ja polecam Ci to, co sama robisz, tzn dieta urozmaicona, ale z przewagą ( czyli stale w miseczce) suchej, dobrej jakości karmy.
A najważniejsze: pilnie obserwować kotka i ustalić karmienie, które najbardziej mu służy. Każdy kot jest inny.
Pozdrawiam ślicznotkę Yuki
A najważniejsze: pilnie obserwować kotka i ustalić karmienie, które najbardziej mu służy. Każdy kot jest inny.
Pozdrawiam ślicznotkę Yuki
-
- Posty:54
- Rejestracja:07 marca 2011, 15:52
Yuki ma na stałe suchą karmę w miseczce. Co do mięsa/saszetek - podawałam jej codziennie trochę, ale nie przesadzałam też z ilością. Jednak ona bardzo lubi mięso i saszetki, dlatego trochę mi szkoda tego odstawiać. Jeśli chodzi o jej wagę - jest w porządku, kotka jest taka - w sam raz.
-
- Posty:1
- Rejestracja:29 grudnia 2011, 16:59
Moje kotki (3 i 11 lat) są wysterylizowane, mieszkają na dworze, rzadko spędzają czas w domu (głównie zimą, gdy jest -10 stopni na dworze lub więcej), więc ich dieta jest bardzo urozmaicona. Lubią mleko, surowe jajo (okazjonalnie), suchą karmę, ale także resztki z kuchni. Czasem same mi wyjadają dziwne rzeczy, typu warzywa gotowane w zupie czy buraczki. Nie wspomnę o "darach natury", które sobie lubią upolować. Jestem zootechniczką i wiem, że technicznie nie jest to najlepsza forma żywienia, ale kontroluję ich stan zdrowia i zapewniam was, że nie są ani otyłe ani zaniedbane. Mają bardzo dużo ruchu i wigoru. Mają dobry apetyt i są szczęśliwe, więc nie chcę im tej radości zabierac
"Dary natury" nie są najlepszą formą żywienia czy te pozostałe "resztki z kuchni, buraczki, sucha karma" i inne?lilka_poznan pisze:Moje kotki (3 i 11 lat) są wysterylizowane, mieszkają na dworze, rzadko spędzają czas w domu (głównie zimą, gdy jest -10 stopni na dworze lub więcej), więc ich dieta jest bardzo urozmaicona. Lubią mleko, surowe jajo (okazjonalnie), suchą karmę, ale także resztki z kuchni. Czasem same mi wyjadają dziwne rzeczy, typu warzywa gotowane w zupie czy buraczki. Nie wspomnę o "darach natury", które sobie lubią upolować. Jestem zootechniczką i wiem, że technicznie nie jest to najlepsza forma żywienia, ale kontroluję ich stan zdrowia i zapewniam was, że nie są ani otyłe ani zaniedbane. Mają bardzo dużo ruchu i wigoru. Mają dobry apetyt i są szczęśliwe, więc nie chcę im tej radości zabierac
Małe gryzonie, małe ptaki, owady to absolutnie najlepsze pożywienie jakie kot może wybrać, bo został stworzony żeby jej jeść - proste
Żadne "super-zbilansowane" (celowo w cudzysłowie - suche chrupki nigdy nie będą odpowiednio zbilansowane) suche karmy nie dorastają do pięt naturalnemu kociemu pożywieniu
-
- Posty:737
- Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
- Lokalizacja:Kutno
Kot potrzebuje mokrego jedzenia. Ja daję mojemu kotu dwa razy dziennie po małym sparzonym fileciku z kurczaka. Raz na tydzień dla odmiany 1 saszetkę Felixa (pół rano i pół wieczorem). A tak to ma w misce cały czas suchą karmę Brit dla kastratów i sama sobie decyduje ile i kiedy chce zjeść. A jeśli chcesz przestawić kota tylko na suchą karmę to dobrze by było kontrolować ilość wypijanej przez kota wody. Bo musi tą wodę którą pobiera z mokrej karmy zastąpić potem zwykła wodą z miseczki. Chodzi o dobre funkcjonowanie nerek żeby nie zrobiły się struwity.
-
- Posty:333
- Rejestracja:22 lipca 2011, 15:04
moje jedzą suchą i piją wodę,kotka nie przepada za niczym innym kocur uwielbia czekoladę i draże ale to tylko wtedy gdy ukradnie synowi,który po chwili mu to wyrywa z buzi dwa samce alfa i czekolada hehe
a tak to kosztował groszku,kiedyś wędliny...kot mojej znajomej jak był mały jadł wszystko,wręcz kradł by coś zjeść np.chleb,wędliny,ziemniaki,fasole szparagpwą,ogórek...minęło mu to i dzisiaj mając 8 miesięcy gardzi tym
a tak to kosztował groszku,kiedyś wędliny...kot mojej znajomej jak był mały jadł wszystko,wręcz kradł by coś zjeść np.chleb,wędliny,ziemniaki,fasole szparagpwą,ogórek...minęło mu to i dzisiaj mając 8 miesięcy gardzi tym
-
- Posty:737
- Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
- Lokalizacja:Kutno
Pewnie się przeżarłbiedronka87 pisze:minęło mu to i dzisiaj mając 8 miesięcy gardzi tym
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości